Mnóstwo Polaków rezygnuje z sanatorium. W niektórych regionach nawet 80 proc.
W oczekiwaniu na odpoczynek i regenerację wielu Polaków z niecierpliwością wypatruje możliwości skorzystania z leczenia sanatoryjnego finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mimo to, dane NFZ rzucają nowe światło na zaskakującą tendencję: alarmująco wysoki odsetek rezygnacji z przyznanych skierowań. W jednym z regionów Polski wskaźnik ten sięga aż 80 procent - informuje serwis Medonet.
Zimowa aura a komfort kuracji
Zimowe warunki pogodowe wydają się być jednym z głównych czynników wpływających na decyzje kuracjuszy. Jak podaje Anna Leder, rzeczniczka prasowa łódzkiego oddziału NFZ, zobowiązania domowe - takie jak konieczność opieki nad bliskimi czy palenie w piecu - skłaniają niektórych do odwoływania wyjazdów. Seniorzy dodatkowo wskazują na krótkie dni i niskie temperatury jako przeszkody.
Technologia a zdrowie - brak Wi-Fi przyczyną rezygnacji
W dobie cyfrowej, nawet w sanatorium dostęp do internetu staje się dla niektórych priorytetem. Brak bezpłatnego Wi-Fi może przeważyć o ostatecznej decyzji dotyczącej skorzystania z leczenia - informuje Medonet.
Apel NFZ: Zwracajcie skierowania!
NFZ apeluje do tych, którzy z różnych, niekiedy błahych przyczyn, decydują się na rezygnację, aby jak najszybciej zwracali skierowania. Umożliwi to szybsze przekazanie miejsca innym oczekującym na leczenie.
Regiony w statystykach: gdzie najwięcej rezygnacji?
Dane dla wszystkich regionów kraju pokazujemy poniżej:
Statystyki NFZ
W analizie danych NFZ, województwo kujawsko-pomorskie odnotowuje najwyższy odsetek rezygnacji - 79 procent. W przeciwieństwie do tego, województwo śląskie wykazuje najniższy wskaźnik, na poziomie 29 procent.
Kolejne regiony z wysokim odsetkiem rezygnacji to:
- łódzkie (59 proc.),
- wielkopolskie (51 proc.),
- lubuskie i warmińsko-mazurskie (po 49 proc.),
- małopolskie (48 proc.)
- lubelskie (47 proc.).
Indywidualne preferencje a systemowe wyzwania
Jak dowiedział się Medonet, przyczyny odmowy wyjazdu do sanatorium są zróżnicowane. Czasem kwestie logistyczne, jak odległość od miejsca zamieszkania, inne razy osobiste preferencje odgrywają kluczową rolę. NFZ podkreśla, że każda rezygnacja jest indywidualnie weryfikowana, a w uzasadnionych przypadkach pacjenci mogą liczyć na nowy termin lub miejsce leczenia.
Jak wykorzystać sytuację na swoją korzyść?
Dla tych, którzy nie przeszkadzają zimowe warunki, zwroty skierowań mogą okazać się szansą na szybsze skorzystanie z leczenia. Warto zatem być na bieżąco z niewykorzystanymi miejscami, które mogą stać się okazją do odpoczynku i poprawy zdrowia w mniej obleganych terminach.
Z danych, do których dotarł Medonet wynika, że wśród wymienianych przyczyn rezygnacji pojawiają się też:
- Przyczyny osobiste, np. nagłe zobowiązania zawodowe lub potrzeba opieki nad bliską osobą;
- Długi czas oczekiwania: Czas oczekiwania na miejsce w sanatorium może być bardzo długi, co sprawia, że sytuacja zdrowotna lub życiowa pacjenta może się zmienić;
- Zmiana sytuacji życiowej. W grę wchodzą takie czynniki jak przeprowadzka, zmiana miejsca pracy lub inne zmiany w życiu osobistym mogą wpłynąć na decyzję o rezygnacji;
- Przyczyny zdrowotne: Pogorszenie stanu zdrowia (wówczas pacjent może potrzebować np. innego profilu leczenia w innym ośrodku) lub przeciwnie - znacząca poprawa, mogą sprawić, że pobyt w sanatorium przestaje być konieczny na dany moment.
W obliczu tych danych, NFZ zachęca do refleksji nad własnymi decyzjami i większej świadomości w korzystaniu z systemu leczenia sanatoryjnego. Zimowe turnusy, choć na pierwszy rzut oka wydają się mniej atrakcyjne, mogą przynieść nieoczekiwane korzyści dla tych, którzy zdecydują się na nie.
Źródło: www.medonet.pl