"Mieszczanie" stanęli w parku i wywołują dyskusję
4 października 2017
W sobotę 30 września w parku Bródnowskim odsłonięto zbiorowy portret mieszkańców dzielnicy "Mieszczanie z Bródna". Wykonany z brązu, ważący blisko dwie tony pomnik autorstwa kilkudziesięciu artystów stanie na stałe w Parku Rzeźby.
Pomnik stanowi rzeźbiarski autoportret współczesnych mieszkańców Bródna, a formy poszczególnych figur powstały podczas warsztatów. Wzięli w nich udział: seniorzy z Domu Kultury "Lira", urzędnicy, mieszkańcy ośrodka dla cudzoziemców, parafianie kościoła pw. św. Marii Magdaleny, dzieci z pracowni ceramiki "Umbra", młodzież, użytkownicy siłowni i biegacze z inicjatywy Park Run oraz aktywiści prowadzący Domek Herbaciany. Pomysłodawcą powstania pomnika jest Paweł Althamer, który zainspirował się słynną rzeźbą "Mieszczanie z Calais" Augusta Rodina, honorującą bohaterskich mieszkańców tego miasta. Dzięki realizacji odlewu w partnerstwie z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, koszt dzieła zamknął się w kwocie 100 tys. zł.
Najbardziej zaintrygowało... przyrodzenie
Po pierwszych komentarzach na Facebooku widać, że pomnik wzbudził mieszane odczucia. Najwięcej kontrowersji wzbudziło dość dużej wielkości... przyrodzenie jednej z figur. "Chyba najbardziej intrygujący element "Mieszczan z Bródna", czyż nie?" - wrzuciła zdjęcie przyrodzenia z zapytaniem pani Małgorzata w jednej z grup facebookowych dla mieszkańców Targówka.. Oczywiście jej post nie przeszedł bez echa i zaraz pojawiło się pod nim mnóstwo komentarzy. "Masakra. A tam chodzą dzieci" - odpowiada pani Daga. Byli też tacy, którzy nie widzieli w tym elemencie żadnego problemu. "Może tata jest zawsze ubrany jak Ken, a nagość jest tabu. Są różne rodziny. A ten uchwyt jest intrygujący" - napisał pan Marcin. "Mi się rzeźba nie podoba. I tu nie chodzi o gusta tylko o to, że za kilka miesięcy będzie w stanie do renowacji. A wiadomo, że nikt tego nie naprawi. Już mamy kilka rzeźb które straszą" - podsumowuje pani Kasia.
(DB)