Kłopoty dewelopera na Lazurowej. "Zaczęliśmy podejrzewać najgorsze"
24 stycznia 2019
Mijają lata(!) a zgody na użytkowanie wciąż nie ma. Mieszkańcy bloku przy Lazurowej są w sytuacji nie do pozazdroszczenia: kredyt na wymarzone M na Bemowie spłacają, a lokum do życia i tak muszą wynajmować.
- Chciałem opowiedzieć redakcji i czytelnikom o ciekawym temacie, jakim jest inwestycja na Lazurowej 168. Budowa miała się zakończyć w grudniu 2016 roku. Jako kupujący mieszkanie nie mogłem się doczekać, wszystko szło świetnie. Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się na początku marca 2017 roku, gdy deweloper stwierdził, że "się nie wyrobi" i przesunął budowę o miesiąc. Potem o kolejny i tak co miesiąc, aż do grudnia 2017, kiedy nagle kontakt z nim się urwał - opowiada pan Mariusz.
Kolejne przesuwane terminy
- Wywołało to panikę, listy polecone wracały. Jako przyszli użytkownicy mieszkań spotkaliśmy się pierwszy raz na budowie, gdzie zaczęliśmy podejrzewać najgorsze - że został zrobiony jakiś przekręt. Po paru dniach szukania, deweloper znowu się odezwał, zrobił z nami spotkanie i powiedział, że za 2-3 miesiące będziemy się cieszyć swoimi mieszkaniami. A listy nie dochodzą, bo "zmienił siedzibę". Niestety na obietnicach się skończyło. Osoba powołana do kontaktu z nami ciągle nic nie wie, a deweloper wciąż przesuwa terminy odbiorów. W grudniu minęły dwa lata od planowanego zakończenia budowy. Większość osób ma kredyty, które wzięło na zakup mieszkania, a teraz musi płacić jeszcze za wynajem, gdyż nie mogą się wprowadzić - opowiada pan Mariusz.
Nie przedłożyli dokumentów
Jak poinformował nas Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) - inwestor Dan Investments Polska złożył wniosek o pozwolenie na użytkowanie w październiku 2018 roku, został jednak wezwany do uzupełnienia brakującej dokumentacji. Do dziś nie przedłożono wszystkich brakujących dokumentów zgodnie z wcześniejszym wezwaniem.
- Nie było więc możliwe przeprowadzenie obowiązkowej kontroli i sprawdzenia pod względem technicznym i formalnym, czy spełnione zostały warunki wymagane do dopuszczenia obiektu zgodnie z wymaganiami, projektem i decyzją o pozwoleniu na budowę. Negatywna decyzja tutejszego Inspektora wynika z niedopełnienia przez inwestora obowiązku dostarczenia wymaganych dokumentów, zgodnie z procedurą uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie - informuje Barbara Matalińska z PINB. - Ocenę - czy zostały spełnione warunki uprawniające do przystąpienia do użytkowania bloku przy Lazurowej 168 - uniemożliwił również brak porozumienia inwestora z jednostką budżetową m.st. Warszawy dotyczący terenów przyległych zajętych na potrzeby prowadzenia prac związanych z budową - dodaje.
"Trwają rozmowy z klientami"
Deweloper nabrał wody w usta. - Trwa procedura uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie i na tym etapie inwestor nie udziela szczegółowych informacji podmiotom niezwiązanym z projektem - zdawkowo informuje w imieniu inwestora Małgorzata Kowalska z Agencji Nieruchomości Locus. Jak dalej zaznacza, rozmowy i negocjacje z klientami odnośnie podpisanych umów deweloperskich, w tym m.in. rekompensat finansowych lub ich ekwiwalentów, odbywają się w biurze spółki i w części przypadków zakończyły się podpisaniem porozumień. Nie wiadomo jednak, kiedy nabywcy mieszkań przy Lazurowej 168 otrzymają klucze i w rezultacie skończą się ich problemy. "Lazurowa168 to inwestycja wkomponowana w krajobraz jednej z najbardziej zielonych dzielnic stolicy - Bemowa" - zachwalał przed kilkoma laty deweloper. Obecnie na stronie www.lazurowa168.pl widnieje jedynie krótkie - nomen omen - "w trakcie przebudowy".
(DB)