Kronika policyjna
31 sierpnia 2007
Rower za 40 zł. Nie pytaj mnie o godzinę... Podryw "na policjanta". Włamywacz zjadł obiad.
Rower za 40 zł
40-letni Janusz Ć. namówił pracownika marketu przy ul. Modlińskiej, 19-letniego Daniela M. na mały przekręt. Panowie przekleili kod kreskowy z portfela wartego 40 zł... na rower za 290 zł i próbowali kupić tani sprzęt. Zostali ujęci przy kasach przez pracowników ochrony i przekazani policji. Odpowiedzą za oszustwo. Grozi im kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Młodszy "przeklejacz" poddał się dobrowolnie karze półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata i karze grzywny.Nie pytaj mnie o godzinę...
Młody chłopak, czekając na pociąg na stacji PKP Warszawa Płudy, podszedł do gru-py mężczyzn i zapytał o godzinę. Jeden z nich zwrócił uwagę pytającemu, że ma kolczyk w uchu, co bardzo mu się nie podoba. Chłopak wystraszył się i powiedział, że zdejmie ozdobę. To jednak nie zadowoliło czepialskiego. Uderzył chłopaka w twarz i zagroził pobiciem, jednocześnie zrywając złoty łańcuszek z szyi. Po chwili wyjął zza pasa broń hukową i skierował w nogi ofiary żądając także telefonu ko-mórkowego. Chłopak uciekł i szybko powiadomił policję. Dzięki dokładnemu ryso-pisowi napastnik został szybko namierzony. 23-letni Arkadiusz L. na widok poli-cjantów odrzucił łańcuszek w pobliskie zarośla. Miał za paskiem broń hukową, którą posłużył się przy napadzie. Odpowie za rozbój.Podryw "na policjanta"
Tuż po północy funkcjonariusze otrzymali informację, że dwóch mężczyzn, podają-cych się za policjantów zaczepiło 24-latkę na ul. Myśliborskiej. Natychmiast poje-chali na miejsce. Dziewczyna powiedziała, że od Modlińskiej do Myśliborskiej szło za nią dwóch mężczyzn. W pewnym momencie podeszli do niej i powiedzieli "jes-teśmy policjantami i proszę okazać dowód osobisty, ponieważ prowadzimy tutaj tajne działania policyjne". Jednocześnie machnęli dziewczynie przed oczami doku-mentem przypominającym legitymację. Kobieta nie dała się zbić z tropu i poprosiła o ponowne pokazanie dokumentu. Mężczyźni zmieszali się, legitymacji nie pokazali i odeszli w kierunku ul. Portowej. Policjanci zaczęli szukać żartownisiów. 26-letni Marcin K. i 20-letni Michał Ch. z Ostrowca Świętokrzyskiego zostali szybko za-trzymani. Obaj byli nietrzeźwi. Resztę nocy spędzili w izbie wytrzeźwień.Włamywacz zjadł obiad
Kiedy właścicielka mieszkania przy ulicy Modlińskiej wróciła do domu, zastała w nim włamywacza, który właśnie jadł ugotowany przez nią obiad! 41-letni Grzegorz W. włamał się do mieszkania uszkadzając skobel okienny. Ukradł trzy zapalniczki i czystą bieliznę. Świeżo wyprana męska bielizna została zamieniona na używaną. Złodziej zdecydował się również skosztować obiadu przygotowanego w kuchni. I właśnie podczas uczty, nad garnkiem, zastali go właścicielka mieszkania i jej znajomi. Od razu wezwali policję. Grzegorz W. trafił do komisariatu. Mężczyzna jest dobrze znany mundurowym. Był wielokrotnie notowany za włamania i kradzieże. W listopadzie zeszłego roku opuścił zakład karny. Siedział 3,5 roku za włamania.cehadeiwu
na podstawie informacji policji