Jak sprawuje się "dwójka"? "Jedna z najczęściej kursujących linii w Warszawie"
26 listopada 2018
Gdy w lutym ubiegłego roku likwidowano autobusy dublujące tramwaj na Młociny, pasażerowie byli pełni obaw o ewentualne awarie.
Teraz mieszkańcy Nowodworów powoli zapominają, że kiedyś dojeżdżali do metra autobusami. Jak każdy środek transportu, także tramwaj miewa jednak gorsze dni. Ponieważ awarie na torach są znacznie bardziej widowiskowe, niż na jezdni, bo skutkujące malowniczym sznurkiem pojazdów, od czasu do czasu tęsknota za 101 i E-8 jednak wraca.
Jak często dochodzi do awarii na trasie z Nowodworów na Młociny i jaka jest skala utrudnień? Czy nowa linia tramwajowa często ma problemy z punktualnością? Liczby mówią, że jest dobrze, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie... kierowcy samochodów.
Odpowiada Michał Grobelny z Zarządu Transportu Miejskiego
Linia tramwajowa 2 z Nowodworów do Metra Młociny to jedna z najczęściej kursujących linii w Warszawie. Tramwaje na tej linii w godzinach szczytu odjeżdżają co 4 minuty. Od stycznia do połowy listopada w rozkładzie jazdy jest blisko 120 tysięcy kursów "dwójki".
Na punktualne kursowanie tramwajów na tej trasie wpływ mają dwa czynniki. Pierwszy z nich to usterki pojazdu lub infrastruktury, a drugi to kolizje i wypadki, wynikające przede wszystkim z nieostrożności kierowców i innych użytkowników dróg. Te drugie są zdecydowanie bardziej uciążliwe, jeśli chodzi o opóźnienia. Średni czas wstrzymania ruchu w takich przypadkach wynosi 26 minut. W przypadku usterek czas ten wynosi średnio 14 minut.
Od początku roku na trasie linii tramwajowej 2 zanotowaliśmy 195 awarii taboru, dwie awarie torowiska, trzy przypadki dewastacji, dziewięć kolizji, jedno wykolejenie i trzy wypadki drogowe. Należy jednak podkreślić, że spośród awarii taboru jedynie 48 przypadków (z czego 13 w godzinach szczytu) spowodowało zatrzymanie pojazdu i powstanie opóźnienia, a tylko w przypadku 11 z nich czas zatrzymania przekroczył 15 minut.
W przypadku 17 kolizji i wypadków czas zatrzymania przekroczył 15 minut w większości z nich, czyli 15 razy. Biorąc pod uwagę, że - jak już wspomniałem - od początku roku do połowy listopada kursów było 120 tysięcy, opóźnienia pojawiają się bardzo rzadko.
(dg)