Izera ma dostać wielkie wsparcie finansowe. Trwa walka z czasem

Inwestycja w Izere to szansa na wzmocnienie polskiego przemysłu w obszarze nowoczesnych technologii i ekologicznego transportu. Wsparcie w wysokości około 4,85 mld zł może przyczynić się do rozwoju konkurencyjności Polski na rynku europejskim i globalnym. Jest to również odpowiedź na wyzwania związane z ochroną środowiska i zmianami klimatycznymi.

Zgodnie z KPO, środki miałyby zostać wypłacone w II kwartale 2026 roku. Jednak dla Electromobility Poland, firmy odpowiedzialnej za projekt Izery, termin ten jest zbyt późny. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zdaje sobie sprawę z konieczności przyspieszenia procesu.

"Obecne trwają intensywne działania, aby zoperacjonalizować inwestycje najpilniej jak będzie to możliwe. W tym kontekście prowadzone są m.in. prace pomiędzy MKiŚ-NFOŚiGW nad uzgodnieniem treści umowy wykonawczej na realizację przedmiotowej inwestycji" - przyznaje resort klimatu, potwierdzając Business Insider Polska jednocześnie, że Izera wpisuje się w kryteria KPO.

Jeśli prace ruszą na początku 2025 roku, fabryka może zostać uruchomiona na przełomie 2026 i 2027 roku. Wiceprezes EMP, Łukasz Maliczenko, w rozmowie z Business Insider Polska podkreśla, że każde opóźnienie to stracona szansa na rozwój biznesu.

Większość akcji EMP posiada skarb państwa - 90,8 proc. Pozostałe udziały należą do spółek energetycznych, w tym PGE, Enea, Tauron i Energa, każda z nich ma po 2,3 proc. akcji.

Inwestycja w Izere to krok w stronę przyszłości, ale aby odnieść sukces, potrzebne jest szybkie działanie i konkretne decyzje. Czas pokaże, czy Polska wykorzysta tę szansę na rozwój ekologicznego transportu.

Źródło: businessinsider.com.pl