Na Bródnie chcą kilku metrów chodnika. ZDM: "Nie da się"
5 stycznia 2023
Ułożenie kawałka chodnika - wydawać by się mogło, że to sprawa do załatwienia od ręki. Okazuje się jednak, że w niektórych okolicznościach to skomplikowana inwestycja, której Zarząd Dróg Miejskich nie jest w stanie przeprowadzić.
Radna dzielnicy Targówek Katarzyna Górska-Manczenko zwróciła się z prośbą o budowę chodnika w miejscu ścieżki przy Wyszogrodzkiej, przy przejściu dla pieszych. W tym miejscu chodnik bardzo by się przydał, gdyż - zwłaszcza w deszczowe dni - tworzy się tam błoto.
Potrzebny kawałek chodnika
Chodzi o ułożenie zaledwie kilku metrów kwadratowych kostki, co obciążyłoby budżet samorządu w minimalnym stopniu.
52 dziki zabito na Targówku. Czy odstrzał to jedyne rozwiązanie?
Mieszkańcy, a za nimi samorządowcy, uskarżają się na nadmierną populację dzików niszczących ogródki działkowców. Zwierzęta są widywane na chodnikach i w altankach śmietnikowych, a nawet w okolicach placów zabaw i mniejszych skwerów. Ogólna narracja brzmi: "Dzik jest dziki, dzik jest zły". Brzmi znajomo? Sprawdzamy, ile tych zwierząt w ostatnim czasie zostało odstrzelonych na Targówku.
Tymczasem Zarząd Dróg Miejskich "odbił piłeczkę" i poinformował radną, że budowa chodnika przy Wyszogrodzkiej nie jest możliwa ze względu na... rosnące tam drzewa.
- W celu wybudowania chodnika konieczne byłoby wycięcie około połowy systemu korzeniowego dwóch dużych drzew. Z powodu istniejących nawierzchni utwardzonych każde z drzew ma już ograniczony teren na rozrost systemu korzeniowego. Budowa chodnika wiązałaby się z przycięciem systemów korzeniowych oraz zwiększeniem terenu utwardzonego. Miałoby to wpływ na stan zdrowotny drzew oraz ich statykę, co z kolei zmniejszyłoby bezpieczeństwo pieszych - informuje ZDM.
Biorąc pod uwagę, że chodzi o zaledwie kilka metrów chodnika trudno oprzeć się wrażeniu, że ZDM mocno przeszacował pisząc, że "konieczne byłoby wycięcie około połowy systemu korzeniowego dwóch dużych drzew".
Podwieszany chodnik rozwiązaniem?
Warto przypomnieć, że w Warszawie coraz częściej wykonuje się chodniki podwieszane, które nie ingerują lub ingerują w niewielkim stopniu w systemy korzeniowe drzew. Takie rozwiązanie zastosowano chociażby przed dwoma laty na Bielanach w parku Olszyna. Podobne chodniki powstały też m.in. na białołęckim Henrykowie przy ulicy Drożdżowej czy pl. Poli Negri w centrum. Trzeba jednak dodać, że ich budowa jest znacznie droższa, niż tradycyjnych chodników.
(db)
.