Metro to nie wymówka. Potrzebne autobusy do centrum
17 października 2018
Rozmowa z Bartoszem Wiśniakowskim, kandydatem Koalicji Obywatelskiej do sejmiku mazowieckiego.
W innych dzielnicach panuje opinia, że Żoliborz i Bielany to w dziedzinie komunikacji miejskiej prawdziwy raj. Czy 10 lat po otwarciu metra rzeczywiście jest tak dobrze?
Oczywiście metro znacznie poprawiło dojazd do centrum, ale nadal są całe osiedla, które wymagają nowych połączeń autobusowych i tramwajowych.
Na przykład?
Chomiczówka. Zanim powstało metro, miała świetne, szybkie połączenia z centrum Warszawy. Teraz na trasie z Powązkowskiej prosto do centrum zostało tylko powolne 180.
Ostatnio doszło 171, które też jedzie do Śródmieścia.
Tak, ale najpierw krąży po Bemowie, a potem przeciska się przez korki na Woli. Chomiczówka powinna mieć szybkie połączenie z centrum przez Powązkowską.
ZTM tłumaczy, że autobus przyspieszony i tak musiałby zatrzymywać się wszędzie, bo Powązkowska się zabudowała. Żoliborz Artystyczny to duże i ciągle rosnące osiedle.
To właśnie drugie miejsce, które wymaga interwencji. Nowa linia 380 sprawdza się jako dojazd do Arkadii i tramwajów, ale to nadal półprodukt, bo nie jedzie do Śródmieścia. Według mnie ZTM mógłby rozdzielić 180 na dwie linie: zwykłą kończącą przy cmentarzu Wojskowym i przyspieszoną lub nawet ekspresową, dojeżdżającą na Chomiczówkę. Przyspieszony mógłby wtedy pomijać przystanki na Powązkowskiej. Takie rozwiązanie działało w latach 2015-2016 na Woli i Bemowie, kiedy jedna dzielnica miała 105, druga E-5. Pasażerowie mieszkający bliżej centrum mieli bonus w postaci miejsc siedzących a ci mieszkający dalej - przejazdu szybszego dzięki mniejszej liczbie przystanków.
A co z tramwajami? Wasz kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski proponuje linię na osiedle Ruda.
Przeglądając fora internetowe zauważyłem, że wielu mieszkańców jest przeciwko. Z drugiej strony tramwaj przyspieszyłby dojazd. Moim zdaniem Tramwaje Warszawskie powinny zaproponować kilka wariantów tej trasy, które następnie można poddać dużym konsultacjom. W grę powinien wchodzić też wariant zerowy, czyli rezygnacja z budowy torów, ale wtedy mieszkańcy powinni dostać rekompensatę w postaci dodatkowych kursów autobusów.
Rozm. oko