REKLAMA

Bielany

samorząd »

 

Menadżer, nie urzędnik

  3 listopada 2006

Rozmowa z Dariuszem Figurą - menadżerem prywatnej firmy informatycznej, kandydatem PiS do rady Warszawy

REKLAMA

Czy mógłby Pan powiedzieć kilka słów o sobie?

- Od urodzenia mieszkam na Żoliborzu i Bielanach, ukończyłem znane tutaj li-ceum im. Joachima Lelewela, a następnie studia informatyczne na Politechnice Warszawskiej. Od 11 lat jestem współwłaścicielem i wiceprezesem firmy informa-tycznej dającej obecnie zatrudnienie ponad 100 osobom. W tym czasie ukończyłem też liczne szkolenia menadżerskie. Jestem żonaty i mam troje dzieci: Kubę, Wero-nikę i 5-miesięcznego Michałka.

Dlaczego Pan kandyduje, co Pan może wnieść do pracy samorządu?

- Przede wszystkim nowe spojrzenie - nie jestem działaczem partyjnym, a me-nadżerem, bardziej się czuję społecznikiem, niż politykiem. Wiem, co to ciężka praca, w swoim życiu tylko sześć miesięcy pracowałem na państwowej posadzie. Myślę, że potrafię zadbać o efektywne wykorzystanie publicznych pieniędzy, tak jak to robię we własnej firmie. Ważne jest dla mnie, by samorząd skupiał się na konkretnych problemach miasta i jego mieszkańców, a nie był miejscem poli-tycznych sporów. Potrafię współpracować z ludźmi różnych poglądów, wolę łączyć i budować niż dzielić.

Dlaczego Pan startuje właśnie z listy PiS?

- Bliska mi jest diagnoza rzeczywistości prezentowana przez PiS, a co za tym idzie realizowane przez tę partię cele strategiczne - uzdrowienie i przebudowa pań-stwa, choć oczywiście widzę też problemy w realizacji programu, czasami mam też wrażenie, że ludzie z moim podejściem nie są właściwie potrzebni...

No tak, 7 miejsce na liście to nie pozycja lidera...

- Tak, pozycja nie jest dobra, ale mam nadzieję, że jednak wybierają wszyscy ludzie, a nie tylko działacze partyjni.

Jeśli chodzi o PiS ważne są też dla mnie solidarnościowe korzenie tej partii, choćby dlatego, że sam przed 1989 miałem swój skromny udział w walce z komu-ną. Naprawdę, patrząc bez emocji na partie polityczne, uważam, że w tym mo-mencie dla Polski lepszy jest kierunek proponowany przez PiS.

Czym chciałby się Pan zajmować w samorządzie?

- Ze względu na doświadczenia zawodowe najbliżej jest mi do spraw związa-nych z finansami i zarządzaniem. Jeśli chodzi o finanse, to ważne są dla mnie takie sprawy jak: uporządkowanie procedur tworzenia budżetu miasta i dzielnic, przej-rzystość wydatków miasta i umów zawieranych przez miasto (w tym np. wynajmu lokali komunalnych), jasne priorytety miasta w zakresie wydatków na inwestycje. Zarządzanie to dwa tematy: gospodarka komunalna oraz uporządkowanie zagad-nień własnościowych w mieście (m.in. kwestia uwolnienia terenów będących w po-siadaniu miejskich spółek pod inwestycje mieszkaniowe). Za bardzo ważne uwa-żam wykorzystanie nowych form finansowania inwestycji, jak fundusze UE, czy partnerstwo publiczno-prywatne.

A co z Żoliborzem i Bielanami?

- W skali obu dzielnic za najważniejszy temat uważam budowę metra oraz przygotowania do budowy mostu Północnego i mostu na przedłużeniu ul. Krasiń-skiego - jako radny chciałbym pilnować, by te inwestycje były prowadzone w sposób sprawny i jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców (m.in. objazdy na ul. Kasprowicza, reorganizacja ruchu na pl. Wilsona), a ich efekt przyczynił się do poprawy komunikacji dla mieszkańców obu dzielnic. Dotarcie metra na Bielany jest szansą na przebudowę całej dzielnicy (m.in. rewitalizacja zaniedbanych osiedli z wielkiej płyty) i rozwój terenów na północy dzielnicy (m.in. budownictwo komu-nalne) - chcę pracować, by te szanse wykorzystać.

Dziękuje za rozmowę.

Rozm. PD

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA