Lifting PKP Falenica zakończony
27 czerwca 2013
Długo wyczekiwana budowa zejść z peronów stacji PKP Falenica wydaje się zmierzać ku końcowi. Na końcu peronu, gdzie kiedyś znajdowała się zamknięta na kłódkę furtka, dziś znajdują się nowiuteńkie pochylnie z żółtymi poręczami.
Z naszych oględzin, przeprowadzonych w piątek 21 czerwca wynika, że w zasadzie prace przy budowie zejść zostały zakończone - pochylnie są wykończone kostką brukową i otoczone pomalowanymi na żółto barierkami, choć wciąż są jeszcze zabezpieczone biało-czerwoną taśmą zakazującą korzystania z nich. Nudzący się z braku zajęcia robotnicy potwierdzili, że dziś ma się właśnie odbyć komisyjny odbiór techniczny zejść.
PKP Falenica - jak bezpiecznie wejść na peron?
Temat przejść naziemnych na dworcu PKP Falenica wraca co jakiś czas. Ostatnio był podnoszony podczas wysłuchania publicznego w sprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego i wskazywane były absurdy, z jakimi pasażerowie muszą się tam borykać. Niestety, odpowiednie władze i instytucje wydają się być głuche na wszelkie głosy.
Odbiór nie odbył się jednak ani tego dnia, ani w następnych.
- Prace jeszcze nie zostały zakończone. W myśl porozumień pomiędzy PKP PLK a urzędem dzielnicy ustalono, że kolej wykona projekt zejść wraz z barierkami i zrobi je na swój koszt. Natomiast dojścia do tych zejść, czyli chodniki, przygotuje urząd dzielnicy. PKP PLK wywiązało się ze swego zobowiązania. Teraz prawnicy z urzędu dzielnicy muszą przygotować porozumienie z PKP PLK, które jest konieczne, aby urząd mógł wejść na teren kolejowy i wybudować uzgodnione dojścia od ulicy do zejść z peronów. Kiedy będzie gotowe? Tego nie wiem - opisuje radny Marek Wilczyński.
Podkreśla jednocześnie, że przy okazji budowy nowych pochylni udało się namówić PKP PLK do wykonania kosmetycznych napraw obu peronów. - Tam były takie dziury, że cała noga wpadała, peron przy krawędzi się kruszył. Zgoda, to bardziej kosmetyka niż naprawa, ale dobrze, że chociaż to udało się zrobić. Bo właściwy remont peronów PKP PLK zaplanowała dopiero w 2014-2015 - mówi radny Wilczyński.
Krytyka nieuzasadniona
Nowe zejścia są wciąż "nielegalne", co nie przeszkadza pasażerom w korzystaniu z nich. Na pewno jest to bezpieczniejsze niż skakanie przez zamkniętą furtkę, bezpośrednio na torowisko, jak to miało miejsce wcześniej. Ze względu na odległość obu torów od siebie, nie będzie możliwe przejście z jednego peronu na drugi (między nowymi pochylniami).
Przy okazji słychać też liczne głosy krytyczne, jak fatalnie zostały zaprojektowane zejścia. Ze względu na odległość obu torów od siebie, nie będzie możliwe przejście z jednego peronu na drugi (między nowymi pochylniami). Aby dostać się z peronu na peron, trzeba udać się albo wzdłuż przejazdu samochodowego, albo skorzystać z przejścia podziemnego.
- Ale nie można było tego zaprojektować inaczej! - tłumaczy radny Wilczyński. - Przez stację przebiegają trzy tory i PKP PLK musiała to uwzględnić w projekcie i budować zgodnie z przepisami. W Falenicy jest zupełnie inna sytuacja niż np. w Radości, czy Miedzeszynie. Chcę na to mocno zwrócić uwagę, bo ludzie nie wiedzą o tym, a krytykują! Podkreślam - tu nie było możliwości wykonania przejścia pomiędzy pochylniami - mówi radny.
Sławomir Bączyński
.