Kompletny absurd na Lazurowej. Nie będzie lewoskrętów z Narwik
8 maja 2020
Najpierw założą światła, żeby wyeliminować stłuczki przy skręcaniu w lewo, po czym zlikwidują możliwość skrętu w lewo - taki plan mają warszawscy urzędnicy.
Odcinek Lazurowej między Górczewską a trasą S8 (Obrońców Grodna) to doskonale znane kierowcom 250-metrowe wąskie gardło na jednej z głównych dróg Bemowa. W lutym poszerzenie odcinka do układu 2x2, takiego samego jak na południe od Górczewskiej, zostało uznane za jeden z trzech warunków przetrwania dzielnicowej koalicji PO - Wybieramy Bemowo. Mimo to Rada Warszawy nie przyznała na inwestycję ani złotówki i już nie przyzna, bo w ratuszu właśnie rozpoczęło się wielkie zaciskanie pasa. W zamian mają powstać światła.
Absurd na Lazurowej
Za budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Lazurowej z Narwik ma odpowiadać deweloper budujący w pobliżu bloki. Czy dzięki temu będzie mniej stłuczek, do których dochodzi między jadącymi prosto a skręcającymi w lewo? Tak, ale nie z powodu świateł. Biuro Polityki Mobilności warszawskiego ratusza postanowiło, że po zamontowaniu sygnalizacji... zlikwidowana zostanie możliwość skrętu w lewo z Narwik w Lazurową (z obu odcinków ul Narwik). Projekt z ewidentnym absurdem został zaopiniowany pozytywnie i wkrótce ma zostać zrealizowany.
(dg)