Trawa naturalna czy sztuczna? "Za rok będzie klepisko"
17 października 2025
Niedawno otwarta, długo wyczekiwana szkoła podstawowa na Chrzanowie robi ogromne wrażenie. Nowoczesny budynek, przestrzeń i bogate zaplecze sportowe - wszystko wygląda znakomicie. Jednak już teraz pojawiają się pierwsze wątpliwości. Boisko z naturalnej trawy, choć efektowne, może wkrótce stać się problemem. Czy ratusz popełnił błąd, rezygnując ze sztucznej nawierzchni?
Na problem zwrócił uwagę radny Jarosław Oborski. Jak podkreśla, zamiast trwałej i tańszej w utrzymaniu sztucznej nawierzchni, zastosowano naturalną trawę. - To ryzykowne rozwiązanie, które grozi tym, że już niebawem zamiast murawy zobaczymy klepisko - przekonuje.
Psy ważniejsze od basenu? Niewiarygodny protest na Bemowie
Uważana przez wielu za priorytetową inwestycję - budowa drugiej pływalni na Bemowie - została wstrzymana i wciąż nie wiadomo, jakie będą jej dalsze losy. Jak się okazuje przeciw inwestycji wystąpili... mieszkańcy.
W większości warszawskich szkół stosuje się obecnie sztuczną trawę, odporną na intensywne użytkowanie. Naturalna nawierzchnia szybko się zużywa, wymaga stałej pielęgnacji i okresowych przerw w użytkowaniu.
Koszty utrzymania boiska mogą być wysokie
Utrzymanie trawiastego boiska to ogromne wyzwanie. Wymaga stałej opieki ogrodnika, regularnego podlewania, nawożenia i koszenia. Trzeba też uzupełniać ubytki trawy, wyrównywać teren i odnawiać linie boiska ekologicznymi farbami.
To nie tylko kosztowne, ale i czasochłonne. W praktyce oznacza to, że murawa będzie czasowo wyłączana z użytku, a uczniowie - oraz mieszkańcy - nie zawsze będą mogli z niej korzystać.
Podobne problemy pojawiły się już m.in. na boisku przy ul. Blokowej 3 na Zaciszu, gdzie naturalna trawa szybko uległa zniszczeniu z powodu intensywnego użytkowania. Ośrodek Sportu i Rekreacji nie jest w stanie utrzymać jej w dobrej kondycji, a wymiana na sztuczną murawę jest zablokowana przez miejscowy plan zagospodarowania.
Dlaczego urzędnicy wybrali naturalną trawę?
Odpowiedź jest równie absurdalna, jak na Zaciszu: miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. - Ze względu na konieczność zachowania powierzchni biologicznie czynnej nie można było zastosować sztucznej murawy - wyjaśnia Ewa Ciupis z bemowskiego urzędu dzielnicy.
Sztuczna nawierzchnia nie jest uznawana za teren zielony, dlatego wymagałaby zmian w planie miejscowym. Urzędnicy zapewniają jednak, że utrzymanie trawy nie będzie kosztowne - około 10-15 tys. zł rocznie. Te zapewnienia można jednak włożyć między bajki. Konieczne jest koszenie co tydzień, regularne podlewanie, nawożenie, wertykulacja i aeracja raz w miesiącu, a także błyskawiczne grabienie liści oraz uzupełnianie ubytków. Tego nie da się zrobić za 15 tysięcy rocznie.
Jeśli chodzi o dostępność boiska, obecnie szkoła udostępnia je od poniedziałku do piątku w godzinach 18:00-20:00. W weekendy obiekt jest zamknięty.
Czy naturalna trawa przetrwa próbę czasu?
Praktyka pokaże, czy była to dobra decyzja. Wiele wskazuje na to, że utrzymanie boiska w idealnym stanie będzie wielkim wyzwaniem, a z czasem piękna zielona trawa ustąpi miejsca nierównej, błotnistej nawierzchni.
DB
.























































