Kogo można utopić w kałuży?
6 lipca 2007
Mieszkańcy Białołęki skarżą się, że podczas deszczu wjazd na Tarchomin zamienia się w jedno wielkie bajoro. Taka sytuacja trwa od lat.
Żeby przejechać Obrazkową w czasie deszczu trzeba łamać przepisy drogowe i jechać po sąsiednim pasie. Na jednym bowiem tworzy się kałuża-gigant. Przepisy łamią nawet sami stróże prawa, co widać na naszych zdjęciach. Nie ma niestety innego wyjścia. Jak długo wjazd na tarchomińskie osiedla będzie właśnie tak wyglądał?
Od lat z wielkimi kałużami borykają się także mieszkańcy Choszczówki, Płud i Białołęki Dworskiej. W czasie wiosennych roztopów i po dużych deszczach w kałuży na Mehoffera nieraz stawały samochody z powodu zalania silnika. Podobnie jest przy przejeździe kolejowym w Płudach.
mz