Forum › Białołęka
Chłopcy z motylkami
# adam 29.09.2003 10:56 |
|
Polecam tekst w Duzym Formacie.www.gazeta.pl
Przy okazji, jakie są wasze doświadczenia na Tarchominie? Moje dzieci wkrótce idą do szkoły i az mnie ciary przechodzą. |
# nikowski 30.09.2003 09:40 |
|
czy policja nie może zrobić coś w tym zakresie?
każdego dnia i nocy, jakieś ćwierćmózgi ścigaja się na motorach po ulicach Tarchomina; stwarzają zagrożenie i nie dają spać w nocy. |
# xxx 30.09.2003 10:52 |
|
Policja nie ma pieniedzy ani na benzynę, ani na pzerobienie samochodów na gaz.
|
# Jurek 30.09.2003 13:38 |
|
Szczerze powiedziawszy, oby nasze problemy kończyły sie tylko na tych ćwiercmózgach ścigających sie na motorach. Czytałem teks w Gazecie i na razie moge powiedziec, że czuję sie tu jeszcze bezpiecznie.
|
# Duśka 01.10.2003 14:06 |
|
Ja też przeczytałam ten tekst. I boję sie już na zapas. Mój synek ma dopiero 8 lat, ale to on jest ten najmniejszy z klasy i pewnie jeszcze jakiś czas taki będzie. A za parę lat może i tu na Tarchominie być taki azyl dla dresiarzy, którzy będą kroić małych. Nic, tylko prowadzać dzieci do szkoły tak długo jak się da. Albo zrobić dyżury rodziców. Duśka
|
# hwdp 03.10.2003 13:56 |
|
ale z was społeczniaki!!!
|
# aborygen 04.10.2003 13:07 |
|
Moim zdaniem takie artykuły (przyznam, że ten był wyjatkowo przerażający) niczego nie rozwiązuja, a jedynie pogłębiają poczucie zagrożenia. Jeśli chodzi o krojenie to wszyscy forumowicze wiedzą, że nie jest to wynalazek ostatnich lat. Ja osobiście pamiętam (myślę, że nie jestem w tym odosobniony) jak w końcu lat osiemdziesiatych ciężko było przejść przez miasto i nie natknąć sie np. na skinheadów albo dyskomułów okradających dosłownie ze wszystkiego: pieniędzy, butów, kurtek, bluz z kapturem... A jeśli ktoś jeszcze był na tyle "nierozsądny", że chodził na koncerty albo lubił "miasto nocą" to takie zdarzenia były dla niego chlebem powszednim. I niezłą szkołą życia oczywiście.
Dlatego dzisiaj wcale nie czuję się mniej bezpieczny, co więcej nadal pozostając czynnym imprezowiczem uważam, że teraz jest dużo bezpieczniej. A jak sobie z tym radzić dzisiaj? Tak samo jak wtedy, zebrać kolegów i spuścić wp.... jednemu i drugiemu. Niestety tylko taki argument trafia do bandyty. |
# Duśka 05.10.2003 02:25 |
|
Taaak! Szczególnie jak się jest kobietą to można dołożyć takiemu bandziorowi i wspólnie z koleżankami zebrać się z wałkami od ciasta. Co to za teosria? Prawo powinno regulować takie sytuacje. A u nas prawo jest za łagodne. Ja bym postawiła na rynku pod pręgierzem i zrobiła relację telewizyjną na żywo z 200 batów na goły tyłek. Jak przeżyje to już tego nie zrobi. A jak nie - to jednego bandziora mniej i następny będzie się bał. No, ale przecież my jesteśmy cywilizowani i nie można opryszka stresować, bo on miał dzieciństwo pod górkę i tatusia pijaka. To już samo w sobie jest patologiczne i niesprawiedliwe dla nas. Duśka.
|
# aborygen 06.10.2003 08:46 |
|
"Prawo powinno regulować takie sytuacje a policja powinna to prawo skutecznie egzekwować" to taka sama bajka, albo zbiór pobożnych życzeń jakich wiele można przeczytać na tym forum. Artykuł w Magazynie nie dotyczył napadów na kobiety, więc może warto go najpierw przeczytać, a potem zabierać głos w dyskusji. A tak swoją drogą to watacha kobiet z wałkami goniąca bandytę jest pewnie bardziej skuteczna od policji. A poza tym lepszy jakikolwiek "czyn społeczny" niż paranoiczne siedzenie w domu i utyskiwanie na całe zło świata. Mimo ironii jaka bucha z postu Duśki nie jest to taki zły pomysł.
|
# Kotkaa 06.10.2003 17:54 |
|
Odnoszę się do tematu agresji w ogóle, bo artykułu nie czytałam.
Taaa, prawo sobie może regulować. Bandytyzm zaczyna się już w podstawówkach, i już tam potrafi byc dość okrutny. Nauczyciel może tylko wezwać rodziców, a ci albo mają latorośl w nosie, albo pretensje do nauczyciela, że niedopilnował, albo kwituje: ja w jego wieku też taki byłem. Skoro możemy niewiele, to przynajmniej warto po nocach chodzić z obstawą przyjaciół, a najlepiej nie chodzić, tylko jeździć taksówką z zaufanej firmy. I opanować jakieś podstawowe reguły samoobrony. |
# Adam 06.10.2003 23:47 |
|
Hmm Bandytyzm powiadacie, a może tak zacząć przyglądać się kto maluje spayem, jak ubrane chodzi Twoje dziecko, po co mu kapturek latem???. Stare przysłowie mówi od rzemyczka...
|
# aborygen 07.10.2003 08:31 |
|
Taaa i pewnie okaże się, że dzieci same się kroją by wymusić na rodzicach pieniądze........ pewnie na narkotyki.
Pan szanowny to chyba całe dnie w domu siedzi, a swoją wiedzę czerpie z telewizji. Mało przy tym zorientowany Pan w sprawach młodzieży, a szkoda bo warto posłuchać co mają do powiedzenia. A mają dużo także na ten temat. Wracając do sprawy, nie sądzę aby problem dotyczył akurat dzieci forumowiczów ( tych którzy je mają oczywiście). Matki i ojcowie chłopców opisanych przez Hugo-Badera raczej nie spędzają wolnego czasu przed komputerem. Jeśli chodzi o grafficiarzy to oni spełniają się malując, a nie napadając na rówieśników. Stawianie znaku równości między jednymi a drugimi to duże nadużycie. Podobnie sposób ubierania się ma niewielkie znaczenie, kapturki noszą teraz prawie wszyscy, taka moda. |
# Vladymir 10.10.2003 22:47 |
|
Aborygen, 100 % racji, nic dodać nic ująć, świetnie to ująłeś !!!
|
# pink 26.10.2003 18:45 |
|
mam 17 lat a na tarchominie mieszkam od roku 1990. tu także chodziłem do podstawówki i do gimnazjum. Nigdy jeszcze na tarchominie mnie nie okradli ani też nikt mnie nie zaczepiał nawet póżno w nocy. mozliwe że miałem po prostu szczęście ale ja wolę tłumaczyć to sobie tak, że tarchomin to po prostu bezpieczny rejon warszawy.
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.