REKLAMA

Bielany

Historia

 

Hutnicy pili na potęgę? "Kończyło się to nie tylko burdami, ale często też ofiarami"

  4 marca 2016

alt='Hutnicy pili na potęgę? "Kończyło się to nie tylko burdami, ale często też ofiarami"'
źródło: Stowarzyszenie Przyjaciół Huty Warszawa

W napisanej na zlecenie urzędu dzielnicy Bielany książce "Bielany. Przewodnik historyczny", znany varsavianista Jarosław Zieliński cały rozdział poświęcił Hucie Warszawa. Środowisko byłych hutników, a także niektórzy radni uważają tę część publikacji za nieprawdziwą i tendencyjną.

REKLAMA

Byli hutnicy są zbulwersowani. Uważają poświęcony hucie rozdział za skrajnie niewiarygodny, karmiący się obiegowymi stereotypami, krzywdzący dla samej huty jak i jej pracowników.

Z książki dowiadujemy się choćby, że technologia wytopu stali w warszawskiej hucie "przedstawiała się archaicznie, gdyż została skopiowana z osiągnięć dziewiętnastowiecznego hutnictwa brytyjskiego". Hutnicy uważają, że to opinia mijająca się z faktami. Ich zdaniem Huta Warszawa wcale nie była jakoś szczególnie zapóźniona technologicznie. Radzieckie urządzenia owszem nie były najnowocześniejsze na świecie, ale też nie XIX-wieczne.

Kto pracował w Hucie?

Zieliński tak charakteryzuje skład załogi: "oprócz niewielkiej procentowo grupy "rasowych" hutników ze Śląska i Stalowej Woli oraz rzeszy tzw. chłoporobotników, rekrutowanych w okolicznych wsiach, można tu było spotkać zrehabilitowanych więźniów politycznych i ich wylanych z pracy oprawców - ubeków, partyjniaków i wojskowych, a także działaczy związkowych, zredukowanych urzędników ministerialnych, byłych małoletnich więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych i (przez pewien czas) resocjalizowane prostytutki".

- Załogę huty w latach 50. tworzyli ludzie o różnych życiorysach, ale z pewnością nie byli to głównie byli ubecy, analfabeci i prostytutki - choć pewnie i tacy się zdarzali. Takie przesuniecie akcentów pokazuje karykaturalny obraz Huty, który wielu pracowników uważa za nieprawdziwy i krzywdzący - odpowiada rzeczniczka Huty ArcelorMittal Warszawa Ewa Karpińska.

Najwięcej jednak kontrowersji wzbudzają barwne opisy stylu życia hutników:

"(...) wszyscy pili na potęgę, co kończyło się nie tylko burdami i zniszczeniami, ale często też ofiarami, także śmiertelnymi".

Według Zielińskiego przede wszystkim dlatego na terenie huty powstał szpital:

"(...) postawiono go ze względu na liczne wypadki, z których większość powodowali sami pacjenci, głównie wskutek pijaństwa. Z nadużywaniem alkoholu w hucie nie potrafiono sobie poradzić, a wypadki często pociągały za sobą ofiary śmiertelne".

Wedle długoletniego pracownika huty, założyciela Stowarzyszenia Przyjaciół Huty Warszawa, Tadeusza Konrada autor "niepotrzebnie powtarza wiele różnych bajeczek, wymyślanych przez przeciwników Huty".

- Nadużywanie alkoholu zdarzało się w Hucie Warszawa - podobnie jak w innych zakładach produkcyjnych PRL-u - ale nie było z pewnością jedynym powodem zbudowania szpitala hutniczego, a jego pacjentami nie byli wyłącznie robotnicy ulegający wypadkom w upojeniu alkoholowym" - komentuje Ewa Karpińska. Zdaniem hutników ze skalą wypadków i liczbą ofiar Zieliński też przesadził.

Sprawą zainteresowała się bielańska radna Anna Czarnecka. Skierowała do władz dzielnicy interpelację, w której pyta: "Skąd autor czerpał wiedzę na temat powstawania Huty, a także obiektów współtowarzyszących zakładowi m.in. szkoły i szpitala, jak również o zjawiskach występujących wewnątrz zakładu. Czy powyższe informacje mają poparcie w źródłach historycznych - jakich? Czy też są tendencyjnym i subiektywnym odczuciem autora?"

Tadeusz Konrad ocenia jednoznacznie: - Wiele faktów zawartych w wydanym obecnie przewodniku daleko odbiega od prawdy, a oceny bywają tendencyjne, subiektywne, często skrajnie przejaskrawione i pogardliwe - pisze w liście otwartym zamieszczonym na stronie Stowarzyszenia Przyjaciół Huty Warszawa. - Wydaje się, że wyrywkowa znajomość faktów oraz brak zrozumienia uwarunkowań, jakie towarzyszyły powstaniu Huty, doprowadziła autora do fałszywych wniosków i ocen - kwituje Konrad.

- Rozdział poświęcony Hucie Warszawa w przewodniku historycznym po Bielanach opowiada sześćdziesięcioletnią historię zakładu na niespełna 10 stronach. W opinii wielu pracowników Huty została ona przedstawiona w krzywym zwierciadle - miejscami niemal w sposób karykaturalny - choć pewnie bardziej efektowny z punktu widzenia narratora - podsumowuje Ewa Karpińska.

Kup bilet

Autor: są dowody

Z kolei sam autor Jarosław Zieliński broni się dowodząc, że wzbudzające kontrowersje fragmenty jego książki dotyczą wyłącznie lat 50. i mają potwierdzenie w źródłach. Nie rozumie zatem oburzenia tych, którzy w hucie pracowali w późniejszym okresie. - Jako rodowity mieszkaniec Bielan znam te sprawy nie tylko ze źródeł, ale i z opowiadań kolegów. Chodziłem do szkoły z wieloma synami pracowników huty. Jeszcze w latach 70. działy się tam różne rzeczy, a wypadki, że ktoś spadł z suwnicy pod wpływem nie były rzadkością. Wiele spraw, o których piszę, było powszechnie znanych. Poza wszystkim fragmenty, które budzą kontrowersje dotyczą lat 50. I na to, co się tam wtedy działo, są dowody, więc jestem nieco zdziwiony sytuacją.

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze (17)

# Księżycowy

05.03.2016 17:00

Tak naprawdę pijaństwo było wszędzie ,może mi ktoś powie ,że na milicji czy w urzędach nie ...
Tylko jedni po pracy (po robocie) pili w Hutniku ,a drudzy np: w Balatonie ....
Oczywiście braci hutniczej było dużo więcej także ,,problemów '' również niepomiernie więcej.
Jednakże PKB tworzyli hutnicy, górnicy itd. ciężką pracą a nie milicja czy urzędnicy i za to należy im się szacunek ...
Także nie wiem czemu ma służyć i co dowodzić ten artykuł ....

# Renata

05.03.2016 20:30

Przecież artykuł broni hutnikow

# Księżycowy

05.03.2016 23:03

Poniekąd ?
Oprócz oburzenia samych hutników i rzeczniczki Huty Arcelor Mittal (z wiadomych względów) kto broni hutników ?
A jeśli tak to trzeba było na gościa pojechać a nie pisać niejedonznacznie ....
Poza tym jak ktoś kto urodził się w 1960 r,w okolicach Suwałk może być rzekomo varsavianistą ?
I pisać lub wiedzieć co działo się w hucie w latach 50 uw. ?
Zielonego pojęcia pajac nie ma , bajarz-gawędziarz .
Czy nikt nie weryfikuje takich bzdur i kto na to pozwala ?

REKLAMA

# eRDe

06.03.2016 14:29

Nie o tego Jarosława Zielińskiego chodzi. P. Zieliński pochodzi z rodziny od zawsze związanej z Bielanami i jest znanym warsawianistą. A co do huty... Wszystkim mieszkańcom Bielan znany jest fakt, że bar Hutnik był ostoją abstynencji i wysokiej kultury:)

# Księżycowy

06.03.2016 21:49

W takim razie zwracam honor pomówionemu, jednakże skoro pochodzi z rodziny od zawsze związanej z Bielanami (jak napisał przedmówca) to tym bardziej przykre,że pisze takie głupoty ....
Mógłbym zrozumieć jakby napisał to Stefan Wiechecki oczywiście w formie wszystkim nam znanej a tak ....
Oprócz wspomnianego Hutnika w następnym pawilonie na rogu był sklep ze słodyczami też.
Sprzedawała tam Pani,którą nazywano ,,Malowanką''...
Jakież tam były pyszne i wyszukane napitki i trunki ....

# bielanka

08.03.2016 15:20

Oczywiście, że pili ... ale tak było wszędzie. A w Zakładach Mechanicznych Ursus było inaczej? A w FSO ?
Zakaz sprzedaży alkoholu przed 13-tą to była idiotyczna próba ograniczenia spożycia ...

REKLAMA

# Chris

08.03.2016 19:04

W sumie to mógłby być dobry pomysł na biznes jakby tak reaktywować bar hutnik ze starym szynkwasem i kuflami Jakby to umiejętnie wypromować to mogło tu być miejsce kultowe. Tj. np. gniazdo piratów

# Konrad 1970

11.03.2016 20:33

Po pracy-nie przeczę,jak w większości fabryk i urzędów. Ale nie tak jak chce pragnący zaistnieć bubek.Picie na Hucie nie mogło mieć miejsca chyba,że samobójca.Czy ktoś sobie wyobraża nawalonego murarza wymieniającego szamotkę w niewystygłym piecu? Albo walcownika czy kowala przy strzelających wcale nie zimnymi ogniami kęsiskach. Wytapiacza przy Martenie lub gruszce Bessemera gdy trzeba topniki szuflą dorzucać? Oparzenia i zawały były na porządku dziennym i to dla nich zbudowano specjalistyczny szpital a cięższe przypadki jechały na Śląsk. Wielu z tych ludzi twardej roboty nie dożywało emerytur lub kończyło na zawałach. Dlatego należy im się szacunek od takich wypierdków jak autor. Ja,były dyspozytor niniejszym go składam.CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!!

# eRDe

11.03.2016 21:48

Szkoda, że broniąc hutników obrażasz osobę związaną z Bielanami nie od wczoraj i znającą Bielany lepiej niż niejeden z nas. Na hucie się piło i nie jest to jakaś wielka tajemnica, inna sprawa że wtedy piło się wszędzie. I nie mam zamiaru obrażać hutników, podobnie jak i gdzie indziej były osoby porządne i (powiedzmy oględnie) mniej porządne.

REKLAMA

# wasyl

15.03.2016 22:35

Pewnikiem dostał bęcki od braci robotniczej i teraz próbuje się mścić .

# warszawski hutnik

01.04.2016 11:14

Sam tytuł:

# warszawski hutnik

01.04.2016 11:24

Rozdział o Hucie Warszawa, w książce

REKLAMA

# warszawski hutnik

02.04.2016 04:40

Rozdział o Hucie Warszawa, w książce Bielany. Przewodnik historyczny zawiera w wielu miejscach - opisy i relacje daleko odbiegające od prawdy. Autor książki, w oparciu o pojedyncze, wyrwane z kontekstu fakty i przypadki formułuje całkowicie błędne i mocno przesadzone wnioski i oceny.
Huta Warszawa bardzo konsekwentnie zwalczała wszelkie przypadki używania alkoholu na terenie zakładu pracy. Tacy pracownicy natychmiast - zgodnie z obowiązującym regulaminem - byli pozbawiani wszystkich świadczeń z tytułu Karty Hutnika. Groziły też za to surowe kary - do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy włącznie. Dlatego też przypadki nietrzeźwości w pracy miały miejsce rzadko i sporadycznie.
Działał też w Hucie Warszawa szpital i 4 przychodnie lekarskie. Wszystko po to aby zapewnić załodze Huty jak najlepszą opieka lekarską.
Tak więc należy stwierdzić, że to co Jarosław Zieliński przedstawił w swojej książce to nie jest prawda o Hucie Warszawa.
Prawda jest taka, że państwowa Huta Warszawa była największym w Polsce producentem wyrobów hutniczych ze stali jakościowych

# warszawski hutnik

02.04.2016 04:47

wytwarzała prawie 50 procent produkcji krajowej. Ta wysokiej jakości stal była we wszystkich ważniejszych produktach tamtego czasu. W każdym polskim wyrobie, w każdej polskiej maszynie. Ta Huta to nasza duma. Warszawa i Bielany w uznaniu dorobku i osiągnięć ludzi pracujących w warszawskiej hucie, wtedy i dziś nadały nowemu rondu przy zbiegu ul. Kasprowicza, al. Reymonta i ul Lindego, nazwę Ronda Hutników Warszawskich.
Informuję, że w dniu 7 marca br. w Urzędzie Dzielnicy Bielany Jarosław Zieliński spotkał się z warszawskimi hutnikami. Na tym spotkaniu Pan Jarosław Zieliński uznał, że prezentowany przez niego rozdział o Hucie Warszawa zawiera błędne treści i oceny, za co przeprosił hutników. Konieczne zmiany w rozdziale o Hucie Warszawa wprowadzone zostaną w drugim wydaniu książki oraz w wersji elektronicznej.

# b.pracownik Huty

02.04.2016 11:00

Ten artykuł to relacja o promocji książki p.t. Bielany. Przewodnik historyczny. To dzieło opisujące na 440 stronach historię, rozwój i teraźniejszość Bielan. Dzieło jest bardzo bogato ilustrowane, zawiera wiele unikalnych zdjęć i map. W relacji o tym fakcie, zamieszczonej w gazecie, pytanie czy hutnicy pili, czy nie? okazało się najważniejsze. To nierzetelna i nieobiektywna relacja.

REKLAMA

# hutnik z Bielan

02.04.2016 13:51

Czy hutnicy tylko pili, nie, oni przede wszystkim ciężko pracowali. Mieszkańcy pobliskich Łomianek, Czosnowa, Kampinowskich miejscowości zdobywali w hucie wykształcenie, nowy zawód oraz dobrze płatną pracę. Huta umożliwiała otrzymanie nowego mieszkania dzięki czemu stali się mieszkańcami Bielan. Dzisiaj integralną częścią społeczności Dzielnicy stanowią wielopokoleniowe rodziny hutnicze. i o tych faktach należy częściej pisać.

# gekon

04.10.2017 18:39

Lepszy majster niż taki specjalista.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe