Walczą o psi wybieg na Wrocławskiej
6 listopada 2012
Raczej nie pamięta się o tym, że Bemowo to nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. I że trzeba o nie dbać. Że potrzebują dla siebie miejsca, gdzie - podobnie jak ludzie - mogą wyładować nadmiar energii w terenie. I właśnie o takie miejsce starają się dwie panie: Ania i Ola.
Później przyszła pora na konkretne działania. - Staramy się o budowę w Warszawie wybiegów dla psów: miejsc, gdzie czworonogi będą mogły pohasać. Wygrodzonych, zabezpieczonych przed dostępem z zewnątrz, aby psy mogły się bawić nie przeszkadzając innym.
W kilku punktach Warszawy takie wybiegi już są - na przykład na Pradze czy w parku Henrykowskim na Białołęce. - Udało nam się zebrać około 280 podpisów poparcia dla wybiegu w dzielnicy Ursus, które w ubiegły poniedziałek zostały złożone do urzędu.
- Chcemy pokazać, że jesteśmy odpowiedzialnymi właścicielami psów i zależy nam na ich dobru a także dobru społeczeństwa, aby wszyscy na tym skorzystali. Dlatego potrzebujemy profesjonalnego wybiegu w naszej dzielnicy - mówią.
Proponowany przez obie panie wybieg mógłby się znaleźć między torami tramwajowymi na tyłach Wrocławskiej a ekranami trasy S8. - To teren wystarczająco oddalony od bloków mieszkalnych, co wyklucza ewentualny hałas bawiących się psów, a jednocześnie byłby on tłumiony hałasem, jaki słychać z trasy - twierdzą pomysłodawczynie i zapowiadają ofensywę na urząd dzielnicy. - Planujemy zgłosić się do okolicznych sklepów zoologicznych, lecznic, salonów pielęgnacyjnych o wsparcie naszej zbiórki podpisów. Można też wysłać samodzielnie e-mail do burmistrza Bemowa ("gotowiec" z treścią dostępny jest na blogu organizatorek) lub podpisać się pod petycją elektronicznie.
(wt)