Forum › Białołęka
Co wy na to żonkosie??
# konkubent 11.07.2003 20:01 |
|
Dziesiejsza Rzepa:
Naukowcy i artyści mają szansę na największe osiągnięcia przed trzydziestym piątym rokiem życia - twierdzi nowozelandzki psycholog. Małżeństwo skutecznie te możliwości ogranicza, wynika z analizy biografii najsłynniejszych ludzi. - Ktoś, kto nie wniósł niczego do nauki przed osiągnięciem trzydziestki, prawdopodobnie już nigdy tego nie osiągnie - tę brutalną prawdę wygłosił jeszcze w 1942 roku Albert Einstein. Do niemal identycznych wniosków - tym razem popartych badaniami, a nie samą intuicją - doszedł Satoshi Kanazawa z University of Canterbury w Nowej Zelandii. Zbadał dokładnie biografie 280 wielkich naukowców, starannie przyglądając się datom ich najbardziej znaczących osiągnięć i zawierania małżeństw. - Naukowa innowacyjność rzeczywiście zmniejsza się z wiekiem. Dwie trzecie spośród wszystkich naukowców osiągnęły najwięcej przed 35. rokiem życia - oświadczył Kanazawa. Jak dowodzą jego badania, niezależnie od wieku małżeństwo zawsze przynosi kres pracy naukowej. - Naukowcy szybko rezygnują z karier po wstąpieniu w związek małżeński, podczas gdy nieżonaci kontynuują badania - twierdzi nowozelandzki psycholog. Uważa również, że podobny wzorzec zachowania da się zauważyć u artystów - muzyków, malarzy i pisarzy. Na tym jednak nie koniec - identycznie zachowują się... przestępcy. Wcześniejsze badania wskazują, iż najczęściej na drogę przestępstwa wstępują młodzi - nastoletni - mężczyźni. Ci, którzy się żenią, po pewnym czasie uspokajają się. Ci zaś, którzy pozostają niezwiązani z kobietami, popełniają najcięższe zbrodnie. Satoshi Kanazawa ma na to jedno uniwersalne wyjaśnienie - mężczyźni walczą w ten sposób o względy kobiet. - Ten sam psychologiczny mechanizm - mówi Kanazawa - każe mężczyznom dokonywać wielkich odkryć, tworzyć i popełniać przestępstwa. Wszystkiemu winien testosteron - uważa psycholog. Po ustabilizowaniu życia poziom hormonu sukcesywnie się obniża, co odbiera mężczyznom wolę i siłę do walki. |
# nicka 14.07.2003 11:18 |
|
ciekawe.
Jednak według moich obserwacji wszystkie odkrycia czy to naukowe, czy np. geograficzne, szukanie ciagle nowego oraz szalone pomysły są domeną ludzi młodych i to niezależnie od płci. Rozpiera ich energia, która z wiekim powoli mija. Wstapienie w zwiazek małżeński lub inne trwałe związanie się z płcią przeciwną jest efektem tego, że człowiek w pewnym wieku zaczyna myśleć o rodzinie i dzieciach i rezygnuje z poprzedniego życia. Niektórzy od razu, inni stopniowo. |
# nickx 14.07.2003 11:47 |
|
Mnie natomiast zastanawia teza "wygląd fizyczny - kariera naukowa". Wydaje mi się , że nieatrakcyjni fizycznie ludzie więcej osiągają w dziedzinie nauki. Ciekawa jestem czy ktoś badał to pod tym właśnie kątem.
|
# jack73 14.07.2003 13:29 |
|
a ja wole z cywilizacji korzystac niz ja tworzyc - jest wtedy duzo przyjemniej - a pasjonaci niech sie zamkna w komorkach i wymysla cos fajnego dla mnie
|
# nicka 15.07.2003 13:47 |
|
ludzie atrakcyjni fizycznie i zdrowi są po to, żeby przekazać przyszłym pokoleniom porządny materiał do rozwoju, ale głównie fizycznego, bo silne jednostki mają szansę na przeżycie trudnych czasów, dlatego ci najbardziej atrakcyjni mają niewiele do zaoferowania pod względem intelektualnym. Natomiast niewyględnym natura wynagradza ich nędzność zewnętrzną przez możliwość rozwoju myśli i nauki.
To moja teoria poparta obserwacjami i kilkunastoma artykułami z serii "człowiek i nauka" w "Rzeczpospolitej". |
# jack73 16.07.2003 08:32 |
|
madrze piszesz - czyzby oznaczalo to ze jestes nieatrakcyjna fizycznie?
|
# NN 16.07.2003 11:22 |
|
Nie chcę, by zabrzmiało jak uprzejmość, ale: czy istnieją nieatrakcyjne kobiety?
|
# jack73 16.07.2003 12:09 |
|
mozna filozofowac ale odpowiedz jest prosta: TAK
|
# nicka 16.07.2003 13:27 |
|
może jestem wyjątkiem od reguły.
|
# Kotkaa 16.07.2003 14:54 |
|
A ja się zastanawiam, co na to Konkubent. Wszak on już znalazł towarzyszkę życia prawie na stałe, w jakim stopniu przeszkadza mu ona w karierze? A może to "konkubina" to jednak nie to samo co "żona"?
A co do atrakcyjności... Kiedyś moi uczniowie siedzieli na murku przed szkołą i oceniali przechodzący "towar". Różnica zdan była na tyle duża, że skończyło się to nieomal bójką. Jednakowoż z nieoficjalnych źródleł wiem, że zwyciężczyni tego "konkursu" mimo pięknego farbowanego kasztanu we włosach jest absolutną blondynką intelektualną... Tak samo jak przystojniak, który mięśniami przeforsował jej wybór :) |
# Matt Riggs 16.07.2003 23:26 |
|
A czego uczysz ? bo może to wyjaśnić ewentualnie Twoje wywody.
|
# Kotkaa 17.07.2003 09:42 |
|
Angielskiego - to przedmiot, który wchodzi do głowy (albo nie wchodzi) tak samo umysłom ścisłym, jak i humanistycznym. Ale nie oceniałam wyłacznie z punktu widzenia mojego przedmiotu :)
|
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Kup bilet
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.