To dlatego Bartosz Kurek wraca do Polski. "Nie zastanawialiśmy się długo"
- Bartek dostał jeszcze inną opcję z Japonii, ale znów chcieliśmy, aby wysokość kontraktu szła w parze z jakością sportową - mówi o transferze Bartosza Kurka i powrocie do Polski Jakub Michalak w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Bartosz Kurek wraca do gry w PlusLidze po pięciu latach. Gwiazda reprezentacji Polski grała w japońskiej Nagoi, ale zdecydowała się na powrót do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. O tym, co stoi za tą decyzję, opowiedział Jakub Michalak, menedżer siatkarski.
Jak się okazuje, Nagoya nie była w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Kurka. - Bartek dostał jeszcze inną opcję z Japonii, ale znów chcieliśmy, aby wysokość kontraktu szła w parze z jakością sportową. Wtedy pojawiła się opcja przenosin do ZAKSY, bo klub potrzebował nowego lidera - opowiada Michalak.
I dodaje: - Było wiadomo, że Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek i Bartosz Bednorz nie zostaną w Kędzierzynie-Koźlu na kolejny sezon i zwolniły się potężne kontrakty po tej trójce. Nie zastanawialiśmy się długo. Co więcej, Bartek ma dom w Nysie, więc także ze względów rodzinnych był to istotny argument. Pod względem sportowym nie dołącza do drużyny, która będzie się budować przez kolejne dwa czy trzy sezony, ale do takiej, która ma wszelkie podstawy, by już teraz bić się o najwyższe cele.
ZAKSA po ośmiu latach spędzonych w czołowej dwójce PlusLigi ma za sobą bardzo słaby sezon, który skończyła na 10. miejscu. Po trzech zwycięstwach z rzędu w Lidze Mistrzów odpadła w ostatnim sezonie w fazie play-off. Z klubu odeszli m.in. wspomniani Kaczmarek, Śliwka, Bednorz czy Bartłomiej Kluth. Nowym trenerem został Andrea Giani, a zespół wzmocnili m.in. Rafał Szymura czy Igor Grobelny.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl