Interwencja: "jeziorko" na Konarskiego
7 listopada 2012
- Pada, nie pada, a woda stoi. Ominąć tego się nie da. Chyba, żeby wyjść na ulicę. Inaczej trzeba brodzić po kostki - zgłasza "Echu" pani Barbara. Chodzi o Konarskiego przy Powstańców Śląskich. Stary problem, a będzie jeszcze starszy, bo pieniędzy na remont nie ma.
- I odkąd pamiętam stoi tam woda. To jedyna droga, po której mogę chodzić na zakupy. Zgłaszaliśmy ten problem, ale nie ma kto się tym zająć. Nie więcej niż 200 metrów na prawo stoi budynek urzędu dzielnicy. Może ktoś wreszcie zlitowałby się nad starszymi ludźmi? - dopytuje pani Barbara.
- Znamy problem. Nie wiemy jeszcze, w czym on tkwi, ale przyjrzą się temu nasze ekipy. Ulica Konarskiego jest w zarządzie dzielnicy. Jeżeli stwierdzone zostanie zapadnięcie terenu, wtedy tym się zajmiemy. Jeżeli winna jest niedrożność studzienek, przekażemy sprawę do MPWiK. W tym drugim przypadku usterka mogłaby zostać usunięta jeszcze w tym roku. W pierwszym - dopiero w ramach następnego budżetu, bo w tym brakuje już pieniędzy na remonty - mówi rzecznik dzielnicy Michał Łukasik.
mac