Marne widoki na Północny
25 maja 2007
Po raz kolejny niekompetentni urzędnicy zawalili sprawę budowy mostu. Czy prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wyciągnie z tego jakieś wnioski? Jak długo nasze pieniądze będą wypłacane nieudacznikom?
W chwili, gdy poranny wyjazd z Legionowa, Jabłonny czy Białołęki graniczy z cudem, a radni Żoliborza zamierzają blokować budowę mostu Krasińskiego (chcą, by powstał on po Północnym i tak pewnie się stanie zważając na fakt, że wybór projektanta został oprotestowany), Zarząd Dróg Miejskich "położył" pierwszy etap kolejnego przetargu na projekt mostu Północnego. Komisja przetargowa odrzuciła oferentów, którzy złożyli nie oryginały potrzebnych dokumentów, lecz kopie. Ci od-wołali się do Urzędu Zamówień Publicznych, który zdecydował, że ZDM ma powtó-rzyć wybór firm do drugiego etapu.
- To ewidentny błąd ze strony ZDM-u - powiedział "Echu" chcący zachować anonimowość pracownik Urzędu Zamówień Publicznych. - Ustawa określa, iż można składać albo oryginały dokumentów albo kopie.
Tym samym znów znaleźliśmy się w dniu 16 lutego, kiedy to komisja przetar-gowa zakończyła przyjmowanie wniosków do pierwszego etapu przetargu na pro-jekt. Firmy do drugiego etapu można wybrać nawet w kilka dni, ponieważ komisja już raz widziała wnioski i dokumentację, ale bezsensownie straconych miesięcy już się nie nadrobi. Dziś powinien być zamknięty drugi etap przetargu i wyłoniony projektant przeprawy, a zaczynamy po raz kolejny od początku.
Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz obiecywał na początku tego roku, że przetarg w formule "projektuj i buduj" (oddzielnie na projekt, oddzielnie na wykonanie) usprawni całą procedurę. Tymczasem niekompetencja osób przygo-towujących postępowanie okazała się większa niż chęci władz stolicy. W perspek-tywie zbliżających się mistrzostw Europy w piłce nożnej zaczyna się mówić o zmia-nach w ustawie o zamówieniach publicznych. Tylko czy to cokolwiek zmieni, skoro komisje przetargowe najwyraźniej przepisów nie czytają?
mz