Komarowa, Nehru, Bruna. Tak zmieniały się nazwy ulic
20 października 2020
Historia Mokotowa jest pełna kontrowersyjnych i zaskakujących decyzji o zmianach nazw ulic. Oto kilka z nich.
Gdzie znajduje się "szpital na Komarowa" i ulica Warskiego? Choć od zmiany obu nazw minęło już 28 lat, wciąż można spotkać warszawiaków używających starych określeń z epoki PRL. Wokół zniknięcia z tabliczek nazwiska Adolfa Warskiego (Warszawskiego) (1868-1937) kontrowersji nie było. Współzałożyciel Komunistycznej Partii Polski, dążącej do przyłączenia kraju do bolszewickiej Rosji, zdecydowanie nie był postacią historyczną, którą warto upamiętniać w niepodległej Polsce, więc ulicę przejął Jan Bytnar "Rudy" - jeden z bohaterów "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. W tym samym czasie z map Warszawy zniknęła ulica Komarowa. Dlaczego?
Dekomunizacja na Mokotowie
Pułkownik Władimir Komarow (1927-1967) co prawda służył w Armii Czerwonej, ale już po II wojnie światowej. Do historii przeszedł nie jako żołnierz, ale kosmonauta. W 1964 roku dowodził pierwszym wieloosobowym statkiem kosmicznym "Woschod 1", a trzy lata później pilotował "Sojuz 1". Podczas trwającego prawie 27 godzin lotu Komarow walczył z wieloma usterkami technicznymi, łącznie z awarią spadochronów. 24 kwietnia 1967 roku kosmonauta zginął podczas uderzenia kapsuły w ziemię w południowej Rosji, co wywołało poruszenie nie tylko w Związku Radzieckim, ale na całym świecie. Po upadku komunizmu nazwisko Komarowa - bez żadnego racjonalnego powodu - wymazano z planu Warszawy, mimo że pozostawiono na niej słynniejszego Jurija Gagarina.
Dekomunizacja nazw ulic na Mokotowie wiąże się z jeszcze jedną zaskakującą historią. Gdy w 2017 roku weszła w życie ustawa nakazująca usunięcie komunistycznych patronów, warszawski samorząd przypomniał sobie o biografii Juliana Bruna (1886-1942). Podobnie jak Warski, należał on do KPP i jeszcze w demokratycznej Polsce został skazany na osiem lat więzienia za propagowanie komunizmu. Przy Rakowieckiej spędził tylko rok, bo objęła go wymiana jeńców z Sowietami. Szukając nowego patrona radni zastosowali wyjątkowy fortel: Juliana Bruna zastąpił Giordano Bruno (1548-1600), dominikanin i filozof spalony na stosie za "herezję". Wbrew obiegowej opinii nie zginął on za głoszenie, że Ziemia krąży wokół Słońca, ale w wyniku skomplikowanego sporu teologicznego.
Czym zawinił Nehru?
Do niezwykłych historii z Mokotowa trzeba zaliczyć także zniknięcie ulicy Jawaharlala Nehru (1889-1947). Jeśli nie liczyć trudnej dla Polaków wymowy imienia i nazwiska, pierwszy w historii premier Indii nie był kłopotliwym patronem. Gdy w ubiegłym roku otwierano al. Polski Walczącej - będącą przedłużeniem Nehru - warszawscy radni uparli się, że jej nazwa musi sięgać do Czerniakowskiej. Dlaczego? Bez wyraźnego powodu. W ramach rekompensaty tabliczki z nazwiskiem premiera zawisły na rondzie na węźle Trasy Siekierkowskiej z Wisłostradą.
(dg)