Koniec z koszmarem kierowców. W tym roku powroty z wakacji będą o wiele szybsze
Wakacje 2024 mogą przynieść ulgę dla podróżujących w Tatry. Nowy odcinek zakopianki między Rdzawką a Nowym Targiem, wart blisko miliard złotych, jest już na ostatniej prostej. Przedstawiciele firmy Intercor, która jest odpowiedzialna za budowę, deklarują, że jeśli nie przeszkodzi pogoda, nowa trasa zostanie otwarta dla ruchu na przełomie sierpnia i września. Wcześniejsze prognozy mówiły o październiku.
Budowa nowego, dwupasmowego odcinka zakopianki, łączącego fragment ekspresówki S7 z Nowym Targiem, trwa od czerwca 2020 roku. To 17 km nowej drogi, która ma zapewnić szybki przejazd bez konieczności zatrzymywania się na skrzyżowaniach. Choć pierwotny harmonogram przewidywał ukończenie prac rok temu, pandemia spowodowała opóźnienia i konieczność wydłużenia terminu o dodatkowe 12 miesięcy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zapewnia, że wszystkie prace na odcinku zakończą się w październiku. Budowlańcy oceniają stan zaawansowania robót na 92 proc. Pozostałe prace dotyczą małego fragmentu na połączeniu nowej i starej zakopianki w Rdzawce oraz około 2-kilometrowego odcinka w tzw. Sołtysiej Dolinie. Reszta drogi jest już gotowa.
Podczas wycieczki dla dziennikarzy po budowanym odcinku, której organizatorem była GDDKiA, padła ważna deklaracja. Dominik Berkowski, kierownik budowy z firmy Intercor, stwierdził, że planuje wprowadzić ruch samochodów na nową drogę już na przełomie sierpnia i września. Wszystko zależy jednak od warunków pogodowych.
Jak wyjaśnił Berkowski, początkowo na nowym odcinku będzie obowiązywało ograniczenie prędkości, a kierowcy nie będą mogli korzystać z węzła Klikuszowa. Będzie to trwało 1-2 miesiące, czyli do października. Dla większości turystów jadących zakopianką, to jest jednak informacja drugorzędna. Węzeł będzie obsługiwał głównie ruch lokalny.
Dzięki nowemu odcinkowi drogi, jeszcze pod koniec tegorocznych wakacji, na zakopiance powinno zniknąć największe utrapienie podróżnych, czyli korki przed światłami w Klikuszowej. Turyści będą mogli ominąć to miejsce nową szosą poprowadzoną na estakadzie.
Tegoroczne powroty z wakacji pod Tatrami zapowiadają się więc jako pierwsze od wielu lat, które nie będą towarzyszyć olbrzymie korki, które sprawiały, że 100-kilometrowy odcinek z Zakopanego do Krakowa pokonywało się czasem nawet w ponad 5-7 godzin.
Źródło: onet.pl