BUCZYNEK - REWELACJA
# mieszkaniec 16.03.2004 20:57 |
|
DZIŚ SIĘ DOWIEDZIAŁEM, ŻE MAJĄ ZASPAWAĆ KOLEJNĄ FURTKE W PRZESMYKU KIOSKU I UBEZPIECZEŃ. NO POPROSTU BRAWO , OBY TAK DALEJ. MYŚLĘ, ŻE NALEŻY PODWYŻSZYĆ OGRODZENIE BO LUDZIE PRZESKAKUJĄ... A OCHRONA IM POMAGA
|
# Królewna Fiona 16.03.2004 22:48 |
|
jak to "zaspawać"? przecież tam jest furtka. A poza tym jaki to ma sens skoro i tak między 9 a 9a nie ma płotu?
|
# kornik 16.03.2004 23:42 |
|
Po tych dwunastu apostołach (wspólnotach) można spodziewac sie wszystkiego, najgłupszego
|
# sąsiadka 17.03.2004 00:05 |
|
to gdzie ja będę zakupy teraz robić??? przecież nie pójdę do "kanwy"
|
# Ed 17.03.2004 09:56 |
|
To spawanie furtek to zdaje sie juz stala praktyka wladz osiedla. Po co je w ogole robili? A przepisy pozarowe? Skoro nie przemawia do nich glos rozsadku, to moze jakies przepisy prawne?
|
# misiek 17.03.2004 11:07 |
|
no to fajnie pozamykaja nas i beda ogladac jak malpy w zoo
|
# Królewna Fiona 17.03.2004 12:42 |
|
Ja też wcale nie rozumiem po co ogradzają to osiedle. To znaczy rozumiem że teraz taka moda, ale to chyba nie usprawiedliwia stawiania bezużytecznego płotu za grubą kasę A bezużytecznego dlatego, że i tak będzie przez cały dzień otwarty. Ale mamy satysfakcję że maieszkamy na "zamkniętym, chronionym osiedlu". Jejku.... jakie to prestiżowe
|
# as 17.03.2004 15:55 |
|
ale z to ceny mieszkań wzrosły. i lepiej wygląda jak w ogłoszeniu o sprzedaż czy wynajem jest napisane "osiedle ogrodzone". Do tego mniej kręci się blokersów z osiedli na Tarchominie. Więc nie marudźcie. A jeżeli się nie podoba to przeprowadźcie się gdzieś indziej - kilka przystanków dalej w stronę Warszawy jest mnóstwo nieogrodzonych osiedli. Nikt was tu siłą nie trzyma. Ja mam już za sobą przeprowadzkę z miejsca, gdzie mi się nie podobało, a tutaj mi dobrze, a jeżeli zrobi się źle, to znów się przeprowadzę.
|
# Królewna Fiona 17.03.2004 17:06 |
|
Wydaje mi się że bez sensu jest wyprowadzaniu się z każdego miejsca w którym coś nam się nie podoba. Należy raczej starać się zmienić ten stan. Nie wiem na jakiej podstawie uważasz że będzie mniej blokersów. Przecież przez cały dzień furtki będą otwarte. Jeśli sądzisz że taki blokers nie znajdzie drogi do furtki to chyba przeceniasz ich debilizm.
A to jaką cenę ma moje mieszaknie ma dla mnie znacznie mniejszą wartość niż to jak się w nim mieszka. |
# AA 18.03.2004 09:40 |
|
Niech ogradzają, może dzięki temu trawa przed blokiem się utrzyma. Sporo pseudo mieszkańców przchodząc przez przesmyk na przystanek maszeruje przez trawę. To jest debilizm i skrajne lenistwo.
|
# mieszkaniec1 18.03.2004 09:46 |
|
Dzięki ogrodzeniu małe dzieci choć trochę mogą sie czuć bezpieczniejsze, tak łątwo nie wybiegną na ulicę a poza tym zdecydowana wiekszość mieszkańców była za tym więc zostało to zrobione. O co Wam teraz chodzi?
|
# eo 18.03.2004 11:45 |
|
Jak dzieci mają się czuć bezpiecznie skoro w "środku" osiedla jeździ dużo samochodów nie mówiąc o tych co parkują gdzie się da i dzici muszą bawić się między samochodami albo mogą wybiec zza samochodu prosto pod koła jadącego innego samochodu i to ma być bezpieczeństwo ??!!
|
# ooo 18.03.2004 13:12 |
|
Do AA:
Debilizmem bylo takie rozplanowanie chodnikow w tym miejscu. Na swiecie juz dawno zrozumiano, ze walka ze sciezkami jest skazana na niepowodzenie i tam gdzie sa sciezki buduje sie chodniki. U nas jak zwykle ktos wiedzial lepiej. Co ciekawe w tym miejscu wcale nie trzeba budowac dodatkowych chodnikow. Wystarczy przesunac istniejace. |
# as 18.03.2004 15:48 |
|
Do Królewny Fiony. A pewnie, że mniej blokersów, bo gdy jest ogrodzenie, to nie mają możliwości szybkiej ucieczki jeżeli coś narozrabiają, więc wolą otwarte przestrzenie. Poza tym nie możesz mówić , że ogrodzenie to jest zmiana na gorsze i trzeba to poprawić.
A jeśli chodzi ogólnie o poprawianie czegokolwiek, to jeżeli nie ma woli wszystkich, to jedna osoba nic nie zmieni. Tak jest na przykład z poruszonym tu problemem złego parkowania i szybkiego jeżdżenia po uliczkach. Taki parkujący i jeżdżący olewa wszystkich, a nikt mu nie zwraca uwagi bo i tak wiadomo, że zwyzywa człowieka,więc robi tak jak robi. Pewnie rodzice go tak wychowali, że jest chamem i tyle. |
# Królewna Fiona 18.03.2004 18:49 |
|
Do as-a
A dlaczego właściwie nie mogę mówić że ogrodzenie to zmina na gorsze jeśli tak właśnie myślę? Ono jest moim zdaniem po prostu bez sensu, a wszystko co jest bez sensu jest zmianą na gorsze. Jeśli chodzi o blokersów to z tego co wiem, od pilnowania porządku i tego aby nie rozrabiali jest ochrona. Postawienie płotu nie oznacza zlikwidowania ochrony. A co do możliwości sprzeciwu, jedynymi możliwościami pojedyńczego mieszkańca są głosownie przeciw i próba zdobycia jak największej liczby zwolenników swojego stanowiska, co niniejszym staram się czynić I mam jeszcze pytanie... Czy Twoim zdaniem blokersi to naprawde duży problem naszego osiedla? Jakoś ich nie zauważyłam, ale może rzeczywiście rozrabiają? |
# Kotkaa 18.03.2004 20:25 |
|
Mieszkałam w Wawie na osiedlach nieogrodzonych, teraz mieszkam na ogrodzonym - i jest różnica. Nie wiem, jak jest teraz na Buczynku, ale na moim osiedlu nie ma piwoszy pod klatkami (była paląca młodzież, ale zniknęła, odkąd przesunięto furtkę), zieleń jest ślicznie zadbana i nikt jej nie depcze, a dzieci mają wydzielone place zabaw dość daleko od uliczek, i na pewno nie wpadną pod rozpędzony motor, bo wszędzie są progi zwalniające. Furtek jest 6 albo 7, klucz pasuje do każdej z nich, w nocy trzeba biegać naokoło, bo część furtek jest zamykana na łańcuch, ale czuję się bezpieczniej.
Na Targówku bałam się wynosić śmieci po zmroku i wracać z korepetycji w bloku obok, a w przedsionku mojej klatki walały się pety i puszki po piwie, szczególnie kiedy pogoda była nienajlepsza - a domofon ustawicznie był zepsuty. Myślałam, że to kwestia dzielnicy, ale podobnie było na Żoliborzu Oficerskim i na dolnym Mokotowie. Może to grodzenie ma jednak sens? |
# mico21 20.03.2004 21:58 |
|
Dobrze, dobrze niech grodzą. Co prawda przydałoby się więcej aktywności ze strony ochrony. Ale dla blockersów to może mały sygnał, że nie są tam mile widziani. A niezadowolonym z ogrodzenia proponuje to co powiedziano tu wcześniej. Niech wyprowadzą się do bloków, gdzie pod ich drzwiami będzie pite piwko i palone skręty. A może o tym ogrodzeniu piszą źle Ci którzy nie mieszkają na tym osiedlu......
|
# as 22.03.2004 15:16 |
|
Do Królewny Fiony. Sądzę, że Kotkaa dała b. dobrą odpowiedź na Twoje wątpliwości. U mnie na Ochocie było podobnie jak u niej na Targówku, więc cieszę się, że teraz mam szansę na spokojniejsze i bezpieczniejsze życie.
Mój znajomy z dawnego miejsca zamieszkania raz wracał z żoną nad ranem z imprezki, zaatakowało go przed klatką kilku łepków. Królewno Fiono, czyżbyś lubiła takie "przygody". Na ogrodzonym i pilnowanym osiedlu szansa na taki atak jest żadna. |
LINKI SPONSOROWANE