Dokarmiamy, więc przychodzą. Dziki do odstrzału
23 sierpnia 2018
W lesie przy ul. Mrówczej mieszkańcy wyrzucają do lasu skoszoną trawę, odpady ogrodowe i owoce. To najlepszy sposób na zwabienie dzików, czego następstwem zawsze jest lawina telefonów do leśników z prośbą o interwencję i usunięcie uciążliwych zwierząt z sąsiedztwa.
- Apelujemy o niezaśmiecanie lasu, jest to zagrożone mandatem do 500 zł, ale skutkuje również niebezpiecznym przyzwyczajeniem zwierząt do bywania w pobliżu osiedli. Zdarzają się też kolizje drogowe oraz poranione psy, które w starciu z dzikami są zazwyczaj bezradne. Prosimy o niedokarmianie dzikiej zwierzyny - czytamy na facebookowym profilu Lasów Miejskich. Do wielu mieszkańców nie trafiają żadne argumenty o tym, że dzikiej zwierzyny nie należy dokarmiać. W Wawrze problem dzików jest zdecydowanie większy niż w innych obrzeżnych dzielnicach miasta.
- Połowa odłowionych i odstrzelonych dzików w Warszawie jest z terenu Wawra. 30 proc. z Białołęki, z reszty dzielnic jest po kilka procent. To pokazuje, że największy problem z dzikami występuje w Wawrze - informuje Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich. Podkreśla jednocześnie, że dokarmianie dzików występuje wszędzie. - Mamy problem z niską świadomością dotyczącą praw rządzących przyrodą. Część problemów mieszkańców Wawra wynika właśnie z tego, że dziki mają bardzo dobre źródło pokarmu w sąsiedztwie ludzi, a często sami jesteśmy źródłem takiego pokarmu wyrzucając owoce, czy skoszoną trawę - mówi Andżelika Gackowska. - Ludzie, którzy w dobrej wierze dokarmiają dziki albo po prostu wyrzucają odpady do lasu, myślą zapewne, że pomagają tym zwierzętom. Tymczasem jest inaczej. Nie pomagają, bo takie dokarmianie działa trochę tak jak McDonald's na człowieka. Nie jest to posiłek, do którego organizm dzików jest fizjologicznie przyzwyczajony. Człowiek nie jest w stanie zapewnić im karmy, która występuje w ich naturalnym środowisku, więc wyrzuca im to, co ma w swoim gospodarstwie niepotrzebnego. Efektem są metaboliczne problemy u zwierząt - dodaje.
Kolejny odstrzał
31 lipca Powiatowy Lekarz Weterynarii w Warszawie wydał rozporządzenie, które nakazuje władzom Warszawy wykonanie odstrzału sanitarnego dzików a intencją tej decyzji jest ograniczenie zbyt dużej populacji. To rozporządzenie ma termin wykonalności do 15 grudnia i wyznaczono kolejnych 320 dzików do uśmiercenia. Zapewne około 160 z nich zginie w Wawrze.
(DB)