Klątwa nad parkingami w Wawrze
27 sierpnia 2010
Wawer nie ma szczęścia do rond i miejsc parkingowych. O ile w ostatnim czasie powstają one na potęgę, to o żadnym nie można powiedzieć, że jest w stu procentach przemyślane.
Trawnik jest potrzebny bez dwóch zdań, jednak czy jego kosztem trzeba ogra-niczać miejsca parkingowe? Rozwiązanie podsuwa nasza czytelniczka. - Jeśli prze-pisy wymagają terenu zielonego w jakimś procencie inwestycji - trzeba ułożyć krat-kę albo zrobić ekoparking - będzie i namiastka zielonego i miejsce do parkowania.
Czy to jednak możliwe? - Miejsca parkingowe, ich planowanie i wygląd leży w gestii projektantów - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - My nie mamy na to wpływu, to oni muszą się znać na wszystkich rozwiązaniach. Z naszej strony możemy jedynie sugerować pewne po-mysły, jednak muszą one być w zgodzie np. z uwarunkowaniami środowiskowymi, bez których projekt nie zdobędzie akceptacji np. dyrekcji ochrony środowiska.
Adam Sobieraj z Zarządu Dróg Miejskich jest bardziej konkretny: - Ostateczne zatwierdzenie projektu należy do miejskiego inżyniera ruchu. Nawet, jeśli zlecający projekt zaplanuje ekoparkingi w miejscu trawniczków, inżynier może koncepcję wywrócić do góry nogami. Trawnik bowiem pełni nie tylko funkcję zieleni, ale może rozdzielać ruch pieszy i drogowy, oddzielać chodnik od budynków czy w inny spo-sób pełnić funkcje marginesu bezpieczeństwa. Dlatego nie tak łatwo zaplanować ekoparking zamiast trawy.
Możliwości nacisku są więc niewielkie, ale są. Może warto je wykorzystać w przyszłości, aby złamać wawerską "klątwę parkingową"?
(wt)