Jego śmierć opiewał Norwid. 180 lat od tragicznych wydarzeń
8 lipca 2021
Śmierć 21-letniego Karola Levittoux stworzyła romantyczną legendę, która w Warszawie czasów zaboru rosyjskiego była żywa przez długie dekady i... poskutkowała budową kościoła na Chłodnej.
"Tu, w dawnym gimnazjum na Lesznie, działał Karol Levittoux, założyciel i przywódca warszawsko-łukowskiej młodzieżowej organizacji spiskowej, inspirator strajku szkolnego, aresztowany i badany w Cytadeli Warszawskiej. Zginął w lipcu 1841 roku" - tablicę o takiej treści można znaleźć na budynku parafii kalwińskiej, znajdującym się za zborem w al. "Solidarności". W XIX-wiecznej Warszawie nazwisko Levittoux budziło ogromne emocje a śmierć studenta opiewali poeci.
Kim był Karol Levittoux?
Karol Levittoux urodził się we wsi Kumelsk koło Kolna w Królestwie Polskim, jako syn jednego z francuskich żołnierzy armii Napoleona I - Pierre'a Levittoux-Desnouettes'a. Już podczas nauki w gimnazjum zaczął działać w tajnych organizacjach, zmierzających do odzyskania przez Polskę niepodległości.
Młodzi patrioci z pokolenia Levittoux byli zafascynowani modnymi wówczas ideami romantyzmu i socjalizmu utopijnego, a ich marzeniem było wywołanie powstania przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Nie umknęło to uwadze tajnych służb.
- Levittoux został aresztowany w lipcu 1840 w ramach fali aresztowań członków jego konspiracji - czytamy na stronie Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. - Zeznania innych aresztantów wskazywały na jego znaczącą rolę w organizacji. Komisja śledcza w maju 1841 wnioskowała o zesłanie go na Syberię, lecz namiestnik Iwan Paskiewicz polecił kontynuowanie śledztwa. Więzień, w następstwie odmowy składania zeznań obciążających współtowarzyszy, był brutalnie dręczony przez śledczych zarówno moralnie jak i fizycznie, łącznie z biciem.
Śmierć Karola Levittoux
Ze względu na pochodzenie Levittoux sprawą zainteresował się nawet konsul Królestwa Francji, który zaapelował do Paskiewicza o złagodzenie wyroku. Udało się zdobyć jedynie zapewnienie, że prośba zostanie rozpatrzona przez rosyjskiego namiestnika. 21-latek nie dożył uwolnienia.
- Levittoux przez swoje okienko więzienne oświadczył Siesickiemu, że dłużej żyć nie może, że mu jest niepodobna znieść dłużej podobnych męczarni, i prosił go, aby przynajmniej do godziny jedenastej w nocy nie spał - wspominał w wydanym po latach pamiętniku inny więzień Cytadeli, Rufin Piotrowski. - Na zapytanie Siesickiego dlaczego, Levittoux odpowiedział, iż coś ciekawego tego wieczora ma nastąpić w ich więzieniu, a o czym on wie z pewnością.
Kilka godzin później cela Levittoux stanęła w płomieniach. Samobójcza śmierć studenta odbiła się szerokim echem w Europie, wywołując powszechne oburzenie traktowaniem polskich więźniów przez Imperium Rosyjskie. Ciało Levittoux pogrzebano na stokach Cytadeli. "Śmiało, młodzieńcze, chociaż przepaść bliska / A niebo gromem odzywa się nowym / Z nieuchronnego wynijdziesz ogniska / W wieńcu gwiazdami iskier brylantowym" - napisał Cyprian Kamil Norwid, rówieśnik i przyjaciel Levittoux.
Kto zbudował kościół na Chłodnej?
Śmierć Karola Levittoux przez lata inspirowała poetów i malarzy, którzy widzieli w 21-latku symbol walki z Imperium Rosyjskim. Przyniosła także bardziej wymierny skutek w postaci poprawy sytuacji więźniów warszawskiej Cytadeli.
Inny z owoców tragicznej śmierci studenta można oglądać do dziś na Chłodnej. Dla uczczenia pamięci Levittoux bogata szlachcianka Klementyna Ostrowska-Małachowska postanowiła ufundować w Warszawie kościół, na patrona którego nieprzypadkowo wybrano św. Karola.
Dominik Gadomski