REKLAMA

san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 1san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 2san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 0

Stajnia ze świerszczem

zapowiedź
autor: Grażyna Mączkowska
wydawnictwo: Replika
wydanie: Poznań
zapowiedź: 7 października 2025
forma: książka, okładka miękka
wymiary: 130 × 200 mm
liczba stron: 304
ISBN: 978-83-6856018-3

Zjawił się znienacka, w burzy i ulewnym deszczu, jej ulubiony kolega

z dziecięcych lat, prawie brat, nastoletnia, jednostronna miłość.

Pod wpływem impulsu Iwona, pięćdziesięcioletnia rozwódka, postanawia porzucić dotychczasowe, samotne życie i ruszyć nową drogą ze Stefanem, który sprzedał dom i kupił siedlisko na wsi, by mieć własne konie. Nie jest do końca pewna, czy może mu zaufać oraz kim dla siebie będą.

Nową stajnię, którą Stefan urządza od podstaw, często odwiedzają dwie studentki, Ewa i Julia. Wkrótce między Stefanem i młodszą od niego Julią nawiązuje się płomienny romans. Wszystko zmienia się, gdy w siedlisku niespodziewanie pojawia się Eliza.

Fragment

Ktoś trzykrotnie zapukał do drzwi. Nie­zbyt energicznie, lecz dość mocno. Po­czuła lęk. Nie znała jego przyczyny, a jednak obezwładniał ją. Panicznie się bała, nie mo­gła oprzeć się wrażeniu, że wokół czyha na nią niebezpieczeństwo.

Na odgłos grzmotu skuliła się w sobie.

Gwałtownie otworzyła oczy i po chwili dotarło do niej, że to tylko nieprzyjemny sen. Nie potrafiła go sobie przypomnieć. Przysłu­chiwała się odgłosom zza okna, a w głowie wciąż analizowała usłyszane przed chwilą stukanie. Zastanawiała się, czy rzeczywiście ktoś pukał do jej mieszkania, czy to tylko powracająca burza wybudziła ją w środku nocy. Spała krótko, ponieważ wieczorem przez nieokiełznany żywioł długo nie mo­gła zasnąć. Rozszalałe niebo przerażało ją, a błyskawice, które przed pójściem do łóżka widziała poprzez nieznacznie uchyloną za­słonę, obezwładniały.

Odkąd tylko sięga pamięcią, zawsze bała się burzy. Dawno nie było takiego żywiołu. A teraz, leżąc w ciemnościach od czasu do czasu rozjaśnianych gromami, ciągle czuła silny niepokój. Uspokajała samą siebie, że przecież burza nie zrobi jej nic złego, naj­wyżej przerwie dostawę prądu, na ulicach pozostawi wielkie kałuże, z drzew postrąca pęki jemioły i suche gałęzie. Dlaczego więc tak się bała?

Tak bardzo brakowało jej w tej chwili kogoś, kto by ją przytulił i ukoił w swoich ramionach. Znów była sama i jeszcze nie przywykła do pustego miejsca obok, chociaż jej były partner, Ludwik, wyprowadził się prawie miesiąc temu. Czasem rankiem, nie­rozbudzona, z przyzwyczajenia kładła dłoń obok, szukając go, ale jedyne, co znajdowa­ła, to zimna poduszka. Odszedł po niemalże dziesięciu latach wspólnego życia i po tyluż latach ich wzajemnej miłości. Zamieszkała z nim, gdy jej jedyna córka Weronika dostała się na studia i wyprowadziła do dziadków. Już wcześniej dziewczyna spędziła w Krako­wie swoje osiemnaste urodziny, a tuż po zda­niu matury na dobre zaczęła się urządzać w ich obszernym, kamienicznym mieszka­niu, spełniając tym samym marzenie star­szej pani.

Rodzicielka świeżo upieczonej studentki nie była z tego zadowolona. Wolałaby, aby jedynaczka wybrała uczelnię w Olsztynie, bo dużo bliżej. Nie chciała, by studiowa­ła w Krakowie również z innego powodu - miała zamieszkać z rodzicami jej byłego, z którym się rozwiodła, gdy Weronika była nastolatką. Nie mogła jednak zabronić cór­ce kontaktów z rodzonymi dziadkami. A te były częste i serdeczne, co zawsze irytowało kobietę. Weronika po odejściu ojca nie miała z nim dobrych relacji. Jak mogła czuć do niego miłość i szacunek, skoro porzucił ją i jej matkę, by zamieszkać z kobietą niewiele starszą od własnej córki? Nienawidziła go! Babka Weroniki doskonale rozumiała obu­rzenie wnuczki, sama również nie pochwa­lała postępku syna. Wykrzyczała mu, że dopóki nie zmądrzeje, ma zakaz wstępu do jej mieszkania, a z jedyną wnuczką zawsze łączyła ją ciepła więź. Wspierała ,,biedne dziecko" jak tylko potrafiła. Do byłej syno­wej żywiła pretensje, w jednakowym stopniu winiąc za rozpad małżeństwa zarówno syna, jak i ją.

Weronika wciąż miała z matką serdecz­ny kontakt, często do niej dzwoniła, ale do odwiedzin rodzinnego domu już skora nie była. Drażnił ją Ludwik, nie lubiła patrzeć, jak się tam rozpanoszył, a na widok mat­ki i jego spijających sobie z dzióbków czuła wręcz odruch wymiotny.

Gdy mieszkała już w Krakowie, a ojciec wraz z partnerką wyprowadził się z Krako­wa do Wrocławia, ich relacje ograniczyły się do telefonicznych życzeń urodzinowych i od­bioru świątecznych paczek w paczkomacie. Później jedynym kontaktem był comiesięcz­ny przelew na bankowe konto córki, a kie­dy Weronika usamodzielniła się finansowo, w końcu i to ustało.

Babka wspierała wnuczkę, mimo że we Wrocławiu urodził się jej wnuk. Nie przyjęła tego do wiadomości, jeszcze bardziej przy­chylając dziewczynie nieba i wciąż żywiąc ogromny żal do syna za to, co zrobił. A gdy starsza pani została wdową po wysokiej ran­gi wojskowym, miała już tylko Weronikę. Kiedy dziewczyna opuściła mieszkanie sta­ruszki, by zamieszkać ze swoim chłopakiem, babcia co rusz zapraszała ich na niedziel­ne obiadki, a z okazji urodzin podarowała wnuczce miesięczny karnet do podkrakow­skiej stajni. Miała nadzieję, że odgrzeje jej wspomnienia z dzieciństwa.

Weronika, będąc jeszcze uczennicą pod­stawówki, jeździła konno. Nie zniechęcały jej nawet bolesne upadki. Matka dwa razy w tygodniu zawoziła ją na jazdy, lecz gdy dziewczyna dostała się do liceum, odwiedzi­ny były coraz rzadsze, aż w końcu ustały całkowicie. Miała swoją nową paczkę przy­jaciół oraz chłopaka, i to z nimi wolała spę­dzać wolny czas.

Ludwik odszedł tuż po pięćdziesiątych uro­dzinach kobiety. Przedtem wręczył jej ciepły różowy szlafrok, dodając, że zbliża się jesień. Nie od razu poznała zawartość pobłyskującej złotymi różami eleganckiej papierowej torby, ponieważ najpierw z rozbawieniem słuchała jego wyśpiewywanych życzeń.

Musisz zacząć chodzić w pulowerze.

Jesień idzie, rady na to nie ma!

Może zrobić się chłodno już jutro

Lub pojutrze, a może za tydzień

Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,

Nie ma rady. Jesień. Jesień idzie!

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki

REKLAMA

mazovia 20250625 2mazovia 20250625 0

REKLAMA

smaki zycia 2024-09-03 1smaki zycia 2024-09-03 2smaki zycia 2024-09-03 0

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

mazowsze wrzesien 2025 2mazowsze wrzesien 2025 0

REKLAMA

refleks chlodnictwo 2024-11-21 2refleks chlodnictwo 2024-11-21 0

REKLAMA

moje bielany 004 3moje bielany 004 0

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu