Metrem przez Wawer? SISKOM: niedorzeczne
12 marca 2013
Na terenie Wawra uaktywniła się grupa społeczna, która chce doprowadzić do powstania linii metra sięgającej od Pruszkowa po Otwock.
Swoje propozycje społecznicy podsumowują: "Władze Warszawy powinny niezwłocznie zlecić wyspecjalizowanemu biuru projektowemu wykonanie kompleksowej, techniczno-ekonomicznej analizy budowy opisanej linii metra. Z góry oddalamy argumentację o braku pieniędzy, o kosztownej budowie drugiej linii metra, która już się zaczęła i tym podobne wykręty. Jeśli stosunkowo niedrogą analizę zaczniemy dziś, to jest szansa, że metro i wykopy ratujące układ urbanistyczny miejscowości podwarszawskich, powstaną za kilka, może kilkanaście lat".
Raczej wykorzystać tory
Komunikacja w Wawrze jest jednym z najsłabszych punktów dzielnicy - to fakt. Pomysł wyprowadzenia metra - jako kolejki metropolitalnej - na powierzchnię i skierowanie jej na tory kolejowe nie jest nowy, podobna akcja była już prowadzona np. na Bemowie (www.kolejnametro.pl). Zresztą inicjatywę mieszkańców de facto realizuje Szybka Kolej Miejska. Koszty taboru są wystarczająco wysokie, żeby zapewnić dobrą częstotliwość, więc po co jeszcze ponosić dodatkowe koszty na wykopy?
Każdy pomysł usprawnienia komunikacji w dzielnicy powinien być poważnie rozpatrzony. Jednak ten z odkupieniem od PKP torów i poprowadzenie ich w wykopie wyłącznie dla linii niby-metra jest mało poważny. Po co, skoro już dziś po tych torach jeździ SKM? Pieniądze trzeba wydawać na nowe składy pociągów, by było ich więcej.
- Na temat pomysłu metra do Wawra nie będziemy się wypowiadać - wykopy zamiast torów na poziomie gruntu są kompletnie absurdalne - stwierdził krótko Wojciech Tumasz, członek Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.
Wykorzystanie torów? Zgoda, ale o reszcie postulatów powinno się jak najszybciej zapomnieć. I chyba mieszkańcy zdają sobie z tego sprawę - petycję w sprawie budowy takiego połączenia podpisało - do końca lutego - niewiele ponad 70 osób.
(wt)