# Pacjent1 17.10.2012 13:38 |
|
W Bielańskim, zawsze były kolejki i zła organizacja. Dzielnica powinna podpisać kontrakty, albo z prywatnymi jednostkami, albo przekazać pieniądze innemu szpitalowi, który sobie poradzi.
Jeżeli, zaś nie można z niewiadomych przyczyn zlikwidować tej jednostki, to powinno się go odciążyć przekazując jak najwięcej środków i zadań do innych jednostek. Gmina zaś robi wszystko odwrotnie. Zabiera zadania i środki finansowe z przychodni i przekazuje szpitalowi, który radzi sobie jedynie z opieką stacjonarną. |
# byłem tam 17.10.2012 14:27 |
|
Przychodnie przyszpitalne sprawiają wrażenie jak by wysyłano tam lekaży za karę. To chyba najbardziej zaniedbana działalność szpitala Bielańskiego.
Nocna pomoc powinna funkcjonowąć jak dawniej na Żeromskiego 15, a może Szajnochy. Nie wszystkie przypadki muszą być obsługiwane przez szpital. Warto zapytać Burmistrza Bielan, co gmina zamierza zrobić w sprawie kolejek w szpitalu? Przecież tylko, gmina finansując dodatkowy punkt np. nocnej pomocy może poprawić jakość obsługi. Warto, zapytać Czy będzie chciała ? |
# adela 23.10.2012 14:14 |
|
Niestety szpital bielański, a w szczególności jego SOR to dno!!! Można zdechnąć w poczekalni na podłodze,nikt się nawet nie zainteresuje,o szklance wody już nie wspominając.Natłok ludzi jest faktycznie ogromny.Ale podejście personelu SORU do techże pacjentów jest fatalne,uwłączające ludzkiej godności. Pacjenci są traktowani jak wrogowie i zło konieczne. Nie pozdrawiam.
|
# Mieszkaniec Bielan 29.08.2014 10:00 |
|
Szanowni Państwo, wczoraj spędziłem na SORze 8 godzin (od 15:30 do 23:30) czekając na przyjęcie. Pojechałem z moim tatą, który jest po udarze i miał zatrzymanie moczu, założony cewnik a w nim krwiomocz, i co jakiś czas płakał i zwijał się z bólu. Nie mogłem od niego odejść, żeby pójść po coś do picia albo jedzenia, bo musiałem mu trzymać ręce (ma odruch wyrywania sobie cewnika). O jakiej szklance wody tu mowa?! Ten system to jest jakiś kataklizm! Ludzie, dlaczego jeszcze nie ma rewolucji?! Te władze trzeba obalić i zaprowadzić inne porządki! Rząd Tuska czerpie ogromne przychody z podatków, liczone w biliardach złotych! Dostaje miliardy z UE i co?! Pytam, co?! I wciąż głosujecie na tego złodzieja?! Polska zasługuje na lepszy rząd. Ja mam dość uwłaczania mojej godności. Po wczorajszych przeżyciach powiedziałem dzieciom, że mają po studiach wyjechać z tego piekielnego kraju! Tu nie ma żadnych perspektyw! Nawet umrzeć za darmo nie można.
|
# wies%u0142aw 15.10.2014 22:34 |
|
Izba przyjęć szpitala Bielańskiego to tragedia. Komentować tego się nie da.To trzeba przeżyć.Choć może się nie udać.
|
# Synek 19.10.2014 09:13 |
|
A pomoc stomatologiczna to fikcja. Mame bolał ząb szukałem dyżuru stomalotogicznego na na całych Bielanach i Żoliborzu nikt jej nie pomógł za to płatnych gabinetów bez liku .Masz kasę nie ma problemu nie masz kasy cierp gryź poduszkę .
|
# Jacek 05.12.2014 21:31 |
|
Moim zdaniem szczerze mówiąc gorzej bywało a ludzie chwalili. Pozdrawiam.
|
kate_ti 15.01.2015 10:37 |
|
Dajcie spokój, ja też ostatnio naczekałem się w tym szpitalu. Obsługa to totalny chaos! Ktoś powinien się tym zająć...
|
# Jowita 21.01.2015 15:56 |
|
W październiku 2014 pojechałam na SOR z 75-letnią osobą ze skierowaniem od lekarza I kontaktu z rozpoznaniem obustronnego zapalenia płuc leczonego w domu antybiotykiem . Temperatura 38 stopni. Przyjechaliśmy w czwartek o 15, lekarz zbadał pacjenta o 21 i dał skierowanie na rtg. Tam czekaliśmy w kolejce ponad godzinę,potem jeszcze do godz.0,30 już w piątek, na wynik. Wtedy bardzo nieuprzejmy lekarz stwierdził, w oczekiwaniu na miejsce na oddziale.że pacjent zostaje na SORZ-e. Na szczęście miał leżankę, o koc musiałam prosić. Pan doktor kazał mi przyjechać rano ze śniadaniem. Przyjechałam, ale okazało się, ze jednak dostał kanapki. Siedziałam tam do 14, wyszłam na 10 minut i wtedy pani pielęgniarka kazała mu się przebierać w piżamę/miał podłączoną kroplówkę z antybiotykiem/, bo będzie przewieziony na oddział.
Po tej całej gehennie, dwutygodniowy pobyt na oddziale to już była kaszka z mleczkiem. |
# Zawiedziony 17.12.2015 06:34 |
|
Ja juz ponad 4 godziny z mamą czekam najpierw mimo braku natłoku 3 godziny na przyjęcie mimo skierowania od lekarza. W 4 godz została pobrana krew i dwa razy próbowano jej podać lek przeciwbólowy na który jest uczulona. Oczywiście o ťym fakcie informowała pielęgniarki. Nic czekamy dalej podobno na usg około dwóch godzin jeszcze.
Jak wierzyć w tym kraju na służbę zdrowia! !!!!!! |
# załamana 28.09.2016 19:09 |
|
jedna wielka tragedia! przyjechałam dzień po wypadku z silnymi bólami kręgosłupa i klatki piersiowej a lekarz mnie wyśmiał i twierdził że kłamie. czekałam 5 godzin, w gabinecie byłam 2 minuty. poszłam do innego lekarza okazało się że mam poważny uraz kręgosłupa. Ludzie omijajcie to miejsce z daleka!!!
|
# Dziewczyna z bielan 18.10.2016 10:39 |
|
Leczenie tu to jedna wielka porażka. Można umrzeć kilka razy zanim się cokolwiek załatwi!! Do głupiej rejestracji czeka się godzinami nie mówiąc już o lekarzu. Zdecydowanie nie polecam, lepiej pojechać do innego szpitala, wiadomo że też trzeba będzie czekać ale może nie aż tyle
|
# 9.11.2016 09.11.2016 23:37 |
|
W trybie natychmiastowym należy zwolnić cały personel SOR szpitala bielańskiego.To jeden wielki skandal jak traktuje się tam pacjentów.
|
Sara91 14.11.2016 15:08 |
|
Też miałam nieprzyjemność znaleźć się na ich SORze..... chyba minęli się z powołaniem, bo zamiast ratować ludzi to każą im godzinami czekać na przyjęcie, a w tym czasie można zejść z tego świata...
|
# hhh 20.01.2017 23:30 |
|
nikt nikomu nie karze jechać na SOR do bielańskiego jeśli taki zły
|
# Jolka 06.02.2017 20:29 |
|
SOR w Bielańskim to dramat.Moja 84 letnia mama została tam przyjęta 2 lutego 2017 r po upadku z podejrzeniem złamania biodra.Najpierw nikt nie chciał mnie do niej wpuścić,zlitowała się w końcu uprzejma pielęgniarka.Gdy ją znalazłam leżała sama.pod pokojem B1, po przyjęciu przez lekarza i czekała na zawiezienie do rtg i tak przez 5 godzin.Wielokrotnie prosiłam pielęgniarki o przewiezienie na rtg,tłumaczyły mi że trzeba czekać i takie są procedury.Po 5 godzina dopchałam łóżko z mamą do pielęgniarek i wreszcie się zlitowały.Wynik rtg.miał zadecydować czy zostanie przyjęta na oddział czy wypisana do domu.Również musiałam wyprosić zmierzenie ciśnienia itd.Po rtg. lekarz stwierdził złamanie kości łonowej,wypis do domu bo to się leczy poprzez leżenie.Następnie 3 godziny oczekiwania na karetkę,bo tylko ta mogła przewieźć leżącą osobę do domu.Byłyśmy w szpitaku od 13 do 24.Na moje pytanie dlaczego to tak długo wszystko trwa,wytatuowany ,opryskliwy pielęgniarz powiedział ,że 8 godzin to i tak dobry wynik.Ciekawe czy też powiedziałby to swojej babci.Dlaczego ludzie po wypadkach są przyjmowani z ludźmi,którzy przychodzą z bzdurami.Starzy ludzie leżą na korytarzach,nikt do nich nie zagląda,skazani na cierpienie.Takiej Polski żeśmy się doczekali,gdzie ludzi ludzi traktują jak śmieci,taki jest SOR w Szpitalu Bielańskim.
|
# gosc 03.05.2017 22:20 |
|
Każdy inny SOR jest lepszy od Bielańskiego SOR (podobno) to czemu tyle ludzi chce się tam leczyć ? ot taka ciekawostka
|
# pacjent 31.05.2017 22:11 |
|
SOR bielański to dno
|
# jknop 18.07.2017 19:02 |
|
Czekałam od 4 rano do 8ej na przyjęcia przez chirurga, chociaz w tym czasie nie było pacjentów w poczekalni! Po prostu jedyny chirurg podobno był na oddziale. Jeden pan któy tez czekał, dosłownie zwijał sie z bolu, zero zainteresowania. Taki standard. Ale chyba w innych warszawskich szpitalach nie jest lepiej.
|
LINKI SPONSOROWANE