Nie widzieli Natalii prawie pół roku. Policja pukała do jej drzwi, nie przeczuwając najgorszego
Wstrząsające odkrycie w niewielkiej miejscowości Bogaczów w województwie lubuskim. W jednym z domów znaleziono zwłoki, które najprawdopodobniej należą do 30-letniej Natalii. Kobieta mieszkała sama. Onet przywołuje słowa zaniepokojonych sprawą sąsiadów kobiety. Mówią, że w ciągu ostatnich miesięcy alarmowali służby, bo przeczuwali, że stało się coś złego.
Sąsiedzi ostatni raz widzieli Natalię w październiku 2024 r. Utrzymują, że kobieta była samotniczką, miała ciężkie życie i izolowała się od wszystkich. Zaniepokoili się, gdy przestali ją widywać. Rolety w domu cały czas były zasłonięte, nie widzieli dymu z komina. - Drążyliśmy temat. Dzwoniliśmy na policję. Co z następną taką osobą? Zgłaszać, nie zgłaszać? Dzwoniłam na 112. Przyjechali i powiedzieli, że nie mogą wejść do środka - powiedziała w rozmowie z lokalnymi mediami jedna z sąsiadek 30-latki.
Sołtys wsi również podkreśla, że zarówno MOPS, jak i policja były informowane o sytuacji, ale służby utrzymują, że miały związane ręce. Zwłoki 30-latki znaleziono 17 marca w jej domu, w kuchni przy stole.
Źródło: www.onet.pl