Do tramwaju i sklepu przez błoto. Mieszkańcy Tarchomina mają dość
4 marca 2022
Dla mieszkańców bloków przy Śreniawitów droga na przystanek tramwajowy i do Galerii Północnej wiedzie przez wydeptany trawnik, w deszczowe dni zmieniający się w pas błota.
O zajęcie się problemem mieszkańców Tarchomina poprosiła nas czytelniczka. Dla osób z bloków przy Śreniawitów najkrótsza droga do Galerii Północnej i na przystanek tramwajowy wiedzie ścieżką prowadzącą do Traktu Nadwiślańskiego. Wydeptany trawnik znajduje się na terenie należącym do samorządu i wydaje się oczywiste, że przynajmniej jego fragment powinien zostać zmieniony w chodnik.
Błoto, błoto, błoto...
- Korzystam z tej drogi kilka razy dziennie i znam z własnego doświadczenia problem ubłoconych (i nie tylko ubłoconych) butów oraz potknięć (całe szczęście, że na razie tylko potknięć) o wystające korzenie - czytamy w mailu do redakcji. - Widzę, że trawy robi się coraz mniej, bo ludzie, żeby nie grzęznąć w błocie, chodzą właśnie po jej resztkach i ją wydeptują. A jest ich bardzo dużo w ciągu dnia. To nie tylko dojście do galerii, ale też do przystanku tramwajowego.
Mieszkanka bloku przy Śreniawitów pisała w sprawie ścieżki do będącej właścicielem budynków spółdzielni, administracji osiedla Poraje i urzędu dzielnicy. RSM Praga odpowiedziała, że to nie jej teren. Z kolei białołęcki ratusz stwierdził, że... nie ma pieniędzy na budowę kawałka chodnika.
Burmistrz twierdzi, że nie ma pieniędzy
W styczniu naszej czytelniczce odpowiedział pisemnie burmistrz Grzegorz Kuca. Urzędnicy przygotowujący burmistrzowi treść pisma nieco się pogubili. Z treści wynika, że RSM Praga zgłosiła do działki roszczenie o ustanowienie użytkowania wieczystego i w związku z tym białołęcki ratusz nie posiada prawa do dysponowania nieruchomością. W kolejnej części pisma czytamy jednak, że problemem nie jest brak możliwości prawnych, ale rzekomy brak pieniędzy.
- Przyznane przez miasto pieniądze Urząd Dzielnicy Białołęka rozdysponował na realizację poszczególnych zadań inwestycyjnych oraz regulację gruntów, dlatego wprowadzenie do planu nowego zadania inwestycyjnego, odbyłoby się kosztem innych zadań zatwierdzonych w Wieloletniej Prognozie Finansowej - odpowiedział mieszkance burmistrz Kuca, który gdy tylko objął stanowisko wydał pieniądze na stojący na trawniku podświetlony napis "Białołęka" z czerwonym serduszkiem, którego zadaniem jest... cieszyć oko brodzących w błocie mieszkańców.
(db, oko)