Plan wg radnej Woźniakowskiej
# vilga 15.04.2004 12:09 |
|
Pani radna Platformy Obywatelskiej po raz kolejny protestuje przeciwko budowie Tesco. Tym razem na ostatniej stronie gazetki "Nasza Białołęka" należącej do PO. Mówi, że w planie zagospodarowania Tarchomina opracowywanym przez gminę nie było miejsca dla hipermarketu. Plecie o wizjach barów, kafejek, przystani statków spacerowych, halach i boiskach sportowych, basenie, amfiteatrze i fontannie. Wszystko to miałoby powstać nad Wisłą. Głównym założeniem planu - mówi radna - było uporządkowanie przestrzeni osiedla. Pomijając nierealność koncepcji uporządkowania brzegów rzeki, plan radnej - to zrobić ładnie na osiedlu, a tam gdzie jest bajzel, niech nadal będzie. Mam wrażenie, że nienawiść do Tesco zaślepiła Annę Woźniakowską.
|
# tescofan 15.04.2004 13:39 |
|
a gdzie to tesco miałoby stanąć???
|
# zwolennik 15.04.2004 13:49 |
|
Ten temat był wałkowany wielokrotnie na tym forum. Wątek "Tesco w Białołęce" (wybierz wg liczby odpowiedzi to pojawi się na pierwszej stronie).
Lokalizacja: puste tereny naprzeciwko Championa, po drugiej stronie Światowida. Z tego co wiem Tesco broni nie złożyło. |
# tescofan 15.04.2004 14:53 |
|
a to tam to juz chyba na pewno nie stanie. Tam ma przecież biec trakt nadwiślanski!! z drogą do mostu...
|
# Kacperek 15.04.2004 15:12 |
|
Po jakiego grzyba Tesco na naszym osiedlu. W poblizu gromada innych z dobrym dojazdem. Budowa Tesco na terenie osiedla spowoduje zwiększenie ruchu samochodowego, gromady ludzi itp. Nie bądźcie tacy wygodni. Przecież tego typu sklep nie musi byc pod naszymi oknami !!!!!
Jestem za Anną Woźniakowską ona ma 100 % racji |
# antypis 15.04.2004 17:31 |
|
Tesco planowane jest (było?) między projektowanym traktem Nadwiślańskim, a zabudowaniami przy Modlińskiej. Część z nich (dalej od ulicy) ma być wyburzona, na co zgodzili się obecni właściciele. A tak a propos to należałoby spytać Tesco, czy nadal jest zainteresowane tym terenem, bo z ich strony jest cisza od wielu miesięcy.
|
# bialy 15.04.2004 18:28 |
|
..tymbardziej ze traktu przeciez i tak ma nie być takwięc będziemy sobie chyba fruwać do centrum...:(
|
# Baba Jaga 15.04.2004 21:19 |
|
PRECZ Z TESCO !!!!! Jeżeli macie ochotę na zakupy w hipermarketach to ruszcie swoje cztery litery i wybierzcie się poza Tarchomin. Ja wiem, ze przyzwyczajeni jestescie do zakupów w gminnych spółdzielniach i taki wielgachny sklep pod chałupą to was rajcuje, tak jak remiza w waszej wiosze zabitej dechami, gdzie sie urodziliście.
Puknijcie sie w swoje puste głowy !!!! |
# kornik 16.04.2004 19:44 |
|
Baba Jaga
Podaj choć jeden powód dlaczego nie, mówić NIE jest łatwo ale może jakieś konkretne argumenty. Swoją drogą bardzo łatwo przychodzi Ci używanie inwektyw, może zajrzymy do dowodu osobistego komu kłosy z za okładki wyglądają. |
# paw 16.04.2004 21:12 |
|
A ja pieprze tarchomi wiocha wstretna
|
# Yogi 17.04.2004 22:16 |
|
Baba Jaga to pewnie Warszawiak, ale z bazaru Różyckiego i kultura tez bazarowa. Ja jestem z Mokotowa, więc zakupy lubię robić pod domem i w normalnym na dzień dzisiejszy sklepie, czyli niestety dużym, bo nie mam czasu chodzić po "kurnikach", w których jest niewielki wybór, za to ceny maksymalne. Domyślam się, że nasi radni reprezentują tylko interesy drobnego handlu (niech mu się dobrze wiedzie) a zapominają o wygodzie większości, czyli mieszkańców osiedli. Proponuję wziąć pod uwagę przy najbliższych wyborach samorządowych stosunek do "obiektu handlowego np.Tesco" na Tarchominie jako jeden z parametrów wyboru i zobaczymy kto chce lub nie w/w budowy. Myślę, że wiekszość podziękuje ludziom, którzy źle nas reprezentują. A propos przeciwników budowy zapraszam do mapy Warszawy. Tylko Tarchomin (nie licząc Selgrosu o ograniczonym dostepie) nie ma takich obiektów. Nawet Jabłonna nas wyprzedziła. Wydaje mi się, że proponowana pod Tesco lokalizacja jest optymalna dla wszystkich mieszkańców - poza osiedlem i w drodze do domu. W ramach odpowiedzi na uwagę pawia zgadzam sie całkowicie ( choć są miejsca gdzie nasza wiocha jest piękna), ale trzeba pracować nad tym, aby Tesco to nie był blaszak i zawiarało np. kino, kawiarnię, pizzerie, sklep sportowy/turystyczny, normalne markowe ciuchy itd., czyli to, po co trzeba pchać się zatłoczonym mostem do miasta. Ja wszystkich decydentów-oponentów już skreśliłem, niech ich wybierają miłośnicy Białołęki sielskiej zamiast metropolitalnej.
|
# historyk-wyjątkowo 18.04.2004 09:33 |
|
Yogi-czy to tekst sponsorowany? Tesco na tarcominie to gwódź do trumny jakiegokkolwiek normalnego osiedla.
|
# Mała 18.04.2004 12:34 |
|
Historyku, pewnie żona robi Ci zakupy, na dodatek własnym samochodem, ma też dużo czasu i bardzo lubi Trasę Toruńską. Mały Championik jest troszeczkę za mały, wybór w nim nie jest nadzwyczajny i brakuje mu bardzo tzw. "galerii". Pomiędzy Światowida i Obrazkową, planowaną jako droga do mostu, z linią wysokiego napięcia nad głową, nie jest miło ani mieszkać, ani spacerować, na teren rekreacyjny to się średnio nadaje i będą to musieli przyznać nawet właściciele ogródków działkowych. To miejsce idealnie nadaje się właśnie na duży obiekt handlowo-usługowy.
Jeśli chodzi o drobny handel, to przy tego typu inwestycjach regułą jest, że małe sklepiki doskonale sobie radzą - padają raczej te średnio-duże, typu DH Tarchomin. |
# Duży 18.04.2004 12:55 |
|
zakupy z dużych superkarketów mają to do siebie,że :
A: w 30% się psują, w lodówce pełno pleśni- tak jest przy Championiku, przy tesco bedzie jeszcze gorzej B; wędlina jest zepsuta już po 3 dniach, a w małych sklepikach (których już nie będzie!!!) można sobie codziennie kupować 2 -3 plasterki C zwiększa się zagrożenie ruchu drogowego- czy cme non- stop ruchu jak na Marszałkowskiej, czy wystarczy nam już w godzinach szczytu D Złych wpływ na młodzież, w któch jeszcze bardziej będzie rozwijać się postawa konsumpcjonistyczny, co spowoduje zwiększenie przestępczości E osłabienie więzi rodzinnych- BADANIA DOWODZĄ,żĘ ZWIĘKSZENIE LICZBY supermarketów w okolicy zwiększa liczebność rozwodów (zwłaszcza mężczyźni popełniają więcej zdrad, ponieważ oszołomieni natłokiem towarów , na których ich nie stać- żony są wtedy jeszcze bardziej roszczeniowe- szukają zaspokojenia u koleżanek z pracy, obok których są tylko małe sklepiki osiedlowe, symbol szczęścia i harmonii rodzinnej) i zmiejsza rozrodczość. F degradacja rynku pracy i wzrost ceny pampersów (wszystkie zostaną wykupione przez sprzedawczynie w supermarketach, które pracując za 820 zł brutto nie mogą nawet wyjść do toalety) G zagrożenie dla zwierząt domowych- po pierwsze zwiększenie ruchu, po drugie w ramach urozmaicania oferty i wojny cenowej mogą pojawić się nowe oferty na stoiskach mięsnych. |
Gonzo-reaktywacja 18.04.2004 21:21 |
|
eeeeeeeeeeeee, znowu, nie chce mi się juz czytać na ten temat ... ;(
Przecież wiecie, że Champion to Carrefor ... prawda ? Skoro Smoczyński wpuścił akurat te żabojady do nas, to znaczy, że mu zapłacili ... prawda ? A skoro mu zapłacili, to będzie ich teraz bronił przed konkurencją mającą stanąć po drugiej stronie ulicy, po to, żeby mu dopłacili ... prawda ? ... a zresztą, szkoda że was nie było na radzie gminy jak to było grane, zobaczylibyście, jak żabojady potrafią bardzo sprytnie niektóre rzeczy załatwić i jak niektórzy radni nie potrafią odmówić przyjęcia ... datków na cele charytatywne ;) |
# **** 19.04.2004 13:10 |
|
Wożniakowska widzi czubek tylko swojego nosa bo tam mieszka i udając harcownika gra na nastrojach.Radzę ,by przeszła się po bazarkach i popatrzyła gdzie tak zwani kupcy mają wc,ciepłą i zimną wodę itd...smacznego.
|
# Yogi 20.04.2004 21:20 |
|
Moj głos w dyskusji jest niezależny i szczerze mówiac akurat Tesco nie jest siecią przeze mnie lubianą, ale "jak się nie co się lubi to się lubi co się ma". Prywatny handel jesli jest dobry to się obroni, bo ja chleb, warzywa i mrożonki kupuję pod domem, bo w sklepie osiedlowym są dobre. Mnie wędlina, nabiał i ryby z supermarketu nie psują się szybciej niż z małych sklepów a zakupy w niedzielę nie przeszkadzają mi w odwiedzeniu Kościoła. Nie jestem fanem marketów, ale w tygodniu po prostu cały dzień mam zajęty pracą. Sądzę, że wielu z nas jest w podobnej sytuacji. Polecam za to zwracanie uwagi na polskie pochodzenie kupowanych artykułów, bo wzajemnie dajemy sobie pracę - żaden market nie będzie z tym walczył, bo woli oferować produkty o dużej rotacji niż zalegające półki (miedzy nimi też jest duża konkurencja). Stąd ja głosuję w interesie ludzi pracujących, chcących płacić zaciagnięte zobowiązania, więc zajętych całe dnie a nie grupy konkretnego interesu. Chciałbym się też poczuć, że mieszkam w mieście (zgodnie z adresem i wysoką stawką OC, AC...) a nie na głębokiej prowincji, gdzie rządzi "wielmożny" decydujacy o wszystkim ten czy inny urzędnik.
W ramach zajęć naprawdę niezbędnych dla mojego osiedla przy Aluzyjnej widział bym inicjatywę radnych w celu oświetlenia jedynej ulicy od Modlińskiej do osiedla i "odsmrodzenia" Czajki, bo życie w OBORZE (takie są efekty ekologiczne tego obiektu) jest udręką po dniu pracy regularnie występującą i tu radni snują tylko plany. O komunikacji tylko podmiejskiej w weekendy ledwie napomknę. A tak miało być ładnie na Białołęce i urząd taki sprawny. |
Olena 29.04.2004 20:05 |
|
Może jestem laikiem w tych sprawach (z pewnością fanką hipermarketów nie jestem i nie wiem przy którym z nich co sie jeszcze znajduje) ale szczerze mówiąc nie kojarzę, żeby przy jakimś Tesco było kino, kręgielnia czy inny obiekt rozrywki rodzinnej. A tego nam bardzo brakuje. Jeśli chodzi o zakupy nie wiem dlaczego się upieracie, że hipermarket musi być po domem... po drodze z pracy jest przecież Auchan. O Championie nie wspomne bo omijam go szerokim łukiem (bleee...). Osobiście jestem zmuszona do robienia zakupów w hipermarketach (praca) ale jeśli tylko zdazy mi się dzień wolny - z przyjemnością robię sobie wycieczkę na tarchomiński bazarek.
Fani Tesco zastanówcie się czy nie wystarczy nam już korków? |
LINKI SPONSOROWANE