Kupcy nie chcą hal
25 marca 2011
Kupcy z Falenicy nie chcą, aby w halach przy Pożaryskiego powstała galeria handlowa. Dzierżawca terenu chce modernizować budynki fabryki Szpotańskiego, w zamian oferując dofinansowanie budowy tunelu w Międzylesiu.
Światełko w tunelu?
Jest jednak możliwość przyspieszenia budowy: dzierżawca terenów po fabryce Szpotańskiego zgadza się wyłożyć część pieniędzy na tunel, jednak nie za darmo: w zamian oczekuje wprowadzenia zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Miedzeszyna, pozwalających na utworzenie w starych halach fab-rycznych galerii handlowych - dotychczasowe zapisy w dokumencie nie dają takich możliwości. Lokalni kupcy są zgodni - to już nie jest lobbing, a zmiany w MPZP doprowadzą do bankructwa małych sklepów.Spotkanie kupców i urzędników, jakie miało miejsce na początku marca, miało charakter czysto informacyjny: dzielnica już podjęła decyzję. Zmiany w planie zostaną podjęte, choć to nie Wawer ma głos decydujący. Złudzeń nie pozostawiła przewodnicząca miejskiej komisji ładu przestrzennego Ewa Masny. - Dzielnica opiniuje zmiany, ale miasto nie musi się do decyzji przychylać. Wawer pozytywnie zaopiniował zmiany w PZP, pod koniec lutego komisja ładu także przychyliła się do nowych zapisów planu.
Co to oznacza? Ni mniej ni więcej, że teraz pozostała już tylko decyzja rady Warszawy, a ta najprawdopodobniej się zgodzi. Nie pozostanie więc nic innego, jak tylko cieszyć się, że wreszcie ruszą prace nad tunelem.
... ale...
No właśnie - jeżeli PZP zezwoli na powstanie galerii w starej fabryce, to lokalny handel może się znaleźć w poważnym kryzysie. Właśnie upadku swoich firm boją się kupcy, którzy od początku powstawania planu sprzeciwiali się wykorzystaniu terenu zakładu na potrzeby handlowe. Pisaliśmy o tym niemal dokładnie rok temu, kiedy miasto przygotowywało PZP. Teraz, kiedy de facto decyzja o zmianach zapadła, protesty odżywają. I nie można się dziwić, skoro nawet stołeczny radny z Wawra proponuje przeniesienie kupców z Międzylesia do Falenicy. - Handel po-winien się skupiać właśnie tam, bo w Falenicy jest tradycja kupiecka - mówił na spotkaniu. Kupcy jednak się na to nie zgadzają. - Mieszkańcy nie chcą hipermarke-tów, wolą tereny rekreacyjne - twierdzili przedsiębiorcy. - Zamierzamy złożyć po-zew zbiorowy lub doniesienie do prokuratury na tę decyzję. Jeśli w halach pow-stanie galeria handlowa, nasze sklepy upadną, a to oznacza straty miejsc pracy dla kilkuset osób!Nasz komentarz
Na pewno nie jest to prosty wybór między kupcami a tunelem. Jeśli powstanie ga-leria - stracą przedsiębiorcy. Jeżeli nie będzie tunelu - stracą wszyscy. Pytanie tylko, czy tunel powstanie tylko w przypadku dofinansowania od koncernu, czy pieniądze uzyskane w ten sposób nie zostaną później przesunięte na inne inwes-tycje, wreszcie czy przy modernizacji hal nie ucierpią zabytkowe budynki, bo "re-witalizacja" zabytków w Warszawie ma swoją smutną kartę - wystarczy przypom-nieć ubiegłoroczne zamieszanie z wiatami peronowymi na linii otwockiej czy praską parowozownię, która miała być modernizowana, a skończyła jako kupa gruzu. Decyzje - choć nieoficjalnie - już zapadły. Kto na nich zyska? Przekonamy się w przyszłości.Wiktor Tomoń