Kolejny "dzwon" na niebezpiecznym skrzyżowaniu Modlińskiej
8 czerwca 2022
Na skrzyżowaniu Modlińskiej i Animuszu doszło w środę 8 czerwca do kolejnej groźnie wyglądającej kolizji, tym razem z udziałem trzech samochodów. Kierowcy twierdzą, że to bardzo niebezpieczne skrzyżowanie a największym problemem jest brak oddzielnej fazy do skrętu w lewo z kierunku Jabłonny w stronę Selgrosa.
Wcześnie rano 8 czerwca doszło do kolejnego poważnego zderzenia na skrzyżowaniu ruchliwej Modlińskiej z lokalną ulicą Animuszu. Skręt w tę ulicę od strony Jabłonny jest bardzo popularny. Niestety nie ma wydzielonej fazy dla skręcających w lewo a samochody jadące w stronę Legionowa rzadko kiedy trzymają się tu limitu prędkości.
Rozpędzone auto wbiło się w budynek mieszkalny
Srebrny hyundai jak strzała przeciął skrzyżowanie na Białołęce. Tuż przed nadjeżdżającym radiowozem straży miejskiej przeleciał przez ogrodzenie i przodem wbił się w drzwi klatki schodowej jednego z bloków mieszkalnych.
Problem z lewoskrętem?
- Jeżdżę tędy codziennie i prawie zawsze widzę niebezpieczne sytuacje. Na pasie do skrętu w lewo często stoi wianuszek aut, a na tak krótkim zielonym nie wszyscy zdążą, a potem trzeba stać i czekać kolejne długie minuty. Nieraz więc kilka samochodów naraz ustawia się jeden obok drugiego na środku skrzyżowania, wzajemnie ograniczając sobie widoczność - mówi nam jeden z kierowców i dodaje, że przez to stwarzane są najgroźniejsze sytuacje na tym skrzyżowaniu, bo kierowcy jadący z naprzeciwka w kierunku Jabłonny za nic mają ograniczenie prędkości. - A dodatkowo ci, co skręcają w lewo od strony centrum, zasłaniają niemal całkowicie pozostałe pasy skręcającym w stronę Selgrosa. Zanim dojdzie do tragedii, powinna jak najszybciej powstać oddzielna faza dla obu lewoskrętów - podsumowuje.
Czy skrzyżowanie jest niebezpieczne?
Tym razem to nie przez lewoskręt doszło do kolizji. Około 7:30 zderzyły się aż trzy osobówki - dwie toyoty i volvo. Na szczęście nikomu nic się nie stało, zaś wszyscy uczestnicy ruchu byli trzeźwi. - Kierowca toyoty został ukarany mandatem - informuje policja.
Z policyjnych statystyk wynika, że na tym skrzyżowaniu w całym 2021 roku doszło do pięciu kolizji, zaś tylko w tym były już trzy (dwie w maju i ta z 8 czerwca). Nie odnotowano natomiast żadnych wypadków, w których byliby ranni czy też zabici. Policja nie potwierdza też, jakoby z lewoskrętem w ulicę Animuszu był jakiś problem. - Główną i niezaprzeczalną przyczyną tych zdarzeń jest nieprzestrzeganie przepisów przez uczestników ruchu drogowego - stwierdza krótko komisarz Paulina Onyszko.
(db)
.