Ksiądz-uzdrowiciel odwiedzi Warszawę. Przyciągnie tłumy?
6 maja 2019
Katolicki zakonnik z odległego kraju, bilety wstępu po 130 zł, wynajęte centrum targowo-kongresowe. Takiego wydarzenia nie było od dawna.
Global Expo to najnowsze w Warszawie centrum kongresowe, znajdujące się na terenie dawnej Fabryki Samochodów Osobowych tuż obok węzła trasy Toruńskiej (S8) z Modlińską. Ogromna przestrzeń wystawiennicza była wynajmowana już m.in. na potrzeby międzynarodowych targów starych samochodów czy konwencji wyborczej PO. 7-9 czerwca przy Modlińskiej 6D odbędą się rekolekcje prowadzone przez katolickiego duchownego Jamesa Manjackala i organizowane przez fundację Bądź Dobrej Myśli. Opłaty za udział rozpoczynają się od 130 zł. W programie znalazły się 32 godziny modlitw i trzy msze.
Z Indii do Polski
- Podczas tych niezwykłych spotkań mają miejsce liczne uzdrowienia zarówno fizyczne, jak i duchowe - piszą organizatorzy. - Rekolekcje składają się z części modlitewnych, w tym modlitw o uzdrowienie oraz konferencji, podczas których głoszona jest nauka w oparciu o Pismo Święte i zasady wypływające z nauczania Kościoła. Podczas swej posługi ten urodzony w Indiach misjonarz odwiedził ponad 100 krajów.
Czy James Manjackal jest postacią znaną na świecie? Anglojęzyczna Wikipedia o nim milczy. Doczekał się tylko biogramów po czesku, francusku, niemiecku i polsku, przy czym zdecydowanie najdłuższy jest ten w naszym języku. Czytamy w nim, że duchowny urodził się w stanie Kerala w południowych Indiach, wówczas należących jeszcze do Imperium Brytyjskiego. W latach 70. wstąpił do katolickiego zakonu Misjonarzy św. Franciszka Salezego i został wędrownym kaznodzieją, nauczając w języku malajalam i po angielsku.
Kontrowersje wyjaśnione
W ostatnich latach indyjski kaznodzieja gości w Polsce regularnie. W marcu 2017 roku Kuria Warszawsko-Praska wydała mu zgodę na prowadzenie rekolekcji w Miedzeszynie, miesiąc później zabroniła prowadzenia "jakiejkolwiek działalności na terenie diecezji", po czym "kontrowersje zostały wyjaśnione" i abp Henryk Hoser przywrócił zezwolenie. Powodem wątpliwości były "oskarżenia dyscyplinarne". Jak wyjaśniał wówczas kaznodzieja, prawdopodobnie chodziło o sytuację z Hiszpanii, gdzie pewna chora psychicznie kobieta oskarżyła go o niemoralne prowadzenie się i życie w luksusie.
Jak pisał w 2017 roku "Gość Niedzielny", polskie rekolekcje z ojcem Manjackalem gromadziły po 5-7 tys. osób.
(dg)