Trend na posiłek w plenerze nie jest niczym nowym, choć ludzie właśnie się zachwycają możliwością śniadanka w tak pięknych okolicznościach przyrody. A dla jej stałych bywalców to przecież standard.
REKLAMA
Nasza Czytelniczka przysłała nam zdjęcie śniadających na trawniczku przy Strumykowej. Posilało się tam stadko dzików - locha i siedmioro warchlaków. Śniadanie było wczesne - pani Mirosława zdjęcia zrobiła o wpół do szóstej, a sądząc po fotografiach, dziki nabrały już, niestety, zwyczajów ludzkich: jadły szybko i równie szybko ruszyły do swoich codziennych zajęć.
Widać moda na "slow food" w chaszcze jeszcze nie dotarła.
(red)
Twórz z nami "Migawki z okolicy"! Widzisz coś ciekawego, denerwującego, wartego upamiętnienia? Ślij nam zdjęcia wraz z krótkim opisem na echo@gazetaecho.pl
No dzisiaj to je było też widać na ul. Odkrytej (tuż przy Sprawnej). Widok dosyć niecodzienny - chociaż informacji o dzikach na Nowodworach to było sporo podawanych...-- http://kepa.one.pl/blog/
dziczki czują się bardzo dobrze na podwarszawskiej wsi - to ich naturalne środowisko. Zazdroszczę Wam tak pięknych porannych widoków, my to musimy do zoo jeździć aby dzika zobaczyć
Panie z #Pragi, dziki na Pradze w okolicy wału wiślanego mają się świetnie, zresztą Praga przez wieki była odrębnym miastem poza granicami Warszawy, więc się praski cwaniaczku nie wywyższaj ;)
#gość napisał(a) 05.06.2014 08:53 Panie z #Pragi, dziki na Pradze w okolicy wału wiślanego mają się świetnie, zresztą Praga przez wieki była odrębnym miastem poza granicami Warszawy, więc się praski cwaniaczku nie wywyższaj ;)
uderz w stół ... słuszna uwaga, Praga od wieków była i jest miastem :D, a na Białołęce dziki są u siebie proszę Pana, no i żaden wstyd, że się mieszka , gdzie się mieszka :)