Mały autobusik na wielkie osiedle. Kiedy Chrzanów doczeka się metra?
14 kwietnia 2022
Po otwarciu stacji metra Bemowo mieszkańcy bloków przy Batalionów Chłopskich, Rayskiego czy Coopera nie zyskają nowych połączeń autobusowych. W okolicy nie ma odpowiedniej siatki ulic.
Wielkie osiedle pomiędzy Lazurową a zachodnią granicą Warszawy to jedna z największych białych plam na komunikacyjnej mapie miasta. Choć na Chrzanowie mieszkają tysiące osób, docierają tam tylko najmniejsze, 9-metrowe autobusy.
Wszyscy na Lazurową
Jedyną linią docierającą w głąb osiedla jest kursujące od 2018 roku 249.
Metro do Połczyńskiej nie ma pozwoleń. Mnóstwo błędów w dokumentach
Choć umowę na budowę ostatniego odcinka linii M2 od Powstańców Śląskich na Karolin podpisano w 2018 roku, nic nie wskazuje na to, by prace miały rozpocząć się w najbliższych miesiącach.
Mały autobus raz na pół godziny przejeżdża przez Coopera i Rayskiego, zapewniając połączenie m.in. z przychodnią i pętlą tramwajowo-autobusową Osiedle Górczewska. Jeszcze rzadziej, co 30-60 minut kursuje 743, którym można dojechać z Szeligowskiej np. do przystanku tramwajowego na rogu Połczyńskiej i Powstańców Śląskich.
Podczas trwających konsultacji z Zarządem Transportu Miejskiego mieszkańcy Chrzanowa pytają, dlaczego po otwarciu stacji metra Bemowo nie mogą liczyć na żaden dodatkowy autobus. Urzędnicy rozkładają ręce. Na osiedlu nie ma dziś ani jednej ulicy, którą mógłby kursować pełnowymiarowy tabor. Najlepszą opcją dla mieszkańców Chrzanowa pozostaną spacery do autobusów jadących Lazurową, a następnie przesiadka do metra lub tramwaju przy Powstańców Śląskich.
Nowej pętli nie będzie
Docelowo mieszkańcy Chrzanowa będą mieć do dyspozycji stację metra na rogu Szeligowskiej i Rayskiego. Choć umowę na jej budowę podpisano w 2018 roku, nic nie wskazuje na to, by prace miały rozpocząć się w najbliższych miesiącach. Brakuje nawet pozwolenia na budowę, nie wspominając o pieniądzach na linię M2 i budowę obiecanego parkingu P+R.
Okazuje się także, że do projektowanej stacji metra może nie być normalnego dojazdu autobusem. Przed kilkoma laty ZTM zapowiadał, że w przyszłości konieczna będzie budowa pętli autobusowej na Szeligowskiej, pomiędzy trasą Obrońców Grodna (S8) a granicą Warszawy. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, plany zostały zarzucone, bo warszawski samorząd nie ma prawa do dysponowania terenem. Skutki są fatalne: na Rayskiego i Coopera mieszczą się tylko najmniejsze autobusy, a jadąc Szeligowską można zawrócić dopiero daleko za granicą Warszawy. W rezultacie jedynym pewnym środkiem komunikacji miejskiej na Chrzanowie będzie metro - pod warunkiem, że w ogóle powstanie.
(dg)
.