Radna chce fotoradaru. Czy na Łodygowej jest niebezpiecznie?
3 listopada 2022
Co jakiś czas pojawiają się żądania instalacji fotoradaru na zmodernizowanej ulicy Łodygowej. Jak przekonują autorzy tego pomysłu - jest niebezpiecznie, bo kierowcy notorycznie przekraczają dozwoloną prędkość. Innego zdania są jednak drogowcy z ZDM. Kto ma rację?
Łodygowa przez wiele lat była uważana - nie bez powodu - za najbardziej zaniedbaną ulicę dzielnicy Targówek. W latach 2017-2019 Zarządowi Miejskich Inwestycji Drogowych udało się ją wreszcie przebudować, choć nie bez problemów (opóźnienie wyniosło blisko rok). Od trzech lat 1700-metrowa ulica ma dwie jezdnie po dwa pasy o szerokości standardowej dla tras szybkiego ruchu (po 3,5 metra).
Wincentego wciąż zamknięta dla samochodów osobowych
Dlaczego, pomimo zakończenia budowy metra, wciąż nie można wjechać samochodem osobowym na ulicę Wincentego? Urzędnicy odpowiadają "naokoło". Radzimy uzbroić się w cierpliwość.
Tę ulicę obiecano 30 lat temu. Budowa wciąż nie ruszyła
Choć trudno w to uwierzyć, to budowa ulicy Nowo-Trockiej jest zapowiadana od 30 lat. Na pierwszy rzut oka, jej budowa nie wydaje się dużym inwestycyjnym wyzwaniem. To półtorakilometrowy odcinek prostej ulicy, który ma połączyć Radzymińską i św. Wincentego. Inwestycja ta - od trzech dekad - jest na etapie wstępnym.
Wydawać by się mogło, że po przebudowie arterii jest tam całkiem bezpiecznie.
"Rozważcie zainstalowanie fotoradaru"
Tuż po zakończeniu prac inwestycja została skrytykowana m.in. przez Jana Mencwela, ówczesnego lidera aktywistów z "Miasto Jest Nasze". Potem do listy krytyków dołączyła radna dzielnicy. - Proszę o przygotowanie analiz ruchu na Łodygowej i rozważenie zainstalowania fotoradaru na tej ulicy - napisała przed dwoma laty Katarzyna Górska-Manczenko. Jej zdaniem, po remoncie ulicy, kierowcy zaczęli często przekraczać dozwoloną prędkość, a szczególnie dotyczy to motocykli. Radna nie zapomniała o swoim wniosku i po dwóch latach wróciła do tematu. W nowej interpelacji ponowiła swoje żądanie przeanalizowania możliwości zainstalowania fotoradaru. Na ul. Łodygowej jest bowiem niebezpiecznie.
Statystyki mówią: "jest dobrze"
Zarząd Dróg Miejskich nie potwierdza obaw radnej Górskiej-Manczenko. Jak informują drogowcy, tuż po zakończeniu przebudowy Łodygowej zostało przeprowadzone 24-godzinne badanie prędkości pojazdów i natężenia ruchu. Wynika z niego, że w ciągu doby w kierunku ul. Radzymińskiej pojechało 9774 pojazdów, zaś 85% kierowców nie przekraczało prędkości 66,8 km/h. Natomiast dobowe natężenie ruchu w kierunku ul. Janowieckiej wynosiło 9778 pojazdów i 85% kierowców nie przekraczało prędkości 68,3 km/h. Maksymalne zarejestrowane prędkości, jakie zarejestrowano, to odpowiednio 116,6 i 114,9 km/h. Zdaniem ZDM były to pojedyncze przypadki w porze nocnej. Jednocześnie drogowcy twierdzą, że do przekroczeń prędkości znacznie częściej dochodziło w ciągu dnia i nie dotyczyło w szczególnym stopniu motocyklistów. Podczas pomiaru zarejestrowano bowiem 183 przejazdy motocyklami. Tylko czterech motocyklistów poruszało z prędkością powyżej 100 km/h.
Czy Łodygowa potrzebuje fotoradaru?
ZDM przekonuje, że zmiana przepisów drogowych polegająca m.in. na zrównaniu prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h w dzień i w nocy wraz ze zmianą wysokości mandatów, powinna wpłynąć na uspokojenie ruchu. Drogowcy ponownie przywołują statystyki i twierdzą, że na Łodygowej jest całkiem bezpiecznie. W latach 2020-2021 oraz w okresie od stycznia do czerwca 2022 r., w bazie danych o zdarzeniach drogowych odnotowano raptem dwa wypadki i jedną kolizję. Żadne z tych trzech zdarzeń nie zostało spowodowane niedostosowaniem prędkości do warunków ruchu. Przyczyną kolizji było wymuszenie pierwszeństwa i niezachowanie ostrożności.
(db)
.