Bez kłótni i agresji, ale spokojnie i bez nerwów. Dyskusja o przyszłości Kondratowicza, głównej ulicy Bródna, odbyła się przy kawie i herbacie w kawiarni. Mieszkańcy i radni wspólnie snują wizję niedalekiej przyszłości tej arterii, która za kilka lat zostanie rozkopana pod budowę metra. - Dlatego warto rozmawiać o przyszłym wyglądzie Kondratowicza, póki urzędnicy nie zrobili tego za nas - mówi Krzysztof Miszewski, przewodniczący rady dzielnicy, który zainicjował spotkanie.
REKLAMA
Choć na Facebooku uczestnictwo w dyskusji o przyszłości ul. Kondratowicza zadeklarowało kilkadziesiąt osób, do kawiarni przyszło zaledwie kilka. Pojawili się radni i mieszkańcy, którzy chcą wspólnie wypracować kształt i wygląd głównej ulicy Bródna. Za kilka lat arteria zostanie rozkopana, ponieważ metro będzie budowane metodą odkrywkową. Potem rozpocznie się rewitalizacja ulicy. Jaka ma być? - Przede wszystkim muszą być zachowane parametry ulicy. Nie należy jej zwężać - uważa Witold Harasim, wiceprzewodniczący rady dzielnicy. - To ważna arteria nie tylko dla Bródna, ale też dla Marek i Ząbek - podkreślił. Mieszańcy zastanawiali się, co zrobić z parkiem. Poszerzyć? Okroić? - Nie możemy zapomnieć o miejscach parkingowych. Samochodów przybywa i będzie przybywać. Może więc warto po obu stronach jezdni zrobić miejsca parkingowe? - zastanawiali się dyskutanci. - Paskudne pawilony z PRL rychło znikną - mówił pan Michał. - Powinny tam powstać nowe budynki z przestrzenią handlową - dodał. - A parkingów nie można ulokować za tymi pawilonami? - spytał drugi pan Michał. - Nie, już są tam parkingi. I to niewystarczające - odparł przewodniczący Miszewski.
Tematów i wątków było mnóstwo. Najważniejsze to likwidacja parkingowej partyzantki, gdzie piesi lawirują między autami, obniżenie jezdni i zbudowanie nad nią kładek, stworzenie z parku Bródnowskiego lokalnych Łazienek, wytyczenie ścieżek rowerowych (może na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie), zwężenie jezdni i przerzucenie ruchu na przyszłą Trasę Krasińskiego. To oczywiście tylko luźne koncepcje i pomyły. Na wypracowanie kompromisu jest trochę czasu. - Spotykajmy się i dyskutujmy - zachęca Krzysztof Miszewski. A jakie pomysły na przyszłą Kondratowicza mają nasi Czytelnicy? Czekamy na opinie.
Nie martwcie się, Kondatowicza nie będzie rozkopana, bo pod tą ulica nie bądą budować metra - metro od rausza pójdzie w kierunku Trasy Toruńskiej, tak więc spokojnie i bez obawy o Kondatowicza!
Piękny i jakże szlachetny jest pomysł zwiększenia liczby miejsc parkingowych na Kondratowicza. Wychodzi on naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Białołęki, Marek i Ząbek. Zwolennicy metra na Białołęce przekonują, że w przypadku pozostawienia go na Bródnie, będą parkowali swoje samochody przy stacjach - koło ratusza i przy Rembielińskiej. Ulica Kondratowicza, szeroka, z wygodnymi wjazdami od strony wymienionych miejscowości, nadaje się do tego idealnie. Może pójść o krok dalej. Uczestnicy dyskusji wspominali o konieczności wyeliminowania szpetnych pawilonów handlowych. Może na ich miejscu wybudować wielopiętrowe P+R.