Lubomirscy-Lanckorońscy reagują na hejt w sieci. Pokazali internautów, którzy ich obrazili
Fundacja Książąt Lubomirskich zabrała głos w sprawie hejtu, który dotknął Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego i jego żonę, Helenę Mańkowską-Lubomirską. Na oficjalnym profilu organizacji na Instagramie opublikowano wpis krytykujący postawy pełne "agresji, zawiści, nietolerancji". Wśród osób, które znalazły się w galerii hejterów, jest znana wokalistka - czytamy w Onecie.
W sieci zaroiło się od hejterskich komentarzy dotyczących Heleny Mańkowskiej-Lubomirskiej, a przede wszystkim jej wyglądu i stylizacji. Jeden z użytkowników napisał: "Jak można mieć tyle hajsu i nie dbać o wizerunek w mediach? Przecież stylistka to grosze przy tej fortunie. A każda stylizacja hrabianki to śmiech na sali i kiepski żart".
Fiolka Najdenowicz na liście hejterów
Para arystokratów, która regularnie pojawia się na prestiżowych wydarzeniach, takich jak Wielka Warszawska, nie odniosła się bezpośrednio negatywnych komentarzy. Zrobiła to Fundacja Książąt Lubomirskich, która potępiła tego typu zachowania, a przy okazji ujawniła personalia atakujących książęta osób. "Agresja, zawiść, nietolerancja, wykluczanie, ocenianie innych, nienawiść... To zachowania, które są niegodne żadnego porządnego człowieka" - czytamy na oficjalnym profilu Fundacji Książąt Lubomirskich na Instagramie. W galerii hejterów znalazła się również wokalistka Fiolka Najdenowicz.
Arystokratyczny ślub w czasach pandemii
Jan Lubomirski-Lanckoroński, 47-letni biznesmen i przedstawiciel jednego z najstarszych polskich rodów arystokratycznych, poślubił hrabiankę Helenę Mańkowską w trakcie pandemii. Helena Mańkowska dorastała we Francji. Ukończyła prestiżową szkołę handlową i przez lata pracowała w takich firmach jak Cartier, Printemps czy Hachette Filipacchi. Helena Mańkowska podkreśla, że od zawsze była związana z branżą luksusową. "W naszej rodzinie każde pokolenie stykało się z biznesem" - powiedziała w jednym z wywiadów.
Źródło: www.onet.pl