REKLAMA
Galeria Młociny przeprowadziła dużą rearanżację Hali Hutnik, czyli strefy gastronomiczno-rozrywkowej na drugim piętrze. Pojawiły się automaty do gier oraz jedyne w północnej Warszawie stoły do shuffleboardu. Na scenie odbędą się koncerty, występy na żywo czy transmisje wydarzeń sportowych. Inspiracją dla wystroju była sąsiednia huta stali ArcelorMittal (dawna Huta Warszawa).
Jedna z najpopularniejszych sieci pizzerii w Warszawie zaprasza do wzięcia udziału w jesiennym konkursie oraz spróbowania sezonowych dań inspirowanych kuchnią polską.
Z okazji nadchodzącego Światowego Dnia Pizzy przygotowaliśmy konkurs, w którym czekają na was upominki w postaci trzech pizz.
Gdyby zapytać warszawiaków o ulubione danie, duże szanse na zajęcie jednego z czołowych miejsc miałaby pizza.
Po sześciu tygodniach przymusowej kwarantanny, od poniedziałku 27 kwietnia ruszyły "Zapiekanki u Pandy". Chwalone przez mieszkańców Bielan lokale znajdziemy przy Żeromskiego 29 i Wólczyńskiej 23.
Cztery najbardziej klimatyczne kulinarne zakątki w okolicy? Tak typują internauci.
Miejsce, które wygląda jakby było jakimś podmiejskim miasteczkiem, a jest jednym z najpiękniej zachowanych fragmentów przedwojennej Warszawy...
Takiego baru azjatyckiego jeszcze w Warszawie nie było. Drugi Hami zachwyca nie tylko kuchnią, ale też wyjątkowo zadbanym wnętrzem.
Mówią o nim "perełka na Bielanach", "najlepszy chińczyk w Warszawie". I choć nie zachęca wyglądem, przyciąga tłumy.
Za sprawą niewielkiej restauracji Bielany mają jedyne w mieście pachnące skrzyżowanie. Na rogu Żeromskiego i al. Reymonta stale unosi się intensywny zapach curry.
Na Bielanach ciekawych pod względem kulinarnym miejsc jest coraz więcej. Stacja Bielany bez wątpienia do nich należy.
Bar Jago przy ulicy Marymonckiej ma swój klimat. Jedzenie nie jest domowe, ale raczej barowe. Kotlet odgrzany w mikrofalówce, frytki usmażone w starym oleju... Jeśli ktoś chce uniknąć rozpaczy własnej wątroby, nigdy nie powinien przekroczyć progu tego lokalu.
Czy bar Marymont wciąż trzyma legendarny poziom? Chyba nie, choć niskie ceny wciąż są wabikiem dla robotników z pobliskich budów, nieśmierdzących groszem studentów czy ubogich emerytów i rencistów.
Co łączy polskiego noblistę, patronującego ważnej arterii Bielan, z hiszpańskimi przekąskami?
LINKI SPONSOROWANE