REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Łomianki chcą skreślić most

  17 marca 2009

Niestety wraz z oddaniem mostu Północnego nie zostaną rozwiązane problemy komunikacyjne północnej Warszawy. Zaraz potem ruszy wielka przebudowa mostu Grota do parametrów mostu autostradowego. Trasa Toruńska po zmodernizowaniu i zbudowaniu nowych dróg wylotowych na Bemowie, w Łomiankach i obwodnicy Marek ma przejąć cały ruch tranzytowy. Niestety to również nie gwarantuje wyzwolenia się od korków.

REKLAMA

Wciąż nie wiadomo, kiedy będzie budowana trasa mostu Północnego od Modlińskiej do Płochocińskiej. O kolejnym jej odcinku do Marek nawet nie wspomina się w żadnych realnych planach.

Na domiar złego w ciągu ostatniego roku władze Łomianek kilkakrotnie wystąpiły o skreślenie z planu zagospodarowania województwa trasy mostu legionowskiego, planowanego od lat pomiędzy Jabłonną a Łomiankami. Przed wyborami obecni łomiankowscy radni mówili o alternatywnym skierowaniu ruchu z przyszłego mostu na tereny położone na północ od ich miasta z węzłem z trasą Warszawa-Gdańsk w Pieńkowie.

Tymczasem rzecznik urzędu w Łomiankach Wojciech Asiński poinformował "Echo", że wniosek o skreślenie z planu zagospodarowania województwa trasy mostowej nie zawiera żadnej alternatywy. - Chcemy po prostu, aby zrezygnowano z tych planów - twierdzi Asiński.

Nie ma wątpliwości, że dopiero zbudowanie mostu legionowskiego tak naprawdę poprawi sytuację drogową w północnej Warszawie. Mieszkańcy Łomianek od lat walczą o obwodnicę nad Wisłą (przedłużenie Wisłostrady). Gdyby wygrali, ruch z mostu zostałby skierowany na nią. Takie rozwiązanie lansowały poprzednie władze Łomianek. Obecne odrzuciły nadwiślańską obwodnicę, chcą trasy Warszawa-Gdańsk (S7) pod Puszczą Kampinoską, ale też nie chcą trasy mostu legionowskiego i jej węzła z drogą krajową S7 w centrum Łomianek. Ostatnio wojewoda Jacek Kozłowski (PO) poparł wariant trasy S7 pod puszczą. Ostateczna decyzja nie zapadła, a mieszkańcy Łomianek wciąż walczą o referendum w tej sprawie, któremu przeciwna jest ekipa burmistrza Wiesława Pszczółkowskiego (PO). Burmistrz i jego ludzie przed wyborami proponowali skierowanie ruchu z mostu w prawo, z węzłem z trasą S7 w okolicach Pieńkowa. Taki wariant oznacza wiecznie zakorkowany most Północny, bo dla mieszkańców powiatu legionowskiego most Jabłonna-Łomianki nie spełni oczekiwanych założeń. Tymczasem słyszymy, że Łomianki w ogóle nie chcą nowego mostu.

Działania Łomianek mogą przynieść zupełnie nieobliczalne zmiany w planowanym od lat układzie drogowym.

Burmistrz najbardziej zainteresowanej Białołęki, Jacek Kaznowski (PO) stwierdził w rozmowie z dziennikarzem "Echa", że nic nie wie o działaniach swoich partyjnych kolegów z Łomianek. Lepiej poinformowany jest starosta powiatu legionowskiego Jan Grabiec, który 23 marca ma m.in. w tej sprawie spotkać się z wiceministrem infrastruktury i przedstawicielami wojewody. - Będziemy namawiać nie tylko na utrzymanie tego mostu w planach wojewódzkich, lecz także przedstawimy argumenty za zdecydowanym przyspieszeniem tej inwestycji - powiedział "Echu" starosta legionowski. - Niestety korki nie znikną wraz z wybudowaniem mostu Północnego. Most Jabłonna-Łomianki jest niezbędny. Nawet jeśli miałaby wygrać opcja objeżdżania przez Pieńków do Warszawy, to nastąpi znaczna poprawa w układzie drogowym - podkreśla Grabiec.

Oficjalnej odpowiedzi na wniosek Łomianek nie ma. Nieco zdezorientowany argumentacją zarząd województwa zapytał o zdanie Ministra Infrastruktury i zaproponował włączenie mostu i trasy mostowej do systemu dróg krajowych. Na razie urzędy piszą do siebie liczne pisma.

- Gdyby most i trasa powstały jako krajowe, miałyby zapewne wyższe parametry, co ściągałoby na nie większy ruch. Efekt mógłby więc być odwrotny od nadziei władz Łomianek - uważa Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, radny sejmiku. - Teraz planowany jest most regionalny, służący do obsługiwania ruchu pomiędzy powiatami.

Radny dodaje, że nie został wybrany jeszcze wariant drogi przez Łomianki z Warszawy do Gdańska (S7), zatem oficjalnie wciąż w grze jest zarówno wariant skrajem Puszczy Kampinoskiej, jak i różne warianty po wale wiślanym.

I choć wariant nadwiślański zdaje się spełniać oczekiwania łomiankowskich władz, bo dzięki takiemu rozwiązaniu trasa legionowska nie "wjedzie" do centrum Łomianek, obecna rada i zarząd tej gminy zdecydowanie opowiadają się za trasą Warszawa-Gdańsk skrajem Puszczy Kampinoskiej uznając pomysły poprzedniego burmistrza za niedorzeczne.

bw, oko, wt

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA