Forum › Białołęka
Kontrola
Rudolf 18.05.2005 12:48 |
|
Słyszałem, że dzisiaj gliniarze łapali cfaniaków jadących po buspasie?? Podobno mieli cały czas ruch w interesie, ani chwili wytchnienia.
|
# tomaszkiewicz 18.05.2005 13:18 |
|
nie zauważyłem
|
Matka_Sławka_z_Gdańska 18.05.2005 14:09 |
|
Wiecie Tomaszkiewicz...ze Nam tu rece opadaja.
Popatrzcie na siebie, jak na kierowce. No ? Co Wy soba reprezentujecie ? Kto Wam dal ''plastic'' na jezdzenie ? Badal was Tomaszkiewicz jakis konowal '' na okolicznosc '' ? Gdyby was badal, to byscie nie jezdzili, jestesmy tego pewne ! Wychodzi wiec na to, ze musieliscie niezle zabecelowac za prawko... uhm ? Zalozcie wiec okulary i spojrzcie na Kolege KarolaJot, autora tematu nizej. Widzicie to ? Ten temat ? Wszy wyszly na ulice ! Ten ma k...wa wzrok! Sokol, normalnie ! A Wy takiego kloca z guma i suki nie potraficie dostrzec. Wstyd ! |
# xxx 18.05.2005 14:09 |
|
Ja widziałem. Stali w dwóch miejcach i łapali, ale dziś o 8.30 to była robota bez sensu bo Modlińska była pusta. 5 minut z MEhoffera do mostu.
|
# tomaszkiewicz 20.05.2005 13:50 |
|
Nie tak do kończ mateczko, tak sie głupio składa że jeżdżę sobie zgodnie z przepisami a nie bus-pasem i z tego pasa też widać czy sa policjanci czy nie, a jeżeli ty musisz jechać tym nieszczęsnym bus-pasem aby dojżeć czy są, to polecam specjaliste okulistę ( może nie cofnie ci kartonika)
|
Matka_Sławka_z_Gdańska 21.05.2005 10:28 |
|
Aby dojrzec ( zwroc uwage na zapis tego slowa, to moze sie
przydac przy jakiejs kontroli ) wystarczy poczytac prase lub posluchac radia. A tam... obraz jest taki: ...jakis zflustrowany literat ( widziales moze jego fotkie ? Byl w copce ... he, he, he ... ) porznal sie w pokoju maszynka do depilacji. W tym czasie kilku jego fumfli, takich samych oddanych sprawie , przerznelo "Glupio Elkie" na panstwowym biurku w miescie , ktore hitlerowsko-faszystowskie bydlo okresla wdziecznym mianem Breslau. Co Elkie czula w tem czasie ? Elkie czula ptaki. Tu, tam i w rzeczy samej. A jednego byc moze nawet widziala. Na scianie, w ramce i do gory nogami. Na koniec, zeby oddac nalezny hold ludzkiej pracowitosci nalezy wspomniec o wspolpracy tych co kradna, z tymi co pilnuja. Najbardziej rozczarowani musieli byc ci, co przyszli na ''kontrole". Mieli niuchnac sobie dzialkie... a tam zamiast gandzi ... proszek do pieczenia. K...wa ! Az sie Pan Ryszard zdenerwowal ... i tak ich opier....lal wszystkich, az do samego wieczora ! A tymczasem Darek robi stronkie, bo to taki spokojny chlopak. Wracajac do was Tomaszkiewicz. Nie popadajcie w euforie ! |
# tomaszkiewicz 22.05.2005 18:51 |
|
mamy sobie wytykac bledy ? mam papiery dyslektyka a wy jak robicie stronkie to wybierzcie ie do np skaryszewa
i jeszcze jedno zapominacie matko z gromadka o ś ć ź .......... mam dalej sie czepiać czy poczytasz sobie gazetkę ? |
Matka_Sławka_z_Gdańska 23.05.2005 10:24 |
|
... ś ć ź ? Jest zapotrzebowanie na poprawnie zapisany tekst ?
Oto on: '' Bandyci w Komendzie Głównej '' PAP 05:40 '' W piątek "Gazeta Wyborcza" informowała o tym, jak policjanci z Komendy Głównej Policji rozpracowują łódzkie CBŚ. Tamtejsi funkcjonariusze sprzedawali zarekwirowaną gangsterom kokainę i heroinę. Tym razem policjantów z komendy głównej tropią policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Dwa miesiące temu dostali sygnał od tajnego współpracownika: pewien gang szuka na czarnym rynku kupca. Ma na sprzedaż dużą ilość kradzionych klimatyzatorów. Funkcjonariusze - udając potencjalnych kupców - nawiązali kontakt. Gangsterzy zaoferowali im długą listę "fantów" z napadów na tiry. Plus broń, narkotyki oraz fałszywe dokumenty z "pewnego źródła". CBŚ przygotowało prowokację. Funkcjonariusze zamówili ciężarówkę pełną klimatyzatorów. Byli też oczywiście zainteresowani bronią - na początek poprosili o dwa pistolety. I zaczęli obserwację hotelu w Nidzicy, w którym - zgodnie z umową - mieli pojawić się przestępcy - opisuje dziennik. Ci przyjechali w czterech, ale bez towaru. Nie znali kupca, chcieli się więc upewnić, czy to nie zasadzka. Grali na czas, przy okazji przez tydzień bawili się w hotelu. Policjanci wykorzystali ten czas, żeby zidentyfikować gangsterów. Jednym z nich okazał się pracownik sztabu Komendy Głównej Policji. Po tygodniu zmęczeni balowaniem przestępcy powiadomili kupców, że towar przyjechał. Policjanci obejrzeli 24 klimatyzatory (miało ich być 200, ale w ostatniej chwili bandyci "obcięli" dostawę), pistolet i rewolwer. Chwilę później zatrzymali trzech gangsterów, w tym pracownika KGP. Czwartego przestępcę, który dzień wcześniej wyjechał, by sprzedać transport zrabowanych butów z innego tira, zatrzymali po kilkunastu godzinach. Zatrzymani szybko "się posypali", złożyli w prokuraturze obszerne wyjaśnienia. Potwierdziły one to, co policjanci wiedzieli od momentu, gdy założyli przestępcom podsłuchy - gang miał silne umocowanie w komendzie głównej. Współpracowali z nim przynajmniej dwaj wysocy oficerowie KGP - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP) '' Darku ? A o czym bedzie twoja strona ? |
# tomszkiewicz 23.05.2005 21:15 |
|
nie pisze, tylko jest napisane
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.