Jak zaoszczędzić 180 tysięczy złotych rocznie
# nauczycielka 16.02.2003 23:24 |
|
To koszt np. mieszkania dla dziecka z domu dziecka, kilkuset zapomóg dla osób w trudnej sytuacji majątkowej czy też kilka pracowni internetowych dla młodzieży. Jako anglistka zarabiam miesięcznie w białołęckiej szkole ok. 1000 zł na rękę. Moja dyrektorka mówi mi, że powinnam się cieszyć, bo mam lepiej niż nauczyciele w innych dzielnicach. Chciałabym tą radością podzielić się z białołęckimi radnymi. Obecnie każdy z nich dostaje miesięcznie 1700 zł, gdyby dostawał tyle co ja, to można by zaoszczędzić 700 zł razy 21 (liczba radnych) razy 12 (liczba miesięcy), co daje ok. 180 tys. rocznie.
|
# moon 17.02.2003 10:37 |
|
Jak skutecznie oszczędzać można zapytać radną Ewę Kołaczyk. Niedawno widziałem Ją za kierownicą bryki mniejwięcej za tyle.
|
# Duśka 17.02.2003 12:08 |
|
Co to za samochód, bo o ile mi wiadomo to nawet renault laguna tyle nie kosztuje, a jest super autkiem??????? Czy przez "Moona" nie przemawia przypadkiem zwykła ludzka zazdrość??? Może ma bogatego męża albo kochanka??? A może kupiła przed tym zanim została radną?? Nie bronię kobitki, bo jej nawet nie znam, ale zanim zaczniecie takie rzeczy pisać to pomyślcie trzy razy. Ludzie nie patrzcie czym jeżdżą radni tylko czym sie zajmują i czy realizują swój plan wyborczy. Czy mają dla nas czas i ochotę zajmowania się wspólnymi sprawami, bo po to ich wybieraliśmy. Czy przypadkiem nie spoczęli na laurach i tylko sesja i wypłata, sesja i wypłata. Drugą sprawą jest to czy rzeczywiście ich praca jest tak wymierna, że moga mieć takie apanaże. Rozumiem rozgoryczenie "nauczycielki", bo sama mam takie wykształcenie i uważam, że tak jak niszczy sie nasze szkolnictwo to jest szczyt. Odchodzą od zawodu cenni ludzie, a ci, którzy zostają mają głodowe pensje. Aż wstyd !!! Dobrze, że w tym zawodzie istnieje jeszcze coś takiego jak satysfakcja z wykonywanego zawodu, jak uśmiechnięte buźki dzieciaków... A tego na pewno mimo dużej kasy nie będą mogli na stare lata wspominać radni. Więc "nauczycielko" głowa do góry. Ty chociaż możesz spać spokojnie. Duśka
|
# nauczycielka2 17.02.2003 21:12 |
|
Eee tam, satysfakcja... Moja jedyna w gminie szkoła średnia jest zagrożona likwidacją, m.in. dlatego, że nie ma swojego budynku (mieścimy się przy Polfie, i sprzedać nas miastu nie można, a Polfa tez nas nie chce). Dzielnica tez zresztą nas nie chce, a ostatnio panie z komisji oświaty nie wiedziały, kto jest naszym dyrektorem, kiedy przysyłały zaproszenie do urzędu dzielnicy. Zamiast dużej kasy moge wspominać, jak szyba wyleciała na ucznia i wbiła mu się w policzek, albo jak młodzież siedzi w kurtkach i rękawiczkach na lekcji, bo system ogrzewania jest przedpotopowy. A może by tak radnych zaprosić do nas na jedna sesję? Jak się paniusie w szpilkach przejdą po sali gimnastycznej, to szybciutko im te szpilki w szparach parkietu zostaną...
A my... cóż, my mamy "powołanie", szpilek nie nosimy, zato niektórzy mają doktoraty, dwa fakultety, innym się chce na trzy lata przed emeryturą robić dodatkowe studia, jeszcze inni zupełnie bezpłatnie prowadzą kółko teatralne i chór, albo urządzają wolontariat, któy zajmuje się dzieciakami ze świetlic SOSu... I co z tego, kiedy taka pani Dziewulska opowiada zgodnie z prawdą rodzicom, ze dzielnica szkoły średniej nie prowadzi, a rodzic rozumie przez to, że szkoły średniej tu nie ma... A pani Dziewulska postuluje w swoim programie wyborczym stworzenie takowej na terenie dzielnicy... Może od dr geografii można wymagać dokonania analizy terenowej? |
# etyk 17.02.2003 21:29 |
|
Pani Kołaczyk jest radną dzielnicową i wicedyrektorem dzielnicowego ZOZu. Na rękę ma ok. 7000 zł. Pan Kołaczyk jest zastępcą naczelnika w dzielnicy Białołęka, na rękę ma ok. 3500. Dysponując kwota ponad 10 000 zł miesięcznie państwo Kołaczykowie mogą bez trudu pozwolić sobie na kupno limuzyny średniej klasy. Tym bardziej, że tego typu dochody otrzymują juz od kilku lat (zainteresowanych szczegółami odsyłam do Zycia Warszawy z października 2002). Z punktu widzenia prawa wszystko jest OK, oczywiście, pozostaje dobry zwyczaj, mówiący o tym, że nie należy być zatrudnionym w jednostce, której jest się kontrolerem, a taką funkcję spełnia radny wobec administracji gminnej, ani nie powinna tam pracowac bliska rodzina. Większość społeczeństwa też nie widzi nic w tym złego, byc może nawet podziwia zaradność państaw Kołaczyków, skoro w tych wyborach pani Ewa po raz trzeci została radną z komitetu wtborczego "Gospodarność". Sprawa jest również całkowicie w porządku dla przedstawicieli PiS, którzy są koalicjantami pani Kołaczyk.
|
# historyk 18.02.2003 00:41 |
|
Polecam analizę fragmentu raportu DiP, który zacytowałem na forum.
|
# Jarek 18.02.2003 10:02 |
|
Budowa szkoły to budżet rzędu kilku lub być może kilkunastu miljonów złotych!!! Ile zatem lat potrzeba aby zbierając po 180 tysięcy rocznie, wybudować szkołę?
Od 8 lat mówiłem o potrzebie budowy szkoły średniej na Tarchominie. Mówiłem to w czasach kiedy jeszcze Sejm zaczynał debatować nad zmianą systemu oświaty w POLSCE. Mówiłem to na zebraniach Rady Rodziców. Mówiłem to do burmistrzów i radnych przy każdej okazji, ponieważ Tarchomin rósł z dnia na dzień i przybywało nam dzieci. Niestety, ani burmistrzowie ani radni nie rozumieli tego, że w Tarchominie mamy wyż demograficzny MIGRACYJNY!!! Kiedy weszła w życie ustawa okazało się, że brakuje nam w Tarchominie szkół podstawowych i gimnazjalnych. Dlatego na gwałt zaczęto budować szkoły przy Strumykowej. Przez 4 lata od 1998 roku Pani Dziewulska była radną Gminy, Gminy która mogła zaciągnąć kredyt na budowę obiektu szkolnego, który mógłby być przekazany powiatowi jako szkoła średnia. (Tak właśnie było w przypadku budowy KOMISARIATU POLICJI.) A co zrobiła Pani radna ??? Patrz wyjaśnienie nauczycielki 2. Teraz nie wiem czy uda się i jak szybko zbudować gimnazjum przy Van Gogha? O średniej szkole w Tarchominie przestałem już nawet marzyć. Wczoraj oglądałem repotaż z Krakowa o Przedsiębiorstwie Wodno-Kanalizacyjnym. Pokazano jak dzięki koneksjom i układom rodzinnym robi się kasę. Nic już nie jest w stanie mnie zadziwić w tym kraju. P.S. Do SP nr 344 dobudowano za poprzedniej kadencji stołówkę. Szkoda że tylko tyle. Można było przecież wykorzystać jeszcze te dwa piętra w górę i nad stołówką zrobić świetlicę, a nad nią sale dla Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej. Można było, ale ...??? |
# rr 18.02.2003 14:46 |
|
Gimnazjum na VAn Gogha zostało wycięte z budżetu
|
# NN 18.02.2003 16:53 |
|
Gimnazjum na Van Gogha zostało wycięte jeszcze z poprzedniego budzetu, ponieważ były potrzebne pieniądze na rozbudowę szkoły w Kobiałce, w której dyrektorem jest pani S. i gdzie mieszka rodzina burmistrza S., który najpierw nie chciał a potem musiał (to z pewnością przypadkowy zbieg okolicznosci).
|
# marek_r 18.02.2003 17:20 |
|
Ale potem znów do budżetu trafiło (gimnazjum na V G) i znów z niego wyleciało. na co tym razem potrzebne sa pieniadze? Ano na most na zaporze. W sam raz dla mieszkańców Bialołęki.
|
# Duśka 18.02.2003 17:46 |
|
Gdyby pani Dziewulska miała szansę wybudować sobie gimnazjum, w którym mogłaby objąć stanowisko naczelnej pani dyrektor to podejrzewam, że szybko znalazłaby czas i chęci na zdobycie pieniędzy na taką inwestycję, albo chociaż stworzenie lobbyngu na tej cel. Ale ona sprawia wrażenie osoby wiecznie ze wszystkiego zadowolonej, a jeszcze lepiej jak nie trzeba sie w nic za wiele angażować. Kto na nią głosował pozostaje dla mnie wielką tajemnicą. Jarek mam rację????????????????????????? Przypomnij sobie czasy naszej współpracy w Radzie Rodziców. Duśka
|
# historyk 18.02.2003 21:34 |
|
Tak jak dobrzy menadżerowie sprawdzają się w okresie bessy, tak samo wartość choćby białoęckiej administracji zweryfikuje to jak będzie potrafiła się "przebić" w scentralizowanej Warszawie. A te pieniądze też jesteśmy w stanie zawalczyć- będzie to niewątpliwie trudniejsze, ale chyba przejrzystsze. Może czas (będzie) postawić na tych którzy to umieją.
|
# jot 18.02.2003 21:40 |
|
Czyli na Ciebie? Chyba nie chlasz tyle co Półtora Rolnika i nie bedziesz spóżniać się na komisje poświęcone Białołęce?
|
# historyk 18.02.2003 21:52 |
|
Mam zdrowotny wstręt do alkoholu.
|
# Jarek 19.02.2003 17:16 |
|
Masz rację Duśka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od 7 lat na boisku szkolnym (tym asfaltowym) sterczą dwa kikuty latarń. Jesienią i zimą ciemno tam jak ... (wężykiem Jasiu, wężykiem!!) Dlatego złożyłem wniosek jako radny osiedla o postawienie latarni przy boisku ale ... od strony RSM Praga. Rada wniosek przyjęła i czekamy już tylko na wiosnę. Koszt podobno 2000 zł, ale czy da się to przeliczyć na podniesienie poczucia bezpieczeństwa dzieci? Zamierzam też wystąpić do Pani Radnej aby zajęła się podniesieniem poziomu chodnika przy SP nr 344 biegnącego od bramy od strony ulicy Światowida w kierunku do budynku Erazma 13. Powód. Oto gmina rzutem na taśmę w swej ostatniej kadencji poszerzyła parking przy tejże bramie, podnosząc jego poziom w stosunku do istniejącego chodnika o dobre 20-30 cm. Efekt. Zaprzaszam do prowadzenia dzieci w dni deszczowe lub w czasie odwilży!!! Rozgrzewka przed basenem murowana! A w sprawie szkoły średniej i gimnazjum, może warto puścić obiegiem petycję obywatelską do "wszystkich świętych"??? |
# historyk 20.02.2003 12:54 |
|
Tylko pamiętajmy,że mamy w Białołęce liceum z dobrą kadrą, które potrzebuje tylko lepszego lokum!
|
# Jarek 04.03.2003 16:57 |
|
Syłyszałem, że szkoła na VG będzie budowana. Moim zdaniem pownno znaleźć tam miejsce liceum. Ponieważ nie znam prognoz demograficznych dla naszej dzielnicy więc nie chcę być radykalny w tej sprawie.
Podobnie jak historyk żałuję, że za czasów Gminy nie postawiono jeszcze jednego budynku szkolnego w Białołęce. To rozwiązałoby wiele problemów. |
# Kotka 04.03.2003 20:25 |
|
Na VG będzie gimnazjum, zresztą, już chyba jest, ma się wynieść z zespołu przy Porajów, bo tam już pracują na trzy zmiany i po prostu fizycznie się nie mieszczą.
Prognozy demograficzne prognozami, ale nowa szkoła kosztuje, a młodzież 17-letnia jest zdrowa i może sobie wstać o tej 5 rano, żeby zdążyć do szkoły na Bródnie czy w Śródmieściu, nie? Ta z zielonego zadupia, co ma jedno 133 na godzinę, to sobie wstanie o 4, w końcu w lesie mieszka, to na pewno jeszcze zdrowsza. PS Ja bym nie stawiała na Historyka jako menedżera. Pić co prawda nie pije, ale wg mojego rozeznania nigdy w życiu, od przedszkola poczynając, nie był punktualny. |
# a cat 04.03.2003 21:55 |
|
Czymże jest czas wobec HISTORII. Historyk owiniem wam to wytłumaczyć. Cyba niezbyt dobrze znasz Kotko Historyka a zwłaszcza Historię. Za przedszkol e mogę reczyć - wspólnie malowaliśmy myszki.
|
# Kotka 05.03.2003 16:09 |
|
A cat, Ty mi tu nie mąć, ale nie będę obgadywać tu z Tobą Historyka, ci, co go znają, wiedzą, o co mi chodzi. Historyka zaś proszę o wykład na temat czasu i historii. Na forum forum, a nie prywatnie.
|
LINKI SPONSOROWANE