Pojemnik na używaną odzież przy ul. Lindego, a z tyłu jakże sprytnie ukryte worki ze śmieciami - warszawski standard "dobroczynności".
REKLAMA
Estetyka pojemników na odzież pozostawia wiele do życzenia, chociaż te zielone nie są najbrzydsze. Niektórzy jednak nadal nie potrafią przyjąć do wiadomości, że nie służą one do wyrzucania śmieci i przynoszą albo przywożą całe wory odpadów, jakby postawienie ich pod pojemnikiem było mniejszym wysiłkiem niż wyniesienie do osiedlowej altanki.
Właściciele posegregowanych(!) w workach dóbr byli na tyle przyzwoici, że nie wrzucili śmieci prosto do pojemnika. Za tę "dobroczynność" można im podziękować.