Ta substancja jest całkowicie zakazana w USA. W Polsce stosuje się na masową skalę
Wiele osób decyduje się na ograniczanie lub całkowitą rezygnację z jedzenia cukru. Zamiast niego - sięgamy po słodziki, których celem jest zastąpienie szkodliwego składnika, nazywanego "białą śmiercią". Jednak czy słusznie? Cyklaminian sodu to jeden z częściej stosowanych zamienników cukru. Jak informuje serwis Medonet. w Stanach Zjednoczonych jest on całkowicie zakazany, podczas gdy w Polsce dodaje się go m.in. do napojów typu zero.
Zakazane słodkości: Cyklaminian sodu w USA a sytuacja w Polsce
Cyklaminian sodu, będący solą sodową kwasu cyklaminowego, wyróżnia się intensywną słodyczą przewyższającą sacharozę aż pięćdziesięciokrotnie. Jego brak wartości kalorycznych sprawia, że jest on chętnie wykorzystywany w produktach dla osób dbających o linię oraz w suplementacji sportowców. Jednakże, historia tego słodzika w Stanach Zjednoczonych pisze się inaczej. Już w 1970 roku, w wyniku badań na szczurach, które wykazały zwiększone ryzyko nowotworów pęcherza po spożyciu mieszaniny sacharyny i cyklaminianu sodu, FDA podjęła decyzję o zakazie jego użytku - czytamy w serwisie Medonet.
Kontrowersje wokół cyklaminianu sodu wzbudziły debatę na temat jego bezpieczeństwa, co skłoniło Światową Organizację Zdrowia do przeprowadzenia ponownej oceny. W efekcie, WHO uznała substancję za "nieklasyfikowaną co do rakotwórczości dla ludzi", co otworzyło drogę do jej legalnego wykorzystania w wielu krajach, w tym w Polsce. Mimo to, regulacje unijne narzucają rygorystyczne normy dotyczące maksymalnych dobowych dawek, które dla człowieka wynoszą 7 mg/kg masy ciała.
Nie tylko USA wprowadziło restrykcje wobec E952 - Indonezja, Japonia, Korea Południowa, a nawet Kanada, gdzie dozwolone jest jego używanie jedynie jako słodzik stołowy, podjęły kroki ograniczające jego obecność na rynku. W Europie natomiast cyklaminian sodu jest akceptowany, pod warunkiem przestrzegania surowych norm bezpieczeństwa.
Cyklaminian sodu a zdrowie: między obawami a naukowymi dowodami
Oprócz obaw związanych z potencjalnym działaniem rakotwórczym, badania naukowe sugerują możliwy wpływ cyklaminianu sodu na obniżenie płodności oraz zmiany metaboliczne. Jednakże, ze względu na fakt, że badania te przeprowadzono na zwierzętach, ich wyniki nie mogą być bezpośrednio ekstrapolowane na ludzi. Z drugiej strony, obecne dane wskazują, że przy przestrzeganiu zalecanych dawek, cyklaminian sodu nie powinien stanowić zagrożenia dla zdrowia - czytamy w serwisie Medonet.
W świetle tych informacji konsumenci stają przed wyborem: czy warto sięgać po słodziki takie jak cyklaminian sodu, czy lepiej pozostać przy tradycyjnym cukrze? Dyskusja na temat bezpieczeństwa i skutków zdrowotnych związanych z różnymi zamiennikami cukru trwa, a decyzja pozostaje w rękach świadomych konsumentów.
Źródło: www.medonet.pl
