REKLAMA

Białołęka

historia »

 

Dzieci do szkoły przychodziły boso albo... w piorunach

  15 grudnia 2017

alt='Dzieci do szkoły przychodziły boso albo... w piorunach'
Pierwszą siedzibą szkoły był dobrze znany budynek przy Modlińskiej 257, obecnie wyczekujący remontu.

Rok 100-lecia Szkoły Podstawowej nr 257 w Wiśniewie kończymy wyprawą w przeszłość. Ważną wyprawą, bo stanowiącą kolejny przyczynek do poznania dziejów Białołęki.

REKLAMA

Po "Białołęckich Perełkach", "Białołęce Drewnianej", "Białołęckich Nekropoliach", "Białołęce Podziemnej", "Białołęce Magicznej" i "Tarchominie '80" Fundacja Ave przygotowała wystawę przybliżającą 100 lat istnienia szkoły przy ulicy Podróżniczej 11. W kolportowanym dzisiaj wydaniu "Echa Białołęckiego" jest specjalna wkładka (zapowiedź wystawy), ukazująca jednocześnie niezwykłe losy stuletniej podstawówki.

100 + 3?

Wiele wskazuje na to, że historia szkoły zaczęła się już w 1914 roku. Siemaszko w Wiśniewie, czyli 100 lat szkoły przy Podróżniczej Siemaszko w Wiśniewie, czyli 100 lat szkoły przy Podróżniczej
"Przewodnik mój Grześ jest uczniem V klasy szkoły podstawowej w Henrykowie. Prowadzi mnie boczną uliczką bez jezdni i chodników. Po obu jej stronach stoją małe, przeważnie parterowe domki wśród niewielkich ogródków. Mijamy zakręt i zatrzymujemy się przed drewnianym, pomalowanym na szaro domkiem.
Tę datę podaje w swoich wspomnieniach Janina Pelc, która do Henrykowa przybyła w 1917 roku i niedługo później zastąpiła na stanowisku pierwszą kierowniczkę Florentynę Niewiarowską. Wspomnienia pani Pelc o początkach białołęckiej oświaty, spisane 50 lat temu ręką nieżyjącego już pasjonata Zbigniewa Bzinkowskiego, znajdują się w zbiorach Wirtualnego Muzeum Białołęki. To kopalnia wiedzy! To właśnie datę 1917, od kiedy szkoła zaczęła działać jako Ochrona Rady Miejscowej Opiekuńczej, będącej filią Rady Głównej Opiekuńczej - największej samopomocowej organizacji utworzonej w Królestwie Polskim po wyparciu Rosjan - przyjęto jako moment zarania. Wszystkie poprzednie wielkie jubileusze nawiązywały właśnie do niej.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

W piorunach albo boso

Pierwszą siedzibą szkoły był budynek dobrze - kamienica pod dzisiejszym adresem Modlińska 257. Dom, należący do wielkiego społecznika Leona Hajdzionego, wykorzystywany był do różnych celów. Jedną z izb przeznaczono na naukę dla 25 dzieci. Janina Pelc: "Do szkoły uczęszczały przeważnie dzieci ze środowiska bardzo biednego. Zimą większość przychodziła do szkoły w tzw. piorunach, tj. obuwiu na drewnianych podeszwach, do których przyczepiony był kawałek skóry osłaniający tylko przednią część stopy. W cieplejsze dni dzieci przychodziły przeważnie boso. Nawet połowa nie miała ciepłego, zimowego okrycia. Jednak na lekcje przychodziły bardzo pilnie i chętnie, a nauka odbywała się na dwie zmiany.

Więcej niezwykłych ciekawostek w specjalnym dodatku do "Echa", przygotowanym przez Fundację Ave.

Bartłomiej Włodkowski
Autor jest białołęckim aktywistą i popularyzatorem historii, prezesem Fundacji Ave

.
 

REKLAMA

Komentarze (2)

# Krzysztof

15.12.2017 09:36

Szkoła na Kobialce też skończyła 100 lat

# Chodakower

18.12.2017 20:24

Te "pioruny" w całej Polsce nazywano chodakami.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA