REKLAMA

Bielany

kronika policyjna »

 

Kronika policyjna

  20 marca 2009

Milczenie owiec. "Ślepy", a jaki obrotny. Nie pijemy w autobusie? Chcę być już duży! Miłość na Wrzecionie. Esemesowa zemsta. Długie włosy już niemodne. Pijany jeździł quadem 8-letniego syna.

REKLAMA

Milczenie owiec

10 lat temu mąż uderzył ją nożem w brzuch. Wybaczyła, byli w końcu małżeń-stwem już 30 lat. W zamian przez ostatnie 10 lat małżonek zgotował jej koszmar. Od 40 lat są małżeństwem, a od około 10 lat codziennie w ich domu rozgrywa się tragedia. 10 lat temu Kazimierz W., wówczas 49-letni mężczyzna, ugodził swoją żo-nę nożem w żołądek. Znalazła się w szpitalu, a sprawa agresywnego męża trafiła do policji. Po pewnym czasie kobieta wybaczyła mężowi i wycofała sprawę. Nieste-ty, od tamtego czasu było tylko gorzej. Mąż znęcał się nad nią psychicznie i fizycz-nie. Kobieta wiele razy wzywała policję, ale do tej pory nie chciała, żeby przeciwko mężowi było prowadzone postępowanie. Wreszcie po kolejnej awanturze w miesz-kaniu na Rudzkiej, wezwała policję i przestała milczeć. Tym razem mąż rzucał w nią butelkami, bił ją po całym ciele i rzucał w jej kierunku talerzami z przygoto-wanym jedzeniem. Kazimierz W. miał w chwili zatrzymania ponad dwa promile al-koholu we krwi. 59-latek odpowie za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad żoną.

"Ślepy", a jaki obrotny

Bandyci okradali bielańskie mieszkania od sierpnia. Szajka została zatrzymana z telewizorem w rękach. - Włamywali się od ponad pół roku. Obserwowali mieszkania i wiedzieli, kiedy nie będzie właścicieli w domu. Wybierali lokale na parterze i na pierwszym piętrze, wyważali okna lub drzwi balkonowe. Ich łupem padały laptopy, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, telewizory, kamery cyfrowe, a nawet kuchenki mikrofalowe. Straty okradzionych to ponad 120 tys. zł - opowiada po-licjant. Złodzieje wpadli podczas kolejnego skoku, tym razem na ul. Broniewskiego. Wezwani policjanci zauważyli dwóch uciekających mężczyzn taszczących 40-calowy telewizor LCD. Na widok policji 18-letni Sylwester S. i 19-letni Daniel F. porzucili sprzęt. Trzeci z włamywaczy, 18-letni Sebastian S. o pseudonimie "Ślepy", wpadł następnego dnia. W jego mieszkaniu policja zarekwirowała pistolety, biżuterię, mo-nety oraz kilka kart bankomatowych. Sylwestrowi S. przedstawiono zarzut kradzie-ży z włamaniem. Daniel F. odpowie za jedenaście włamań do mieszkań, natomiast "Ślepy" ma aż 26 takich zarzutów na swoim koncie. Wobec mężczyzn został zasto-sowany policyjny dozór.

Zapraszamy na zakupy

Nie pijemy w autobusie?

Około godziny drugiej w nocy do autobusu wsiadło dwóch młodych mężczyzn. Obaj panowie zaczęli popijać piwko. Ochroniarze zwrócili im uwagę i poprosili o scho-wanie alkoholu. Nie odniosło to żadnego skutku, dlatego panowie zostali wyproszeni z autobusu. Gdy kierowca zamknął drzwi, zdenerwowany Krzysztof M. rzucił w nie butelką i zbił szybę. Na miejsce natychmiast zostali wezwani policjanci. Rozbawieni mężczyźni zostali złapani kilkanaście metrów od przystanku. 21-latek został za-trzymany. Z uwagi na to, że we krwi miał prawie dwa promile alkoholu został prze-wieziony do izby wytrzeźwień. Wstawienie nowej szyby będzie go kosztowało 700 zł.

REKLAMA

Chcę być już duży!

Aby móc wchodzić na dyskoteki i do klubów, 16-letni Maciej T. wkleił swoje zdjęcie do legitymacji szkolnej 18-letniego Karola B. Starszy kolega nie miał nic przeciwko temu i pomagał w tym małym fałszerstwie. Próbowali także zrobić pieczątkę na zdjęciu monetą zanurzoną w atramencie. Mimo tak wielu starań, ochrona w klubie nie wpuściła nastolatków na imprezę. To nie był jedyny pech tego wieczoru. Chwilę później zostali wylegitymowani przez policję. Przestępstwo wyszło na jaw. Policjanci nie byli wcale rozbawieni tą sytuacją. 18-letni Karol został osadzony w policyjnym areszcie, zaś Maciej T. trafił do izby dziecka. Sprawa 16-latka trafi do sądu rodzin-nego, natomiast 18-latkowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności za fałszowanie dokumentu.

REKLAMA

Miłość na Wrzecionie

W połowie lutego pracownik spółdzielni mieszkaniowej zauważył w budynku przy ulicy Wrzeciono uszkodzone drzwi wejściowe. Odnalazł nagranie z monitoringu i obejrzał film, na którym młody mężczyzna próbował wejść do środka, mimo iż nie miał przy sobie klucza. Wandal kopał i uderzał w drzwi, aż je zniszczył. Sprawa została zgłoszona policji. Nagranie obejrzeli także dzielnicowi, którzy od razu roz-poznali młodego mężczyznę. Po kilkunastu dniach Paweł K. został zatrzymany. - Tłumaczył nam, że pokłócił się z dziewczyną i musiał rozładować złość - mówi po-licjant. Administracja wyceniła straty na 4 tys. złotych. Chłopak zobowiązał się do pokrycia kosztów. Grozi mu wysoka kara, gdyż będzie odpowiadał jako recydy-wista.

Esemesowa zemsta

Znali się już ponad rok, po kilku miesiącach zostali parą i 50-letni zakochany męż-czyzna wprowadził się do wybranki. Po pewnym czasie wspólnego mieszkania, ko-bieta zaczęła zarzucać Andrzejowi Ż., że zbyt dużo pije i kazała mu się wypro-wadzić. Andrzej Ż. nie mógł się pogodzić z porażką, postanowił więc uprzykrzyć życie wybrance. Przez kilkanaście dni o różnych porach dnia i nocy wysyłał do znajomej obraźliwe esemesy. W sumie wysłał ich ponad 120. Kobieta próbowała załagodzić sytuację, ale bez rezultatów. W końcu zdecydowała się powiadomić policję. Andrzej Ż. odpowie za złośliwe niepokojenie znajomej. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego i dobrowolnie poddał karze.

Długie włosy już niemodne

Czterech młodych mężczyzn świętowało urodziny jednego z kolegów. Gdy skończył się alkohol i jedzenie, postanowili pojechać na zakupy. Gdy wsiadali do autobusu linii 110, byli już mocno pijani. W pewnym momencie ich uwagę zwrócił młody męż-czyzna, który słuchał muzyki. Nie spodobały im się jego długie włosy. Pasażer igno-rował zaczepki, co bardzo rozjuszyło imprezowiczów. 20-letni Mikołaj T., 19-letni Wojciech W., 17-letni Łukasz D. i 16-letni Sebastian G. pobili chłopaka i zabrali mu telefon. Młody mężczyzna zapamiętał dokładnie rysopisy bandytów, dzięki czemu po dwóch miesiącach zostali zatrzymani. 19-letni Wojciech W. i 17-letni Łukasz D. odpowiedzą za rozbój, a 20-letni Mikołaj T. także za kradzież telefonu komórko-wego. Sprawa 16-letniego Sebastiana G. znajdzie swój finał w sądzie dla nieletnich.

Pijany jeździł quadem 8-letniego syna

Kompletnie pijany Piotr T. jeździł między blokami quadem, którego kupił dla swo-jego 8-letniego syna. Kiedy zauważył policyjny patrol, rzucił się do ucieczki. Za-trzymał się dopiero, gdy utknął w błocie na trawniku. 33-latek nie miał przy sobie żadnych dokumentów quada, pojazd był bez tablic rejestracyjnych. Piotr T. nie ma uprawnień do kierowania pojazdami, mógł się za to pochwalić innym dobrym wynikiem - prawie trzy promile alkoholu we krwi. Niezły przykład dla ośmiolatka.

cehadeiwu
na podstawie informacji policji

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy