W szkołach na trzy zmiany?
24 października 2008
Według założeń reformy przedstawionych przez Ministerstwo Edukacji sześciolatki mają pójść do pierwszej klasy już w roku szkolnym 2009/10. Do obowiązkowej zerówki trafią wtedy też 5-latki.
Do 2011 r. rodzice będą mogli zdecydować, czy ich po-ciechy pójdą wcześniej do szkoły, czy nie. O swojej decyzji będą musieli jednak uprzedzić szkołę rejonową, do której powinno chodzić dziecko. Po 2011 r. rodzice będą mieli obowiązek posłać sześciolatka do pierwszej klasy. Trwa ogólnopolska akcja "Ratuj maluchy" zainicjowana przez Karolinę i Tomasza Elbanowskich, dziennikarzy z legionow-skiego tygodnika lokalnego.
- Minister Edukacji chce zabrać sześciolatki z przed-szkoli i posłać do szkół. Urzędników nie obchodzi, że ani szkoły, ani dzieci, ani nauczyciele nie są na to przygoto-wani. I wprowadzą swój pomysł w życie już za rok, jeśli ich nie powstrzymamy - ostrzegają Elbanowscy.
W odpowiedzi na protest rodziców na stronie internetowej Platformy Obywatel-skiej pojawił się wywiad z doradcą minister Hall, Ligią Krajewską opatrzony ko-mentarzem, że sześciolatki dumnie wkroczyły w świat politycznych sporów, stając się smacznym kąskiem dla opozycji.
Reakcja rodziców była szybka: - My nie identyfikujemy się z żadną partią, jes-teśmy ruchem apolitycznym, grupującym wyborców różnych ugrupowań, a łączy nas jedynie troska o przyszłość naszych dzieci. Nasza akcja nie ma na celu krytyki rządu ani Platformy Obywatelskiej. Traktujemy Państwa poważnie i oczekujemy z Państwa strony tego samego.
Na razie nie ma wielkich efektów protestu. Ministerstwo twardo broni reformy. Rodzice zaś zostali też zaproszeni na "okrągły stół oświatowy" do prezydenta (po-czątek już 23 października), gdzie przedstawiciele ministerstwa i związki nauczy-cielskie mają debatować nad reformą.
Sytuacja demograficzna Bielan w rozbiciu na roczniki urodzenia przedstawia się następująco: 2002 r. - 932 dzieci, 2003 r. - 1023, 2004 r. - 1039, 2005 r. - 1185. Widać więc, że rocznik 2005 jest dziś najliczniejszy.
- Biorąc pod uwagę wyż, a także aktywność deweloperów na naszym terenie, sytuacja może stać się mało sympatyczna. Obawiam się, że wiele szkół będzie pracowało na trzy zmiany - mówi radny zastrzegający sobie anonimowość.
Po reformie najgorzej będzie zapewne na Chomiczówce w szkole nr 80 przy ul. Aspekt 48. Dziś najdłużej dzieci uczą się właśnie w tej placówce - do godz. 15.10 i na Piaskach - w SP nr 293 do godz. 14.30, zaś SP nr 289 do godz. 15.35.
Protestujący rodzice zwracają uwagę przede wszystkim na to, że sześciolatki są za małe na naukę w szkole, a 5-latki na zerówkę w szkolnym budynku. - To jeszcze dzieci, a światem dziecka jest przedszkole - mówi ojciec czterolatka.
- Obniżenie wieku obowiązkowego nauczania będzie w konsekwencji skutkować zachwianiem prawidłowego rozwoju fizycznego, psychicznego i emocjonalnego dzieci - mówi Małgorzata Kocielnik, dyrektor sieci przedszkoli niepublicznych. - Dzieci te potrzebują opieki w kameralnej atmosferze, uczestniczą w zajęciach pro-gramowych oraz dodatkowych, dzięki współpracy z różnymi instytucjami poznają środowisko bliższe i dalsze. Uroczystości przedszkolne, spotkania z przedstawicie-lami różnych zawodów, spektakle teatralne i muzyczne, to kolejne atuty wychowa-nia przedszkolnego. Nie wyobrażam sobie maluszków w szkole, gdzie jest hałas, przemoc, agresja. W przedszkolu przecież mają one panią, która w każdej chwili pomoże, przytuli, pocieszy. Jest też piękny i bezpieczny plac zabaw oraz kolorowe zabawki, książki, gry, które uczą ich zachowań społecznych pozwalają dorastać w pozytywnych emocjach.
Dyrektorki jednej z podstawówek zaznaczają, że praca z dziećmi w przedszko-lu przebiega z wykorzystaniem innych metod i form pracy niż z uczniami w szkole. Powstaje więc pytanie, czy nauczyciele uprawnieni do nauczania dzieci w klasach I-III będą mieli obowiązek uzupełnienia wykształcenia do pracy z dzieckiem w młodszym wieku? Jest też podstawowy problem - nie wszyscy nauczyciele mają predyspozycje do pracy z małymi dziećmi.
Udało nam się ustalić, że Ministerstwo Edukacji planuje zrównanie kwalifikacji nauczycieli wychowania przedszkolnego i nauczania zintegrowanego, co ułatwi za-trudnianie kadry pedagogicznej w szkołach i przedszkolach.
Ponadto bielański wydział oświaty uspokaja i informuje, że Ministerstwo Edu-kacji Narodowej ogłosiło konkurs na wojewódzkich promotorów upowszechniania podstawy programowej, których zadaniem będzie profesjonalne przekazanie wszystkim dyrektorom szkół i przedszkoli wyczerpujących informacji dotyczących założeń podstawy programowej w celu wsparcia samorządów oraz nauczycieli w przygotowaniach do przeprowadzenia zmiany. W dzielnicy Bielany swoją kandyda-turę do konkursu złożyła - rekomendowana przez wydział oświaty - Beata Michalec, dyrektor Przedszkola nr 318 "Zielony Zakątek".
Ponadto pracownicy wydziału uczestniczą w szkoleniach i konferencjach na te-mat planowanych zmian i będą przygotowani do udzielania wyjaśnień i przekazy-wania informacji na temat etapów reformy. Planowane są również szkolenia dla dy-rektorów i nauczycieli przedszkoli.
Planuje się też powołanie bielańskiego zespołu ds. wprowadzenia reformy składającego się z pracowników wydziału, nauczycieli, dyrektorów przedszkoli i szkół podstawowych oraz przedstawicieli rad rodziców.
Na Bielanach zerówki w niektórych szkołach funkcjonują od wielu lat. 1 wrześ-nia br. uruchomiono je w pięciu kolejnych szkołach tj. SP nr 53 przy ul. Rudzkiej 6, SP nr 273 przy ul. Balcerzaka 1, SP nr 209 przy ul. Reymonta 25, SP nr 289 przy ul. Broniewskiego 99a, SP nr 293 przy ul. Kochanowskiego 8.
Wydział oświaty zapewnia, że we wszystkich szkołach sale dla zerówek usy-tuowane są na parterze w pobliżu łazienek. Sale dydaktyczne są przestronne i funkcjonalne. Dzięki swej mobilności, meble umożliwiają swobodną aranżację i możliwość zmiany przeznaczenia określonej powierzchni w zależności od potrzeb dzieci i pory dnia. Wszędzie zakupiono regulowane stoły i krzesełka. W każdej sali znajdują się kąciki relaksacyjne. Po zajęciach dzieci mają możliwość pozostania w swojej sali i uczestniczą w zajęciach świetlicowych.
Właśnie szkolne świetlice i narażanie 5-latków na spotkania z 12-latkami to punkt zapalny sporu. Protestujący rodzice zdecydowanie sprzeciwiają się szkolnej świetlicy, jako miejscu spędzania czasu przez maluchy. Mówią też o niedostoso-waniu szkolnych stołówek do żywienia dotychczasowych przedszkolaków.
- W szkołach prowadzących oddziały zerowe dzieci mają możliwość skorzys-tania z trzech posiłków: śniadania, obiadu i podwieczorku w innych porach, niż dzieci szkolne - dodają urzędnicy wydziału oświaty.
Protestującym rodzicom chodzi jednak przede wszystkim o dobro dziecka - je-go prawidłowy rozwój emocjonalny. - Szkoła to szkoła, a przedszkole to przedszko-le - mówi matka pięciolatki. - Nie ma powodu tego zmieniać.
Rok szkolny 2008/09 MEN ogłosiło Rokiem Przedszkolaka. Czy protestujący rodzice przekonają minister Hall do swoich racji? Czy władze samorządowe po-radzą sobie z niedostosowaniem i przepełnieniem szkół, o ile ministerstwo wbrew protestom postawi na swoim? Czy nasze dzieci wkrótce będą uczyć się na trzy zmiany, jak w fabryce?
Czekamy na opinie rodziców: echo@gazetaecho.pl.
Edyta Kolasińska-Bazan
Agnieszka Pająk-Czech, oko
zobacz: www.ratujmaluchy.pl