Kronika policyjna
24 października 2008
Znęcał się nad rodziną. Tajemnicza śmierć przy Kwitnącej. Rodzice piją, dzieci cierpią.
Znęcał się nad rodziną
Tajemnicza śmierć przy Kwitnącej
Nadal nie są znane przyczyny śmierci starszego małżeństwa znalezionego we włas-nym mieszkaniu przy ul. Kwitnącej. Policja podejrzewa, że mężczyzna zamordował żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Ciała znaleźli policjanci zaalarmowani przez znajomą pary, która bezskutecznie próbowała skontaktować się z państwem W. 75-letnia Krystyna W. leżała na łóżku. Zginęła od pięciu ciosów nożem. Obok leżały zwłoki jej 80-letniego męża Henryka. Mężczyzna nie miał na ciele obrażeń. Mógł się uderzyć lub otruć - spekuluje policja. - Dokładne przyczyny śmierci nadal nie są jeszcze znane. W zeszłym tygodniu była sekcja zwłok obojga. Jej wyniki pro-kurator pozna najprawdopodobniej za kilka tygodni - mówi Elwira Brzostowska z bielańskiej policji. Drzwi do mieszkania były zamknięte od środka, co raczej wyklu-cza włamanie i morderstwo. Najprawdopodobniej to mąż zamordował żonę, a po-tem popełnił samobójstwo.Rodzice piją, dzieci cierpią
Pijani rodzice, którym przeszkadzają "natrętne i płaczące" maluchy, to smutna war-szawska codzienność. 29-letnia Katarzyna K. wybrała się z miesięcznym synkiem na zakupy na bazar Wolumen. Tam spotkała kilku znajomych, z którymi postano-wiła napić się alkoholu. Klienci targowiska widząc pijaną matkę z niemowlęciem wezwali policję. Kobieta miała we krwi prawie promil alkoholu. Wezwany na miejsce ojciec, który miał uratować sytuację i zaopiekować się synkiem, również był pijany. W rezultacie rodzice trafili na komendę, a chłopczyk do Domu Małego Dziecka. Katarzynie K. i Wiesławowi Z. został przedstawiony zarzut narażenia mie-sięcznego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 29-latka przyznała się do wszystkiego i dobrowolnie poddała karze. Mate-riały sprawy trafiły do sądu rodzinnego, który przeanalizuje sytuację i podejmie decyzję o dalszych losach maluszka. Dwoje dzieci kobiety z poprzedniego związku już nie jest pod jej opieką.Do sądu rodzinnego trafi także sprawa Katarzyny S., która opiekowała się 9-miesięcznym chłopcem mając we krwi ponad trzy promile alkoholu. Policję powia-domili sąsiedzi, których zaniepokoiły odgłosy kilkugodzinnej libacji alkoholowej i rozpaczliwy płacz dziecka. W mieszkaniu na ul. Przy Agorze policjanci zastali pię-cioro pijanych dorosłych oraz płaczącego chłopca. Funkcjonariusze mieli ogromne problemy z nawiązaniem sensownej rozmowy z rodzicami malucha. Oboje mówili bardzo niewyraźnie, byli też bardzo zdziwieni obecnością policji w domu. Dziecko trafiło pod opiekę cioci. Rodzice zostali zatrzymani. 35-letnia matka miała ponad trzy promile alkoholu, zaś 40-letni ojciec prawie dwa.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji